Opr. Robert Kempa
Wielkie Jeziora Mazurskie to obszar Mazur, który jednoznacznie kojarzy się z błękitem wszechobecnych
jezior i niezapomnianymi chwilami spędzonymi na jachcie, w kajaku, czy też podczas rejsu statkiem "białej
floty". Naturalnym dopełnieniem jezior są liczne lasy mieszane, z często mało znanymi ostępami Puszczy
Piskiej, Boreckiej i Rominckiej. Całość, uzupełniona polami i łąkami porozcinanymi morenowymi pagórkami
i dolinami, tworzy jedyny w sobie region przyciągający wciąż dziką i nieskażoną przyrodą oraz zapierającymi
dech w piersi krajobrazami. Owa przestrzeń oferuje bazę i otoczenie dla rozlicznych form aktywnego wypoczynku,
czy też duchowego relaksu.
Naturalne walory tej części Mazur stanowią jednak nie tylko o jej wyjątkowej atrakcyjności turystycznej.
Wielkie Jeziora Mazurskie i otaczające je puszcze to nawet współcześnie naturalna bariera, która w istotny
sposób wpływa na kierunki i sposób przemieszczania się po regionie. Z kolei rozliczne wyniesienia morenowe
i przesmyki, które obecnie zachwycają widokami lub oferują atrakcyjne położenie dla obiektów turystycznych,
w przeszłości oferowały optymalne warunki dla lokalizacji osad ludzkich. Wzbudzająca zachwyt turystów
natura dawała na przestrzeni wieków schronienie lub wzbogacała walory obronne wznoszonych osiedli. Tak
czynili Galindowie zamieszkujący tę część Mazur od V w. p.n.e. Ich tropem poszli także przybyli w XIII
w. Krzyżacy i napływający w kolejnych stuleciach osadnicy, wznoszący swoje zamki i osady w miejscu wcześniejszych
lokalizacji. Nie innymi argumentami kierowali się pruscy i niemieccy fortyfikatorzy wznoszący Fort Lyck,
Feste "Boyen", czy też obiekty Pozycji Jezior Mazurskich, Szczycieńskiej Pozycji Leśnej, Giżyckiej Pozycji
Polowej, Pozycji Piskiej, Mazurskiej Pozycji Granicznej, czy też Giżyckiego Rejonu Umocnionego. To miano
także na uwadze planując lokalizację kwater przywódcą III Rzeszy.
Na obszarze tym stykały się granice, wpływy i interesy Galindów, Bartów, Jaćwingów, państwa krzyżackiego,
polskiego, litewskiego, pruskiego i rosyjskiego, przenikały się wpływy kultury polskiej, niemieckiej
i litewskiej, luteranizmu, katolicyzmu i prawosławia. Owe stulecia funkcjonowania na styku państw, kultur
i religii niosły ze sobą liczne konflikty zbrojne, które odcisnęły trwałe piętno nie tylko w historii
regionu, ale także jego materialnej i duchowej spuściźnie.
Szlak Fortyfikacji Mazurskich to podróż w przeszłość "cudu natury" oraz możliwość poznania mało
znanego i często tajemniczego oblicza Mazur. W trakcie tej podróży istniej możliwość zapoznania się z
procesem ewolucji budownictwa obronnego, począwszy od ziemno-drewnianych założeń grodowych, których pozostałością
są kopce strażnicze i współczesne grodziska, poprzez majestatyczne, ceglastoczerwone gotyckie wieże i
mury obronne zamków krzyżackich i kapitulnych, kościołów obronnych, przykłady fortowych rozwiązań bastionowych
i poligonalnych, a kończąc na XX-wiecznych biernych i bojowych schronach konstrukcji żelbetonowej.
Działaniom fortyfikatorów towarzyszył intensywny rozwój infrastruktury komunikacyjnej regionu, tak tej
lądowej, jak i wodnej. W efekcie powstała nie tylko sieć dróg bitych, linii kolejowych i kanałów, z których
korzystamy po dzień dzisiejszy. Z kierunku Mazowsza zasadnym jest skorzystanie z dróg krajowych nr 59
i 63, które wiodą wzdłuż wschodniego i zachodniego brzegu Wielkich Jezior Mazurskich, łącząc się ze sobą
w Giżycku. Główną arteria komunikacyjną łączącą obszar WJM z zachodem jest droga krajowa nr 16 oraz jej
południowa odnoga, droga nr 58. Optymalne warunki oferuje także droga wojewódzka nr 592 Bartoszyce-Kętrzyn-Giżycko.
