Główna :  Dla autorów :  Archiwum :  Publikacje :  turystykakulturowa.ORG

 

Data wydania 29 stycznia 2011, redaktor prowadzący numeru: Paulina Ratkowska

Numer 2/2011 (luty 2011)

 

WYWIAD

 


Rozmowa z Panem Marcinem Magdzińskim 
kierownikiem Rezerwatu Archeologicznego w Kaliszu – Zawodzie.

Turystyka Kulturowa: Od kiedy zaczął się Pan interesować historia, archeologią ?
Marcin Magdziński: Zainteresowałem się archeologią pod koniec szkoły średniej. Po zdaniu matury w III L.O. im. M. Kopernika w Kaliszu dostałem się na Wydział Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego

TK : W którym momencie kariery postanowił Pan związać się z Kaliskim Muzeum oraz Grodem na Zawodziu, co było tego powodem ?
M.M : Pochodzę z Kalisza i było dla mnie naturalne, że po ukończeniu studiów będę się starał o pracę właśnie w moim rodzinnym mieście. Kalisz ma bogatą i bardzo długą historię. Jest więc wymarzonym miejscem pracy dla archeologa.

TK : Jak przebiegały prace wykopaliskowe na Zawodziu? Może pamięta Pan jakiś najciekawszy moment szczególnie?
M.M : Historia badań archeologicznych na grodzisku Zawodzie rozpoczyna się w 1903 roku. Wówczas to udało się przeprowadzić zaledwie badania sondażowe, którymi kierował krakowski archeolog, prof. Włodzimierz Demetrykiewicz. Pierwsze nowoczesne, interdyscyplinarne badania archeologiczne były prowadzone w latach 1958 – 65 przez zespół badaczy pod kierunkiem Krzysztofa i Iwony Dąbrowskich i związane były z obchodami milenijnymi – Tysiącleciem Państwa Polskiego. Wówczas to po raz pierwszy w Polsce w Kaliszu zastosowano geofizyczne metody poszukiwań rozpoznawczych, dzięki którym precyzyjnie lokalizowano wykopy badawcze. Przebadano wówczas teren kolegiaty św. Pawła, relikty wieży zlokalizowanej w pierścieniu wałów, fragmenty wałów obronnych i tzw. chatę z beczką. Kolejne badania prowadził tu na przełomie lat 80 i 90 XX w. zespół Tadeusza Baranowskiego z IAiE PAN, który wspierali także historycy architektury. Odkryto wówczas pozostałości pierwszego drewnianego kościoła grodowego, kamienny kurhan z czasów plemiennych i duże ilości zabytków ruchomych. Ostatnie wykopaliska przeprowadzono w latach 2006 i 2007 roku w miejscach przygotowanych pod rekonstrukcje wczesnośredniowiecznych budowli. Wykazały one, że wjazd do grodu znajdował się od strony północno – wschodniej. Niestety nie miałem okazji uczestniczyć w tych badaniach archeologicznych, gdyż wówczas nie pracowałem jeszcze w kaliskim muzeum.

TK : Gród nad Prosną został częściowo zrekonstruowany. Skąd pozyskano na to fundusze i czy było to trudne ?
M.M : Środki na budowę grodu pozyskano dzięki finansowemu wsparciu Unii Europejskiej w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR) i ze środków Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego.

TK: Co podczas prac rekonstrukcyjnych sprawiło zespołowi największy problem ?
M.M : Było to posadowienie rekonstrukcji drewnianej wieży, która stoi na fundamentach XIII wiecznej budowli obronnej znajdującej się w pierścieniu wałów. Należało najpierw wykonać odwierty geologiczne w celu zbadania struktury podłoża, a później wbić w ziemię mikropale na głębokość kilkunastu metrów. Na nich dopiero umieszczono drewnianą wieżę.

TK: W trakcie sezonu na terenie grodu organizowane są liczne festyny i biesiady. Jak Pan ocenia zainteresowanie tymi wydarzeniami i czy jest ono duże ?? Co na nie wpływa w największym stopniu?
M.M : Festyny historyczne organizowane w Rezerwacie Archeologicznym na Zawodziu cieszą się już długą tradycją. Najstarszą z tych imprez jest Jarmark Archeologiczny, odbywający się na grodzisku nieprzerwanie od piętnastu lat. Należy więc do najstarszych tego typu przedsięwzięć w Polsce. Ideą, jaka przyświecała organizatorom tych festynów, była chęć zaprezentowania odwiedzającym Rezerwat turystom wiadomości z zakresu archeologii i historii w jak najciekawszy sposób. Wiele osób kojarzy zwiedzanie muzeów z nudnym oglądaniem setek zabytków. Na kaliskim Zawodziu zwiedzający sami mogą spróbować swoich sił w zawodach o wielowiekowym rodowodzie. Chętni lepią garnki według technik pradziejowych i wczesnośredniowiecznych, tkają krajki, uczą się strzelać z łuku czy podpatrują pracę kowali. Nie brakuje także historycznych inscenizacji i pokazów walk wojowników i rycerzy. To wszystko sprawia, że pobyt na Zawodziu staje się żywą lekcją historii, a także widowiskową zabawą do uczestnictwa w której serdecznie wszystkich zapraszamy.

TK: Wracając do Kalisza: kojarzony jest on z Szlakiem Bursztynowym, Grodem na Zawodziu oraz sanktuarium św. Józefa. Co Pana zdaniem przyciągnie tu w najbliższych latach najwięcej turystów i dlaczego?
M.M : Każde z tych miejsc ma szansę na zainteresowanie swoją ofertą i przyciągnięcie turystów. Z pewnością jednak turyści przyjeżdżający na Zawodzie oczekują nieco innych atrakcji w Rezerwacie Archeologicznym niż pielgrzymi przybywający do Sanktuarium św. Józefa. Bardzo byśmy chcieli, żeby zwiedzający Zawodzie zainteresowali się także innymi zabytkami Kalisza, jak również żeby pielgrzymi chętniej odwiedzali na przykład relikty najstarszej kaliskiej świątyni.

