grudzień, 2020

Rozmowa z Katarzyną Kubacką, kierowniczką Biura Promocji Urzędu Miejskiego w Choszcznie

Autor: Tomasz Duda

Turystyka kulturowa (TK): Od wielu lat szeroko pojmowana ziemia choszczeńska kojarzy się głównie z rozległymi obszarami leśnymi, jeziorami i… miejscem docelowym turystyki grzybowej. Jak pokazują badania, region postrzegają w ten sposób również sami jego mieszkańcy. Czy Pani zdaniem taka „specjalizacja” i interpretacja powiatu choszczeńskiego wynika z braku dostępnych innych walorów (np. kulturowych, historycznych, kulinarnych, religijnych itp.), czy może jest skutkiem niewystarczającej promocji regionu w kierunku rozwoju turystyki kulturowej?

Katarzyna Kubacka (KK): Pojęciem „ziemia choszczeńska”, najczęściej określamy obszar powiatu choszczeńskiego, który tworzy sześć gmin: Bierzwnik, Choszczno, Drawno, Krzęcin, Pełczyce i Recz. Turysta, zazwyczaj nie trafia tu przypadkiem, bo jeśli interesują go grzyby czy spływ Drawą, to najczęściej skorzysta z tego, co proponują gminy Drawno i Bierzwnik, natomiast ten, który zamierza wypocząć nad jeziorem, może już zawitać do każdej z nich. Atutem Choszczna jest to, że wokół znajdującego się w centrum miasta jeziora Klukom, wybudowana został promenada, a wokół niej systematycznie rozbudowywana jest baza sportowo-rekreacyjna (boiska o nawierzchni sztucznej i trawiastej, place zabaw, kąpielisko, plaża miejska, wypożyczalnia sprzętu pływającego, kryta pływalnia Wodny Raj, hale sportowe, siłownie zewnętrzne, klub fitness, trasy biegowe i rowerowe, mola oraz pomosty wędkarskie). Przez gminę Choszczno przebiega kilkunastokilometrowy odcinek rowerowej Trasy Pojezierzy Zachodnich, prowadzący od Odry w Siekierkach aż do Białego Boru. Ze wspomnianego wcześniej jeziora Klukom, można wystartować na spływ 10-kilometrowym Szlakiem Trzech Jezior (Klukom, Żeńsko, Raduń). Nad brzegiem tego ostatniego, znajduje się światowej klasy pole golfowe Modry Las. Choszczeński turysta, korzysta również z atrakcji znajdujących na terenie gmin sąsiednich, w tym przede wszystkim ze spływów Drawą.

Choszczno (niem. Arnswalde), w trakcie prowadzonych w lutym 1945 roku działań wojennych, zostało niemalże zrównane z ziemią, więc trudno tu dziś oczekiwać wartości kulturowych czy historycznych takich, jakimi pochwalić się może, choćby niedaleki Barlinek. W latach 1939 – 1945 znajdował się tu obóz jeniecki Oflag IIB Arnswalde, w który więziono najpierw polskich, a potem francuskich oficerów. Po wojnie, na bazie tego kompleksu utworzono jednostkę rakietową i to było głównym powodem całkowitego ograniczenia dostępu do tego miejsca. Obecnie, obóz ten upamięta, stojący w centrum miasta pomnik, tzw. Odwrócona Karta Historii. Gotycka baszta z przedbramia Bramy Kamiennej (potoczne zwana barbakanem, róg ul. Piastowskiej i Wolności), resztki murów obronnych, a przede wszystkim kościół farny (wybudowany przez joannitów w XIV w. na miejscu XIII-wiecznej świątyni), to z tych widocznych z ulicy, jedyne pozostałości przedwojennej historii miasta. W bocznej ścianie prezbiterium wspomnianego wyżej kościoła, znajduje się najciekawszy i najcenniejszy choszczeński zabytek, czyli tzw. Drzewo Jessego. To ceramiczna płaskorzeźba z genealogicznym drzewem Chrystusa, z którego wyrastają pnie z gałęziami zakończonymi wizerunkami królów żydowskich. To unikat na skalę europejską.

Przez wiele lat w Choszcznie organizowany był kolarski memoriał red. Zygmunta Weissa (m.in. więźnia Oflagu IIB). Pokłosiem tego jest, znajdująca się w centrum miasta Aleja Gwiazd Kolarstwa Polskiego, na której umieszczone są odciski dłoni najsławniejszych polskich przedstawicieli tej dyscypliny sportu.