Przybywający od strony Suwalszczyzny i Podlasie korzystają z drogi krajowej nr 16 oraz dróg wojewódzkich
650, 655 i 656. Szlak Fortyfikacji mazurskich sąsiaduje także z węzłami kolejowymi w Korszach i w Ełku.
W efekcie istnieje możliwość skorzystania z oferty komunikacyjnej kolei regionalnych i zawitanie tą drogą
bezpośrednio do Giżycka, Rucianego-Nidy i Pisza.
Przygotowana propozycja obejmuje klasyczny "weekendowy" program uwzględniający możliwość przyjazdu w
piątek, we wczesnych godzinach popołudniowych, z powrotem w niedzielę w godzinach późno popołudniowych.
Przewidywany czas dojazdu powinien oscylować w przedziale 3-4 godzin, co odpowiada czasowi przejazdu
samochodem na trasie z Giżycka do Warszawy, Gdańska i Torunia. Preferowany jest dojazd własnym pojazdem.
Korzystający z usług kolei mogą skorzystać z oferty wynajmu samochodu w Giżycku. Program uwzględnia także
etap przejazdu rowerami, stąd też można rozważyć transport własnego roweru, bądź wynajm na miejscu. Samochód
i rower służyć będą jako środki transportu, które pozwolą dotrzeć w bezpośrednie lub bliskie sąsiedztwo
obiektów. Ich poznaniu towarzyszyć będzie jednak spacer, a to oznacza potrzebę przygotowania odpowiedniego
obuwia, najlepiej trekkingowego. Jako że zdecydowana większość czasu to pobyt na świeżym powietrzu, w
zależności od pory roku należy zadbać o odpowiedni strój i latarkę. Preferowane czasokresy realizacji
programu to przedział czasowy pomiędzy kwietniem, a październikiem. Program zaczyna się w Piszu, a kończy
w Giżycku. Oba miasta oferują rozwiniętą bazę noclegową i gastronomiczną oraz są dobrze skomunikowane
z innymi regionami Polski.
Dzień I - Pozycja Piska
Celem piątkowego popołudnia jest Pisz. Zbliżając się z kierunku południowego drogą
nr 63 dojeżdżamy do wsi Jeże przekraczając jednocześnie historyczną granicą pomiędzy państwem krzyżackim,
później Prusami Wschodnimi, a Polską. Na przedpolu wsi zlokalizowane są dwa punktu oporu wchodzące w
skład "Pozycji Pisa-Narew" (Jeże Zachód) oraz "Mazurskiej Pozycji Granicznej" (Jeże Wschód).
Budowę obu pozycji rozpoczęto latem 1940 roku jako odpowiedź na potrzeby zabezpieczenia granicy w nowej
konfiguracji wynikającej z konsekwencji układu Ribbentrop-Mołotow. Ich charakterystycznym elementem było
pojawienie się schronów o odporności Bneu, a więc o ścianach i stropach o grubości 2 metrów, chroniących
przed ostrzałem ciężkiej artylerii. Na zachodnim brzegu Pisy zlokalizowane są dwa schrony bierne typu
501, schron/stanowisko dowodzenia typu 112 z kopuła pancerną oraz schronogaraż typu 504 dla działka ppanc.
i załogi. Po przeciwległej stronie drogi na uwagę zasługuje częściowo zniszczony schron bojowy z sześciostrzelnicową
kopułą pancerną dla km i drużyną piechoty.
Docierając do Pisza kierujemy się ku wyjazdowi z miasta w kierunku na Ruciane-Nida. W sąsiedztwie
tartaku zlokalizowany jest schron bierny Regelbau 502 z kopułą obserwacyjną. Obiekt został zrewitalizowany
przez członków Stowarzyszenia "Piska Pozycja Ryglowa", m.in. odtworzono wyposażenie schronu. Stanowi
on jednocześnie punkt wyjścia dla trasy historycznej wiodącej szlakiem schronów "Pozycji Piskiej". Trasa
jest oznakowana i obejmuje 9 obiektów, w tym zachowany do dziś Regelbau 107a pod Maldaninem, który
jest największym tego typu schronem bojowym na Mazurach: z dwoma izbami dla ckm, dzwonem obserwacyjnym
i izbą flankującą. Jego obsadę stanowiły trzy sekcje MG 34, grupa wypadowa i obserwator-dowódca. Ściany
i płyty pancerne mogły wytrzymać ostrzał artylerii kalibru 220 mm, a więc projektowane były m.in. pod
kątem odporności na polskie moździerze "Skoda". Przed udaniem się na nocleg w Hotelu "Nad Pisą" warto
odbudować swój potencjał motoryczny korzystając z oferty pobliskiej restauracji "Baszta".
