wrzesień, 2022

Święto Ciulimu i Czulentu – Festiwal Kultury Polskiej i Żydowskiej

Autor: Tadeusz Jędrysiak i Karolina Jędrysiak

Lelów jest gminą wiejską położoną w województwie śląskim, w powiecie częstochowskim. Leży ok. 35 km na wschód od Częstochowy. Lelów dawniej był miastem, uzyskał prawa miejskie w 1314 roku. Do lelowskigo zamku (już nieistniejącego) przybywali królowie Kazimierz Wielki i Władysław Jagiełło. Co znamienne, w XV wieku Lelów miał własny sąd.  Było to miasto królewskie Korony Królestwa Polskiego. Niestety pożary, które w XVII wieku zniszczyły wiele zabudowań miejskich, spowodowały, że znaczenie miasta zaczęło maleć, w wyniku czego w połowie XIX wieku Lelów stracił prawa miejskie.

         Najstarsze zachowane ślady obecności Żydów w Lelowie pochodzą z XVI wieku. Początkowo liczba żydowskich mieszkańców Lelowa nie była duża, było to tylko kilkanaście rodzin. W 1598 r. starosta lelowski przekazał grunty pod cmentarz żydowski. Od XVIII wieku liczba Żydów zaczęła rosnąć, istniała gmina żydowska, która stanowiła wtedy aż 60% ogółu mieszkańców. Żydzi lelowscy zajmowali się głównie handlem, rzemiosłem i bankierstwem. Na początku XX wieku posiadali kilka garbarni i hutę szkła.

      Przed wybuchem II wojny światowej społeczność ta liczyła już około 50-60% mieszkańców Lelowa (ok. 2000 Żydów). Wybuch II wojny światowej okrutnie zakończył rozwój społeczności żydowskiej w Lelowie. W pierwszych dniach września 1939 roku Niemcy spalili lelowską synagogę i rozpoczęli prześladowania Żydów. Większość lelowskich Żydów zostało w 1942 roku zamordowanych w niemieckim obozie koncentracyjnym w Treblince.

     Ruch chasydzki narodził się w XVIII wieku na wschodnich ziemiach Rzeczypospolitej wśród niższych warstw ludności żydowskiej pogardliwie nazywanej amotracami, czyli prostakami, nieukami, w opozycji do wykształconych Żydów, znawców Talmudu. Odrzuceni przez warstwy oświecone łączyli się we wspólnotach modlitewnych. Słowo hebrajskie „chasid” oznacza pobożny, bogobojny, „cadik” – sprawiedliwy.  Chasydzi charakteryzowali się niemal fanatyczną czcią oddawaną przywódcom duchowym, cadykom. Cadyk jest dla chasydów najwyższym autorytetem religijnym i świeckim, wyjątkowym znawcą Biblii, postacią o przypisywanej duchowej mocy.  Był dla wspólnoty wzorem pobożności, pokory i sprawiedliwości. Cadykowie byli otaczani powszechną czcią, ze względu na przypisywaną im zdolność czynienia cudów i uzdrawiania. W tym mistycznym nurcie judaizmu cadyk posiada niemal nadprzyrodzoną moc, jest uważany za nosiciela cząstki duszy samego Mojżesza. Także po śmierci ich groby przyciągają licznych pielgrzymów. Doktryna chasydyzmu oparta jest na radości, uniesieniu, ekstatycznej łączności z Bogiem. Zdecydowanie uprzywilejowaną pozycję zajmują w chasydyzmie mężczyźni. Rola kobiety sprowadza się praktycznie do dbania o dom i wychowywania dzieci.