TK: Powróćmy teraz do tego, czym pan się na co dzień zajmuje. Jakie są plany rozwoju, promocji, uatrakcyjnienia Grodu na Zawodziu na najbliższe lata?
M.M : Rekonstrukcji wczesnośredniowiecznych grodów w naszym kraju wciąż przybywa. W związku z tym, aby przyciągać turystów, musimy ciągle uatrakcyjniać nasz program, który kierowany jest zarówno do młodzieży szkolnej, turystów indywidualnych, jak i rodzin z dziećmi. Co roku, przy aktywnej pomocy ze strony grup rekonstrukcyjnych, współpracujących z MOZK – a są to wielcy pasjonaci historii - staramy się budować kolejne rekonstrukcje wczesnośredniowiecznych urządzeń. W tym roku udało się postawić na grodzisku drugi piec garncarski, pobudować kuźnię, wędzarnię, drabiny bojowe, czy pluteję. W roku 2011 planujemy zbudować rekonstrukcję wczesnośredniowiecznej studni, która znajdowała się przecież na grodzie, chcemy też zaprezentować zwiedzającym stadko kilku owiec wrzosówek, czyli jednej z najstarszych ras owiec hodowanych właśnie w epoce średniowiecza. Planujemy też zmienić nieco formułę niektórych imprez plenerowych. W tym roku motywem przewodnim Jarmarku Archeologicznego będzie na przykład kuchnia naszych przodków. Chcemy zaprezentować turystom różne sposoby zdobywania i przygotowywania pożywienia od pradziejów po wczesne średniowiecze wraz z możliwością degustacji przygotowanych w ten sposób potraw. Wszystkie informacje dotyczące Jarmarku zamieszczane będą od tego roku na oddzielnym portalu internetowym, który właśnie przygotowujemy.
Współpracujemy z lokalnymi i ogólnopolskimi mediami, dzięki czemu informacje o wszelkich działaniach podejmowanych w Rezerwacie mają szansę dotrzeć do potencjalnych zwiedzających. W samym Kaliszu i jego okolicach przed festynami historycznymi, które odbywają się na grodzisku, umieszczane są plakaty i billboardy reklamujące te imprezy.
Po zamknięciu sezonu turystycznego na Zawodziu przygotowujemy ofertę skierowaną do szkół, tak aby podczas roku szkolnego jak najwięcej uczniów zachęcić do odwiedzenia Rezerwatu Archeologicznego.
W 2010 roku staraliśmy się o dofinansowanie programu „Zawodzie produktem turystycznym Wielkopolski” z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Naszym marzeniem jest, aby Zawodzie intensywnie żyło przez cały sezon, a nie tylko podczas festynów historycznych. Tak, aby każdy zwiedzający nie tylko dowiedział się o historii tego niezwykłego miejsca, ale także mógł podczas wizyty tutaj odbyć niezapomnianą podróż w czasie, poznając realia życia w grodzie pochodzącym z okresu początków polskiej państwowości.

TK : A co każdy z nas powinien wiedzieć na temat tego ośrodka?
M.M : Gród na Zawodziu powstał w IX wieku i jest najstarszą częścią Kalisza. W okresie wczesnego średniowiecza należał do najważniejszych ośrodków grodowych w Wielkopolsce, tuż za Poznaniem i Gnieznem. W kamiennej kolegiacie św. Pawła wybudowanej w drugiej połowie XII w. przez księcia Mieszka III Starego znajdowały się pochówki dwóch książąt: samego fundatora świątyni czyli Mieszka III zmarłego w Kaliszu w 1202 roku i jego syna Mieszka Mieszkowica, pochowanego tu w 1193 roku. Według archeologa Andrzeja Buko, profesora archeologii na Uniwersytecie Warszawskim, Kalisz mógł być nawet miejscem, skąd wywodziła się dynasta Piastów. Za tą interesująca hipotezą przemawiają wyniki badań dendrochronologicznych drewna użytego do budowy umocnień obronnych (próbki wydatowano na druga połowę IX w.), brak śladów spalenizny w warstwach pochodzących z IX w. oraz ciągłość osadnicza, trwająca od okresu plemiennego do okresu państwowego. Piastowie zaprowadzali swoje rządy za pomocą ognia i miecza, niszcząc podbijane grody. W materiale archeologicznym pochodzącym z kaliskiego grodu nie obserwujemy jednak śladów takiej pożogi. W związku z tym można przypuszczać, że właśnie gród na Zawodziu w Kaliszu mógł być rodową siedzibą pierwszych władców Polski.

TK: Co urzeka Pana osobiście w mieście Kalisz bądź powiecie kaliskim, czy ma on dla Pana jakieś magiczne miejsce ?
M.M W Kaliszu jest wiele pięknych miejsc. Do moich ulubionych zakątków zaliczyłbym Park Miejski, a w okolicach Kalisza - rejon Doliny Swędrni.

TK. Dziękuje za rozmowę.

Rozmowę przeprowadził: Piotr Kempski
 

 

Nasi Partnerzy

 

Copyright ©  Turystyka Kulturowa 2008-2024


Ta strona internetowa używa pliki cookies w celu dostosowania serwisu do potrzeb użytkowników i w celach statystycznych. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla cookies stosowanych przez nasz serwis.
Zamknij