Dzień II - Pozycja Jezior Mazurskich
Po śniadaniu udajemy się samochodem do oddalonego o 20 km Rucianego-Nida. Sztabowcy niemieccy
zdawali sobie sprawę z naturalnych walorów obronnych jezior mazurskich i okalających je kompleksów leśnych.
Wzmocnienie tych walorów fortyfikacjami stwarzało większe szanse na obronę prowincji szczupłymi siłami,
także z wykorzystaniem pospolitego ruszenia. Tak w 1898 roku zrodziła się koncepcja Pozycji Jezior Mazurskich
(Masurische Seenstellung). Ostateczny projekt budowy nowych fortyfikacji zaakceptowany został w kwietniu
1899 roku. W pierwszej kolejności postanowiono "uzbroić" główne bariery naturalne. W pasie jezior mazurskich
zdecydowano się ufortyfikować wszystkie przesmyki i przeprawy na południe od giżyckiej twierdzy "Boyen".
Z założenia miały to być lekkie fortyfikacje, których głównym zadaniem było powstrzymanie kawalerii rosyjskiej,
ale już w maju tego roku wprowadzono korektę zakładającą wyposażenie punktów oporu w stałe baterie dział
kal. 9 lub 10 cm. Budowę zasadniczej części umocnień miano ukończyć z końcem 1900 roku. Przyjęta koncepcja
zakładała powstanie linii fortyfikacji obejmującej 23 obiekty fortyfikacyjne skupione w sześciu węzłach
oporu: "Kula", "Szymonka", "Zielony Gaj", "Mikołajki", "Guzianka" i "Ruciane".
Węzeł umocnień Ruciane-Guzianka był drugim co do wielkości zespołem fortyfikacji "pozycji jeziornej".
Znajdowały się tu dwa mosty drogowe, jeden kolejowy oraz śluza. Kanał łączący jeziora Guzianka i Nidzkie
miał długość około 100 m, co ułatwiało jego zablokowanie. Drugi kanał między jeziorami Wygryny, a Nidzkim,
przecinający drogę i linię kolejową w miejscowości Dybówek, dodatkowo czynił ten obszar przygotowanym
do uporczywej obrony. Korzystną okolicznością był dodatkowo fakt, iż Puszcza Piska opierała się w tym
miejscu o linię jezior. Uwzględniając dodatkowo słabo rozwiniętą sieć dróg, podchodzący z kierunku Pisza
przeciwnik nie miał warunków do rozwinięcia większych sił i podciągnięcia ciężkiej artylerii. Niekorzystną
cechą morfologii terenu było górowanie wschodniego brzegu nad niezalesionym zachodnim, na którym wzniesiono
fortyfikacje. Prace budowlane rozpoczęto w 1900 roku.
Punkt Oporu "Guzianka" tworzyć miały trzy dzieła piechoty oraz trójkondygnacyjna wieża karabinów
maszynowych przy moście na śluzie, natomiast Punkt Oporu "Ruciane" dwa dzieła piechoty, trójkondygnacyjna
wieża karabinów maszynowych przy moście drogowym i czterokondygnacyjna wieża karabinów maszynowych przy
moście kolejowym. W 1902 roku, uwzględniając m.in. efekty ćwiczeń sztabowych, przy śluzie w Guziance
wybudowano dwie dwudziałowe baterie pod przewoźne wieżyczki z działami kal. 5,3 cm, a także szaniec dla
czterech karabinów maszynowych.