Rozwijający się szybko chasydyzm obejmował wspólnoty żydowskie na coraz większych obszarach dawnej Rzeczypospolitej. Dotarł też do Lelowa, gdzie od stuleci była liczna gmina żydowska. Tutaj żył jeden z najbardziej cenionych cadyków, do którego przybywali chasydzi z odległych stron – Dawid Biderman (ur. 1746 r. w Lelowie, zm. 28 stycznia 1814 r.), zwany Dawidem z Lelowa, był pierwszym cadykiem chasydzkiej dynastii Lelów i jednym z najbardziej znanych ówcześnie cadyków („ludzi sprawiedliwych”) na ziemiach polskich, uczniem sławnego cadyka Elimelecha z Leżajska.  Jego myśli cytowane są do dziś przez chasydów na całym świecie. Cadyk Dawid Biderman jest jedną z największych postaci chasydyzmu. Został chasydem po spotkaniu z cadykiem Elimelechem z Leżajska. Przyjaźnił się z cadykami Widzącym z Lublina, Świętym Żydem z Przysuchy. Chasydzi wierzą, że miał dar uzdrawiania i prorokowania. Nauczał m.in., że kto nie pozna swych błędów, nie dozna zbawienia. Był zwolennikiem pokojowego współistnienia wyznań i narodów. Prowadził ascetyczny tryb życia, pościł od szabatu do szabatu. Podczas rytualnych tańców chasydzkich miał odzyskać pełnię władzy w nodze, wówczas wyznawcy uznali jego moc uzdrawiania i zaczęli przybywać do niego nawet z daleka. Co roku, na przełomie stycznia i lutego, w rocznicę śmierci cadyka Bidermana, lelowskie uliczki pełne są śpiewających, tańczących i cieszących się życiem chasydów. Przyjeżdżają chasydzi z różnych stron świata aby modlić się przy jego grobie. Data jego śmierci jest ruchoma, ponieważ liczona jest według kalendarza księżycowego, którym posługują się ortodoksyjni Żydzi.  Pielgrzymujący do Lelowa chasydzi modlą się przy grobie cadyka Bidermana, zapalają świeczki i pozostawiają karteczki z prośbami. Po modlitwach zasiadają przy wspólnym stole, tańczą i śpiewają, gdyż uważają, że w ten sposób także można chwalić Boga. Wierzą, że w rocznicę śmierci duch zmarłego zstępuje w miejscu jego pochówku między żywych i zanosi Bogu ich modlitwy.
      Po śmierci w 1814 roku Dawid Biderman został pochowany na kirkucie w Lelowie,  a  jego grób był licznie odwiedzany aż do czasów II wojny światowej. Po wojnie żydowskie ślady w Lelowie były zapominane lub celowo usuwane, synagogę zmieniono w fabrykę świec, mykwę na magazyn, a w miejscu kirkutu wybudowano pawilony handlowe. Dopiero w 1988 roku z inicjatywy żydowskiej Fundacji Rodziny Nissenbaumów, która zajmuje się ratowaniem zabytków żydowskich, a w szczególności cmentarzy, rozpoczęto poszukiwania grobu cadyka. Odnalezienie grobu cadyka Bidermana nie było łatwe. Pomogli w tym jednak specjaliści z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, którzy po przebadaniu znalezionych szczątków (czaszki, piszczeli, kości rąk) potwierdzili, że są to szczątki Bidermana. Po żmudnych badaniach okazało się, że  ohel (niewielki grobowiec murowany lub drewniany, najczęściej kształtu prostopadłościanu, zwykle z drzwiami, a czasem również okienkami, o dachu półkolistym lub dwuspadowym) cadyka znalazł się na  terenie sklepu Gminnej Spółdzielni. Potomkowie lelowskich Żydów zaczęli wracać na grób swojego cadyka, początkowo mieszczącego się na zapleczu sklepu, ale w  2008  roku teren dawnego cmentarza przekazano gminie żydowskiej w Katowicach i rozpoczęto prace porządkowe. W latach 2012-2013, po rozbiórce budynku sklepu, wzniesiono nowy ohel, a teren wokół uporządkowano i ogrodzono.          W 2014 roku  w 200. rocznicę śmierci cadyka, odsłonięto tablicę z napisem w języku polskim i hebrajskim: Pamięci cadyka Dawida Bidermana (1746-1814) oraz  Żydów lelowskich, mieszkających na  tej  ziemi do  zagłady w  1942  roku. Społeczeństwo Lelowa.
       Natomiast na samym ohelu widnieje napis wyłącznie po hebrajsku, o następującej treści: Kamień nagrobny naszego świątobliwego rabina, miłującego Izrael, naszego mistrza Dawida z Lelowa, syna naszego nauczyciela i mistrza Szlomo, niech pamięć sprawiedliwego będzie błogosławiona.