Na pytanie o „specjalizację” i interpretację powiatu, prostej odpowiedzi nie otrzymamy. W latach 70. poprzedniego wieku, ówczesne władze regionu zdecydowały o tym, że podejmowane będą „działania zmierzające do turystycznego rozwoju”. Efekt tego był taki, że przemysł wstrzymywano, natomiast o rozwoju bazy turystycznej, świadomie czy nie, ale zapomniano. Dopiero działania obecnego burmistrza sprawiły, że opisana wyżej baza sportowo-rekreacyjna, zaczęła się dynamicznie rozwijać. Problem jest też w tym, że w okresie letnim, najczęściej brakuje bazy noclegowej, ale już poza sezonem świeci ona pustkami.

 

TK: W którym kierunku kształtowana jest (lub powinna być) przestrzeń turystyczna ziemi choszczeńskiej? Czy podejmowane są zintegrowane i celowe działania urzędów, branży i organizacji odpowiedzialnych za rozwój turystyki w regionie, których celem byłoby stworzenie markowego i tematycznego produktu turystycznego?

KK: Zdecydowanie, to jeziora są naszym skarbem (choszcznianin na grzyby jeździ do Puszczy Drawskiej) i to właśnie one, powinny być bazą do rozbudowy turystycznego, agroturystycznego, sportowego i rekreacyjnego zaplecza. Gmina Choszczno niemalże od zawsze skazana była na samotne działania, a środki wydawane na rozbudowę bazy turystycznej, najczęściej były zbyt małe. Tak naprawdę, to dopiero finansowe wsparcie ze środków unijnych, pozwoliło na inwestowanie w kolejne obiekty. Potrzeba więcej działań takich, jak choćby wspomniany wyżej rowerowy Szlak Pojezierzy Zachodnich. To właśnie takie, czyli co najmniej regionalne przedsięwzięcia, uświadomią turyście, że jesteśmy drugimi Mazurami. Resztę zweryfikuje rynek.

 

TK: Czy niekwestionowane bogactwo walorów przyrodniczych regionu przekłada się na popularność powiatu choszczeńskiego jako destynacji turystycznej? Czy generalnie tereny te stanowią popularny cel wyjazdów turystycznych, czy raczej jest on traktowany dość marginalnie i tranzytowo?

KK: Jeśli chodzi o destynację turystyczną gminy Choszczno, to odpowiedź na to pytanie już padła już wyżej. Obecnie do naszego miasta trafia przede wszystkim turysta ukierunkowany na spędzenia czasu nad czystym jeziorem, wędkarz, amator kajakowych spływów czy sportowiec indywidualny lub jako członek obozu sportowego. Promowanie gminy jako miejsca, gdzie znaleźć można znaleźć ponad 30 czystych i urokliwych jezior, nie przynosi spodziewanych efektów. Głównie dlatego, że brakuje bazy noclegowej, nie ma też chętnych do tworzenia gospodarstw agroturystycznych.

 

TK: W obecnej sytuacji globalnego kryzysu turystyki wywołanego rozprzestrzeniającym się wirusem covid-19, nie sposób nie zapytać o jego wpływy na poziomie lokalnym i regionalnym? Czy na przekór wszelkim ograniczeniom, które dotknęły zwłaszcza miejsca masowo doświadczane przez turystykę, rozległe tereny zielone powiatu choszczeńskiego nie stały się pożądanym celem wyjazdów rekreacyjnych i turystycznych? Czy dało się zauważyć zwiększone zainteresowanie regionem w 2020 roku i czy przełożyło się to na większą jego promocję jako destynacji turystyki kulturowo-przyrodniczej?

KK: Zainteresowanie obiektami gminy Choszczna utrzymało się na stałym, a chwilami nawet na zwiększonym poziomie. Jednak w okresie letnim, kilka grup w ostatniej chwili wycofało rezerwacje, tłumacząc się problemami związanymi z rozprzestrzeniającym się wirusem. Zdecydowanie nie przełożyło się to na jego większą promocję, jako destynacji turystyki kulturowo-przyrodniczej, a tak naprawdę da się to porównać dopiero wtedy, gdy wszystko wróci do normalności.

 

TK: Które z dostępnych walorów czy atrakcji turystycznych powiatu choszczeńskiego jest Pani zdaniem, lub ma szansę stać się w najbliższym czasie, rozpoznawalnym i markowym produktem (hitem) turystycznym regionu?

KK: W gminie Choszczno to przede wszystkim: pole golfowe Modry Las, trasy rowerowe i jeziora, jako miejsca cichego wypoczynku. Warto też podkreślić, że gmina Choszczno (ode tego roku) ma opracowany tzw. System Identyfikacji Wizualnej, którego twarzą jest rycerz Choszcz, wspierany hasłem „Choszczno – bohater regionu”. Głównym celem tego zdania, jest budowanie marki miasta i gminy.

 

TK: Dziękuję bardzo za rozmowę

Rozmawiał: Tomasz Duda

Tagi: ,