Głównym "orężem" węzła Guzianka-Ruciane były wieże karabinów maszynowych, zlokalizowane w bezpośrednim
sąsiedztwie mostów i zwrócone dłuższym bokiem w stronę kanału. Najwyższa (czterokondygnacyjna) była wieża
przy moście kolejowym w Rucianym. Dwie pozostałe były trójkondygnacyjne, pzy czym wieża przy śluzie Guzianka
otrzymała podwyższoną kondygnację podziemną i przez to wydaje się być wyższa. Wieże zbudowano na planie
prostokąta 6x9 metrów. Ich wysokość wynosi od 6 do 9,5 metra. Wykonano je techniką odlewu monolitycznego
z betonu, ze ścianami o grubości 1,5 m odpornymi na ostrzał ciężkich dział. Sklepienia międzykondygnacyjne
mają grubość do 20 cm, ostatnie z nich do 50 cm. Wnętrze tworzyły jednoprzestrzenne pomieszczenia o zróżnicowanym
przeznaczeniu. W 1907 roku dobudowano przedsionki z latrynami wyposażone w kratę forteczną i furtę oraz
strzelnice do ognia flankującego w ścianie bocznej i drzwiach pancernych, dodano też przeciwrykoszetowe
krenelaże na tarasach wież, które lepiej chroniły strzelców. Każda wieża posiadała na wyposażeniu cztery
ciężkie karabiny maszynowe Maxim wz. 08 na stałych lawetach. Obsadę wieży trzykondygnacyjnej stanowiło
24, natomiast czterokondygnacyjnej 36 żołnierzy. Punkty oporu nie posiadały stałej załogi i obsadzane
były w trybie mobilizacyjnym, ich załogi rekrutować się miały głównie spośród lokalnych formacji Landwehry
i Landsturmu.
Eksplorację obiektów obu punktów oporu ułatwia ścieżka historyczna. Biorąc pod uwagę kierunek przyjazdu
i dostępność parkingów sugerowane jest rozpoczęcie spaceru od wierz w sąsiedztwie stacji benzynowej przy
moście kolejowym i drogowym.
Kolejnym celem są oddalone o 24 km Mikołajki (droga nr 609). Przy zachodnim przyczółku nowego
mostu pieszego znajdują się dwie przekształcone wierze dwukondygnacyjne o konstrukcji identycznej jak
w Rucianem. Udając się dalej na zachód, w kierunku Hotelu "Gołębiewski" docieramy do wiaduktu kolejowego.
W tym miejscu można wspiąć się na torowisko korzystając np. ze schodków. Celem 200-metrowego spaceru
torowiskiem w kierunku Jez. Mikołajskiego są dwie jednokondygnacyjne wartownie wzniesione ok. 1910 roku,
a będące wzmocnieniem istniejących obiektów PO Mikołajki. Zadaniem wartowni było powstrzymanie niespodziewanego
wtargnięcia kawalerii rosyjskiej i opanowania przez nią mostu kolejowego. Na tym etapie należy zachować
szczególna ostrożność. Linia kolejowa do Mikołajek nie należy do szczególnie wykorzystywanych przez przewoźników,
ale rozsądek i bezpieczeństwo na pierwszym miejscu! Wracając tą sama drogą kierujemy się ku przystani
statków Żeglugi Mazurskiej, w sąsiedztwie której zlokalizowany jest szereg obiektów gastronomicznych,
które z pewnością zaspokoją potrzeby obiadowe.
Dalsza część trasy prowadzi drogą krajowa nr 16 i drogą wojewódzką nr 643 do oddalonej o 14 km wsi Szymonka.
To kolejny element Pozycji Jezior Mazurskich. Punkt Oporu "Szymonka" zlokalizowany jest na północnym
brzegu Kanału Szymońskiego. Tworzą go dwa dzieła piechoty położone po obu stronach drogi do Rynu, bateria
przewoźnych wieżyczek artyleryjskich na załomie kanału oraz bateria artyleryjska przy drodze do Giżycka.
Wszystkie obiekty PO "Szymonka" uległy całkowitemu wysadzeniu. Wyjątek stanowi bateria przewoźnych wieżyczek
pancernych z zachowanym schronem oraz stanowiskami pod wieżyczki z działkami szybkostrzelnymi kal. 53
mm konstrukcji Gruson.
Ostatnim celem drugiego dnia jest oddalona o 23 km od Szymonki twierdza "Boyen" w Giżycku.
Atrakcją na skalę europejską jest jedyny w Polsce przykład pruskiej "Festy" - twierdza "Boyen" w Giżycku.