       Dom modlitwy w Lelowie, znajduje się naprzeciwko nieistniejącego obecnie starego cmentarza żydowskiego. Na początku lat 90. XX wieku budynek Spółdzielni Inwalidów, który stał na miejscu starej synagogi został zakupiony przez lelowskich chasydów. Jedno z jego pomieszczeń przystosowano do potrzeb prowizorycznego domu modlitwy. Synagoga użytkowana jest wyłącznie w okresie pielgrzymek do grobu cadyka Dawida Bidermana. Wówczas to przywożone są zwoje Tory oraz niezbędny sprzęt do odprawiania modłów, który po uroczystościach jest zabierany z powrotem. Wewnątrz budynku mieści się również mykwa – rytualna łaźnia u Żydów. Mykwa w judaizmie to zbiornik z bieżącą wodą (niekiedy basen) dla osób i naczyń, które zaciągnęły jakiegoś rodzaju nieczystość rytualną. Obmycie w mykwie dokonuje się przez całkowite zanurzenie. Woda w mykwie powinna pochodzić z naturalnego źródła, jest to deszczówka „chwytana” poprzez specjalnie zbudowaną konstrukcję. Chasydzi codziennie przed modłami odbywają kąpiel w mykwie. Wszyscy mężczyźni są natomiast zobowiązani do kąpieli w mykwie przed świętem Jom Kippur.

        Lelów – dawne miasto, obecnie wieś położona w powiecie częstochowskim (ok. 40 km od na wschód od Częstochowy.Co roku do niedużej miejscowości przybywają Żydzi z całego świata na grób czczonego przez nich cadyka Dawida Bidermana. Co roku również w miejscowości tej odbywa się festiwal żydowski gromadzący tłumy Polaków zainteresowanych kulturą żydowską. Festiwal „Święto Ciulimu – Czulentu” jest jednym z najważniejszych i najciekawszych wydarzeń tego typu w Polsce. Ma przypominać wspólną historię Polaków i Żydów, pokazuje przenikanie się kultur, uczy tolerancji i wzajemnego zrozumienia. W ramach tego festiwalu prezentowana jest kultura polska i żydowska: muzyka, taniec, tradycje, potrawy, a także regionalna kultura polska. Unikatową wartością festiwalu jest uczestniczenie w nim chasydów związanych z Lelowem przez urodzonego i  pochowanego tutaj cadyka Dawida Bidermana

       W Lelowie w Izbie Tradycji Lelowskiej znajduje się bardzo ciekawa diorama żydowska prezentująca najważniejsze zwyczaje oraz święta judaizmu. Każda z sytuacji prezentowana jest za pomocą niewielkiej, modelarskiej scenki obrotowej, wypełnionej dziesiątkami figurek wkomponowanych w charakterystyczną scenografię.

„Święto Ciulimu – Czulentu”  –  organizowane jest od 2003 r. Otrzymało certyfikat nadany przez Częstochowską Organizację Turystyczną jako Produkt Turystyczny, a potrawa „Ciulim lelowski” i „Czulent lelowski” otrzymała certyfikat potrawy regionalnej.

       Ciulim i czulent są to tradycyjne miejscowe potrawy składające się z mięsa, warzyw oraz przypraw, wypiekane bardzo długo w niezbyt gorącym piecu chlebowym. Łączy je pracochłonne wykonanie, a różni rodzaj mięsa – w przypadku polskiego ciulimu jest to wieprzowina (najchętniej żeberka), w żydowskim czulencie – wołowina. Poza tym ciulim bazuje na ziemniakach, czulent – na kaszy z fasolą. Czulent to także tradycyjna żydowska potrawa przygotowywana na szabat. Z kolei ciulim to polskie danie inspirowane żydowskim czulentem.