Ów artyleryjski fort zaporowy, wzniesiony na przesmyku pomiędzy Jez. Kisajno, Niegocin i Tajty, stanowi
unikalny przykład rozwiązania łączącego w sobie elementy narysu bastionowego i poligonalnego. Wzniesiona
jako samodzielny obiekt w latach 1844-1855, twierdza "Boyen" stała się na przełomie XIX/XX w. kluczowym
elementem systemu obronnego Wielkich Jezior Mazurskich. Zmodernizowana sprostała wyzwaniom frontu I wojny
światowej i z powodzeniem stawiła czoła atakom rosyjskim w sierpniu 1914 roku, czym walnie przyczyniła
się do sukcesu wojsk niemieckich w bitwie pod Tannenbergiem. Uwzględniając zwiedzanie obiektów zlokalizowanych
w obrębie twierdzy, zasmakowując losu rekruta z 1914 roku, z obowiązkowym zdjęciem pamiątkowym w mundurze
wz. 1910, należy na potrzeby twierdzy zarezerwować min. 4 godziny. Pamiętać jednocześnie należy, że obiekt
jest gospodarzem licznym zlotów, inscenizacji historycznych i festiwali, co z jednej strony podnosi atrakcyjność
pobytu w Giżycku, ale i może generować ograniczenia w dostępie do fragmentów twierdzy. Obiekt dysponuje
także własną bazą noclegową w oparciu o historyczny budynek koszarowca. Nocleg taki może być zwieńczeniem
drugiego dnia. Alternatywę oferują liczne obiekty hotelowe na terenie miasta, a że podróż ma wybitnie
historyczny charakter, więc można zaproponować nocleg w najstarszym giżyckim hotelu, który gościł królów
pruskich i Cesarza - Hotel "Cesarski", czyli historyczny "Kaiserhoff".
Kogo nie zadowoli lokalna oferta gastronomiczna, ten może skosztować kolacji w oryginalnym schronie/wartowni
przy moście kolejowym - restauracja "Grota". Jeszcze w 1868 roku, dla zabezpieczenia mostów
Wschodniopruskiej Kolei Południowej przed najazdem szybkich oddziałów kawalerii rosyjskiej, na kanałach
Giżyckim i Niegocińskim (Młyńskim) wzniesiono trapezowe, otwarte w nasadzie szańce ziemne pełniące rolę
małych przyczółków mostowych. Otrzymały one niewielkie, murowane, jednokondygnacyjne schrony bojowe (redity)
- w obu wypadkach usytuowane po północnej stronie torów. Wnętrza redit były przykryte mocnymi sklepieniami,
pokrytymi grubym- 2,5 metrowym nasypem ziemnym; ściana czołowa otrzymała parę, a boczne po dwie pary
poziomych strzelnic karabinowych z glifem schodkowym; w ścianie tylnej znajdowało się wejście zamykane
10 mm stalowymi drzwiami oraz zakratowane okno. Do zamknięcia przejazdu w nasypie szańca ziemnego zamontowano
dwuskrzydłowe bramy kratowe. Wybudowanie nowego mostu po 1945 roku z wysokim nasypem pod torowisko zatarło
ten ciekawy obiekt, co nie zmienia postaci rzeczy, że w oczekiwaniu na kolację można zapoznać się i z
tą konstrukcją.
Dzień III
Po śniadaniu na tarasie hotelowym kierujemy się drogą nr 63 na Pozezdrze, skąd przez Sztynort docieramy
do Mamerek. Kompleks schronów Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych (OKH) to najlepiej zachowany
przykład niemieckiej kwatery dowodzenia z okresu II wojny światowej. Do lata 1941 roku pomiędzy jeziorem
Mamry a linią kolejową Kętrzyn - Węgorzewo, na terenie o powierzchni ok. 250 ha wybudowano ponad 200
różnego rodzaju obiektów, w tym 34 obiekty żelbetowe, w tym dwa ciężkie schrony przeciwlotnicze. Całą
kwaterę podzielono na trzy strefy. Po lewej stronie szosy węgorzewskiej strefie "Brigitten Stadt" (Miasto
Brygidy) pomieszczone były obiekty obsługi i służb pomocniczych. Nieco dalej znajdowała się strefa o
kryptonimie "Fritz" w której rozmieszczony był Sztab Generalny Wojsk Lądowych. Natomiast po prawej stronie
szosy, wzdłuż brzegu Mamr, rozciągała się strefa "Quelle" (Źródło), gdzie mieściło się Naczelne Kwatermistrzostwo
Wojsk Lądowych. Celem wyprawy będą kompleksy "Quelle" (Źródło) oraz "Fritz", gdzie zachowały się w stanie
nienaruszonym ciężkie schrony przeciwlotnicze. Schrony V2 (2 pomieszczenia wewnętrzne) i K5 (5 pomieszczeń
wewnętrznych) posiadały pierwotnie ściany zewnętrzne i stropy o grubości 2 m. Wiosną 1944 roku zostały
"okryte" warstwą żelbetonu o grubości 4-6 m.
Poprzez Parcz i Dobę docieramy do drogi nr592 w kierunku na Kętrzyn, a kolejnym celem wyprawy jest położony
na północ od Sterławek Wielkich półwysep Lisi Ogon i zlokalizowany tam całkowicie zachowany punkt
oporu Giżyckiej Pozycji Polowej.
Tuż po zakończeniu I bitwy nad jeziorami mazurskimi, 15 września 1914 roku, szef sztabu 8 Armii gen.
Erich von Ludendorff wydał polecenie, aby rozbudować system fortyfikacji polowych na przedpolu Giżycka.
Ufortyfikowane miały zostać przede wszystkim przesmyki pomiędzy jeziorami zlokalizowane w promieniu 10-15
kilometrów od twierdzy "Boyen". Dotyczyło to tak frontu wschodniego, jak i zachodniego. Kombinacja w
postaci naturalnej bariery jaką był przesmyk, plus fortyfikacje i stanowiska polowe, miało umożliwić
długotrwała obronę w obliczu przeważających sił przeciwnika. W krótkim czasie, siłami 18 tys. ludzi,
wybudowano około 70 punktów oporu piechoty, wzmocnionych gniazdami karabinów maszynowych i ziemno-drewnianymi
schronami dla załogi. Wszystkie prace fortyfikacyjne zostały przeprowadzone w bardzo krótkim czasie i
stanowiły podstawę obrony frontu mazurskiego pomiędzy listopadem 1914 roku i lutym 1915 roku.
Po zakończeniu walk zimowych, wiosną 1915 roku większość istniejących polowych punktów oporu wzmocniono
fortyfikacjami stałymi (schronami), budując w ten sposób nową pozycję obronną pod nazwą Giżycka Pozycja
Polowa (Lötzener Feldstellung). Zakrojone na szeroką skalę prace budowlane objęły 50 punktów oporu (38
na froncie wschodnim i 12 na froncie zachodnim), w obrębie których wzniesiono 255 obiektów.
Układ schronów w pojedynczym punkcie oporu (Stützpunkt) był typowy dla reguł przyjętych w fortyfikacji
niemieckiej początków XX wieku. Najczęściej punkt oporu tworzyło pięć schronów. Obiekty były całkowicie
zagłębione w ziemi. Punkt przybierał narys nieregularnego czworoboku. Stałym elementem były dwa schrony
piechoty zlokalizowane w odległości ok. 20-30 metrów od siebie, w linii lub pod niedużym kątem. Kolejnym
elementem był schron pogotowia, lokowany z reguły z centrum założeniach, oraz dwa schrony wartownicze
lub wartowniczy i obserwatora artylerii zamykające przeciwległy bok założenia. Kluczowe dla układu schronów
były lokalne warunki terenowe. Giżycka Pozycja Polowa istniała do 1917 roku.
Kontynuując przejazd w kierunku Kętrzyna zatrzymujemy się przy obiekcie agroturystycznym w Martianach.
Obiekt zlokalizowany jest na prywatnej posesji, ale jest udostępniany turystom. Na zapleczu posesji znajduje
się jedyny całkowicie zachowany schron Giżyckiej Pozycji Polowej! Wybudowany w 1939 roku schron typu
Regelbau 105b uzbrojony był w dwa stanowiska ciężkich karabinów maszynowych i wraz z kilkoma innymi,
pobliskimi obiektami flankował drogę Kętrzyn-Giżycko. Schron uniknął rozsadzenia za sprawą stodoły, która
była jego maskowaniem. Na ścianach wewnątrz bunkra zachowały się oryginalne, niemieckie napisy instruktażowe.
Po kolejnych 12 km osiągamy zamek w Kętrzynie. Obiekt został odbudowany w latach 1964-1966, kiedy
to przywrócono mu pierwotny gotycki kształt. Jest to klasyczny przykład krzyżackiego założenia zamkowego
na planie czworoboku z trzema zabudowanymi skrzydłami i murem obronnym. Zamek jest obecnie siedzibą muzeum.
Ostatnim punktem programu jest oddalony o 20 km od Kętrzyna Reszel. Znajdujący się tam zamek biskupów
warmińskich to jeden z najlepiej zachowanych obiektów tego typu w regionie, a tym samym okazja do zapoznania
się z kanonami sztuki obronnej średniowiecza oraz procesem transformacji zamków pod wpływem upowszechniającej
się artylerii i broni palnej. Finałem bytności na reszelskim zamku jest obiad w miejscowej restauracji,
po czym uczestnicy programu udają się w drogę powrotną do domu.
|