      W szczegółach wygląda to tak: ciulim lelowski to po prostu utarte ziemniaki, siekane razem z kośćmi żeberka, boczek i przyprawy, pieczone z żeliwnym garnku tak długo, aż niemal „kości się rozpuszczą”. Tradycja nakazuje piec go przez całą noc i spożywać na bożonarodzeniowe i wielkanocne śniadanie, tuż po powrocie z kościoła (zaraz po wyjęciu z pieca). W skład czulentu wchodzi kasza, fasola, ziemniaki, mięso wołowe i gęsi tłuszcz solidnie doprawione ziołami i czosnkiem. Potrawa także „dochodzi” powoli w nagrzanym piecu, aż do szabasowego obiadu. W dawnych miasteczkach częstą praktyką było zostawianie przez żydowskie rodziny swojego czulentu w miejskiej piekarni po to, żeby pozostał on ciepły na szabatową ucztę. Zgodnie z żydowskimi przepisami w szabat nie można bowiem wykonywać żadnej pracy, łącznie z gotowaniem, ale także z odgrzewaniem wcześniej przygotowanych dań.      Lelowskie spotkanie kultur to okazja do rodzinnego pikniku, ale przede wszystkim promocji tradycji dawnego Lelowa, kiedy współistniały tutaj dwie odrębne społeczności – polska i żydowska, a ich tradycje kwitły, czasem przenikając się, przetrwały do dzisiaj.
     Należy podkreślić, że wszyscy zgromadzeni w tych dniach próbują być i cieszyć się zgodnie z mądrością chasydzką, że  „radość, jest zdolnością człowieka do ciągłego odradzania się.” 

       W ramach tego festiwalu prezentowana jest kultura polska i żydowska: muzyka, taniec, tradycje, potrawy, a także regionalna kultura polska przede wszystkim z terenów ziemi lelowskiej. Odbywają się koncerty gwiazd, zespołów folklorystycznych i klezmerskich kapel. Unikatową wartością imprezy jest uczestniczenie w niej chasydów związanych z Lelowem.

     Podczas XIX  „Święta Ciulimu-Czulentu”, które odbyło się w dniach 19-21.08.2022 roku, wydarzeniu towarzyszyło m.in.: oprowadzanie po ohelu i synagodze, wystawa wycinanki polskiej i żydowskiej, warsztaty wycinanki polskiej i żydowskiej oraz warsztaty tańca.

Bibliografia

Skrzypczak M. [2018], Der kfices ha-derech – pielgrzymki chasydów do Lelowa, w: Wieża
       Dawida. Chasydzi lelowscy
, red. M. Galas, M. Skrzypczyk, Wydawnictwo Austeria,
       Kraków


Zarubin P. [2006], Żydzi lelowscy. Obecność i ślady, w: Wieża Dawida. Chasydzi lelowscy,
       red. M. Galas, M. Skrzypczyk, Wydawnictwo Austeria, Kraków

Źródło fotografii: Karolina Jędrysiak, Tadeusz Jędrysiak

Święto Ciulimu-Czulentu” otrzymało certyfikat nadany przez Częstochowską Organizację Turystyczną jako Produkt Turystyczny, a potrawa „Ciulim lelowski” i „Czulent lelowski” otrzymała certyfikat Potrawy Regionalnej. „Ciulim lelowski” w 2018 roku także został wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych woj. śląskiego w kategorii „gotowe dania i potrawy”. Produkt tradycyjny charakteryzuje się ugruntowaną w czasie, przynajmniej 25-letnią metodą wytwarzania, a jego jakość lub wyjątkowe cechy wynikają ze stosowania tradycyjnych metod produkcji. Lista Produktów Tradycyjnych prowadzona jest przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dzięki niej wzrasta wiedza konsumentów na temat tradycyjnej żywności i polskiego dziedzictwa kulturowego.

Ciulim lelowski

Produkt wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych w dniu 2006-02-28 w kategorii „gotowe dania i potrawy” w województwie śląskim.

Wygląd:

Jednolita masa ciasta ziemniaczanego z widocznymi kawałkami pieczonych żeberek

Kształt:
Kształt w zależności od kształtu garnka, w jakim ciulim jest pieczony, po upieczeniu potrawę wyjmuje się łyżką na talerz

Rozmiar:
W zależności od ilości produktów, zazwyczaj piecze się w garnku 5-litrowym

Barwa:
Barwa jasnobrązowa z naturalną barwą pieczonego mięsa

Konsystencja:
Jednolita masa ciasta, podobna do masy ciasta drożdżowego przed upieczeniem

Smak:
Charakterystyczny smak uzyskany wskutek długotrwałego pieczenia w piecu

Dodatkowe Informacje:

Tradycja (www.gov.pl/web/rolnictwo/ciulim-lelowski):

Tradycja przyrządzania ciulimu lelowskiego wywodzi się z czasów osiedlania się w miejscowości Lelów społeczności żydowskiej za panowania Kazimierza Wielkiego. W II połowie XVIII w. Lelów stał się znanym ośrodkiem chasydyzmu (odłamu judaizmu ortodoksyjnych Żydów). Chasydzi ze względu na religijny zakaz wykonywania pracy w czasie święta, przygotowywali potrawę wcześniej, a spożywali ją bezpośrednio po jego zakończeniu. Był to czulent oparty na fasoli, kaszy gryczanej, mięsie i tłuszczu gęsim, pieczony w piecach chlebowych przez całą dobę.

       Mieszkańcy Lelowa narodowości polskiej, obserwując zachowanie ortodoksyjnych Żydów i chcąc dostosować się do kanonów chrześcijańskiego powstrzymania się od pracy w czasie świąt, od niepamiętnych czasów tworzyli własną potrawę upodobnioną sposobem przygotowania do chasydzkiej, ale na bazie produktów wieprzowych. Potrawę tę jadali na śniadanie podczas świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy, wyjmując ją z pieca bezpośrednio przed spożyciem po powrocie z nabożeństw w kościele. Zwyczaj ten miał świadczyć o wielkiej pobożności Lelowian. Potrawy tej nie spożywali mieszkańcy innych miejscowości parafii Lelów. Stąd utarło się, od dawna używane przez okolicznych mieszkańców, pogardliwe określanie mieszkańców Lelowa „ciulimiorze”. Nazwa ta wzięła się stąd, iż w okresie świąt mieszkańcy Lelowa jadali tylko wcześniej przygotowany ciulim, a gospodynie przez całe święta nie przygotowywały innych gorących potraw.

        W przeddzień Świąt Wielkanocny lub Bożego Narodzenia gospodynie lelowskie przygotowywały garnki ciulimu – liczba i wielkość garnków zależała od liczby domowników czy też przyjezdnych gości – a gospodarze rozpalali w piecach ogień drzewem sosnowym. Wieczorem wkładano garnki do nagrzanych pieców. W nocy zapach pieczonego ciulimu unosił się w całej okolicy. W święta po przyjściu z kościoła, jedzono ciepły, gotowy do spożycia ciulim.

      Dotąd charakterystyczny dla Lelowa jest fakt zachowania w istniejących budynkach mieszkalnych oraz budowy w nowych budynkach tradycyjnych pieców chlebowych opalanych drzewem. Posiadanie takiego pieca oznacza dla mieszkańców Lelowa przywiązanie do tradycji i świadczy o lelowskim pochodzeniu rodziny. Dawniej dopuszczalne było wymienne korzystanie z pieca sąsiadów. Tworzyło to naturalne więzi rodzinne i przyjacielskie. Zachował się zwyczaj tradycyjnego używania ręcznych tarek do tarcia ziemniaków. Duży wpływ na walory smakowe i jakość ciulimu ma pieczenie go w garnku żeliwnym oraz w tradycyjnym piecu chlebowym (którego komora była nagrzana drzewem sosnowym) przez dłuższy czas np. całą noc.

Ciulim lelowski

         Składniki                                   Przygotowanie
2 kg ziemniaki 1,5 kg żeberka wieprzowe 1 szczypta soli 1 szczypta pieprzu 1 szczypta majeranku 1 kostka słoniny 2 sztuki cebuli 3 sztuki ząbków czosnku 1 sztuka jaka kurzego całegoŻeberka myjemy i dzielimy na pojedyncze kawałki. Solimy, pieprzymy i odstawiamy; ziemniaki obieramy i trzemy na najmniejszych oczkach tarki. Podobnie robimy z cebulą, czosnek wyciskamy przez praskę;masę z ziemniaków, cebuli i czosnku przyprawiamy solą, pieprzem i majerankiem do smaku;dodajemy jajko i dokładnie mieszamy całość;wysmarowany słoniną garnek (dobry jest żeliwny) wypełniamy masą ziemniaczaną przekładając ją żeberkami;garnek wkładamy do pieca chlebowego lub szabaśnika, albo piekarnika nastawionego na ok.120 0C na całą noc. Im dłużej pieczemy ciulim tym jest smaczniejszy.
Tagi: