Rozmowa z doktorem Tomaszem Andrzejewskim,
regionalistą, autorem licznych publikacji historycznych, dyrektorem Muzeum Miejskiego w Nowej Soli.
"Turystyka Kulturowa": Jest Pan autorem wielu publikacji dotyczących okolic Nowej Soli. Dlaczego
ten region jest dla Pana tak ważny?
Tomasz Andrzejewski: Zainteresowania dziejami regionu wynikają z faktu, że urodziłem się w Kożuchowie
a wychowałem w Nowej Soli, więc okolicę poznawałem już dzieciństwie. Niestety w okresie szkolnym nie
mogłem poznać historii swojego regionu, gdyż wówczas edukacja regionalna praktycznie nie funkcjonowała.
Także w literaturze trudno było odnaleźć informacje na temat przeszłości miejsc, które znałem. Z tego
też powodu postanowiłem to - już w dorosłym życiu - trochę zmienić i poświęciłem się w pracy zawodowej
badaniom regionalnym, czego efektem jest kilka publikacji.
TK: A czy można poprosić o streszczenie wyników tych badań historycznych w małej pigułce?
TA: Terytorium obecnego powiatu nowosolskiego ma ciekawą i bujną historię. Dzieląc losy całego regionu,
wchodziło na przestrzeni wieków w skład kilku organizmów państwowych. Już w średniowieczu powstały i
rozwinęły się tu ośrodki miejskie takie jak Kożuchów, Nowe Miasteczko i Otyń, których dzieje są naprawdę
interesujące. W szczególności na uwagę zasługuje Kożuchów z zachowanym układem urbanistycznym i licznymi
zabytkami pamiętającymi czas średniowiecza. Miasto było w pewnym okresie siedzibą władców księstwa głogowskiego
a później siedziba powiatu. W wiekach średnich wokół naszych miast doszło do ukształtowania się gęstej
wiejskiej sieci osadniczej. W swoich majątkach rycerstwo, a później szlachta wznosiła siedziby i świątynie.
Jeszcze dziś w wielu wsiach możemy podziwiać dawne rezydencje i wypełnione pamiątkami po fundatorach
wyposażenie kościołów. Największą rezydencję wzniesiono w Siedlisku. Późnorenesansowy zamek Karolat był
nie tylko siedzibą magnacką, ale także centrum administracyjnym wielkiej własności ziemskiej, która w
XVIII stuleciu uzyskała nawet status księstwa. Dziś jego malownicze ruiny są dużą atrakcją turystyczną,
wokół której toczy się życie kulturalne tej miejscowości. Na uwagę zasługują także dzieje Nowej Soli,
wyrosłego na miejscu dawnej warzelni soli najmłodszego miasta w województwie lubuskim.
TK: Czy zabytki Nowej Soli i okolic mogą skutecznie konkurować z atrakcjami czekającymi na turystów
w większych miastach? Które zabytki według Pana są najatrakcyjniejszymi w powiecie?
TA: Nowa Sól to miasto młode, bo liczy sobie dopiero 270 lat. Jak wspomniałem, powstało w miejscu dawnej
warzelni soli, założonej tu w połowie XVI stulecia. Z tego okresu nie zachowało się jednak wiele zabytków.
Z dziejami dawnej warzelni i okresem handlu solą powiązać można zaledwie kilka obiektów, np. dawny ratusz,
kryjący w sobie relikty urzędu solnego czy też dwa portowe magazyny. Także z czasów lokacji miasta zachowało
się niewiele reliktów. Najciekawszy to zespół budowli dawnej osady braci morawskich. Na ten stan wpłynęły
wydarzenia z połowy XIX stulecia, kiedy za sprawą dynamicznego rozwoju gospodarczego miasto zmieniło
diametralnie swoje oblicze urbanistyczne. Dawną skromną zabudowę zastąpiły nowe okazałe domy i kamienice
mieszczańskie oraz wille właścicieli zakładów przemysłowych. Na obrzeżach miasta znaczne obszary zajęły
zakłady przemysłowe, w tym reprezentujące tzw. przemysł ciężki - huty żelaza. Zabudowa ta zmieniła obraz
miasta, który w dużej części zachował się do dziś. Tworzy go mieszkalna zabudowa wielkomiejska oraz przemysłowa.
W tym względzie "młode" zabytki Nowej Soli stanowią interesujący przykład budownictwa mieszkalnego i
przemysłowego z przełomu XIX i XX wieku, które dla wybranych turystów mogą okazać się ciekawe.
Lista interesujących zabytków w powiecie jest długa. W moim prywatnym rankingu najatrakcyjniejszych miejsc
z pewnością pierwsze miejsce zajmuje Kożuchów. To miasto, z zachowanym układem murów obronnych, wspaniałym
kościołem farnym, zamkiem i dawnym cmentarzem ewangelickim, stanowi prawdziwą perłę wśród zabytkowych
miejsc w skali całego województwa. Na szczególną uwagę zasługuje także Bytom Odrzański. Jego odrestaurowany
rynek z okazałym ratuszem, kościołem farnym i innymi zabytkami obowiązkowo powinien znaleźć się na trasie
turysty zwiedzającego powiat nowosolski. Także - wspomniany zamek Karolat i wiele innych miejsc, chociażby
Borów Polski z reliktami renesansowego zamku rycerskiego, czy Otyń z sanktuarium Matki Bożej Królowej
zasługują na uwagę. Turysta zainteresowany zabytkami techniki powinien odwiedzić także Nową Sól i oczywiście
Lubięcin, gdzie stoją odrestaurowane trzy drewniane młyny wiatrowe.
TK: Czy mieszkańcy Nowej Soli i okolic aktywnie działają na rzecz ratowania zabytków i otaczania
ich opieką?
TA: W ostatnich latach daje się wyraźnie zauważyć zwiększenie zainteresowania ochroną zabytków. Jednak
działania na rzecz ratowania zabytków, oprócz zmian w świadomości i postrzegania materialnych świadectw
przeszłości wymagają także nakładów finansowych. W tym aspekcie dużą inicjatywę przejawiają lokalne samorządy,
które korzystając z możliwości pozyskania środków zewnętrznych, w dużej mierze unijnych, systematycznie
poprawiają sytuację zabytków na swoim terenie. Efektem tych działań są realizowane inwestycje rewitalizacji
centrów miast, np. Kożuchowie, Nowej Soli, Nowym Miasteczku czy Otyniu. Remontowane są także pojedyncze
obiekty zabytkowe, przykładem jest zamek w Kożuchowie czy też obiekty w Nowej Soli: Muzeum Miejskie,
Miejska Biblioteka Publiczna, pojedyncze wille i kamienice. Proces ten nie omija także najcenniejszych
obiektów zabytkowych, jakimi są lokalne świątynie. Remonty kościołów i prowadzone prace konserwatorskie
przy ich wyposażeniu nie tylko poprawiają ich stan, ale także mają bezpośredni wpływ na świadomość mieszkańców,
dumnych z posiadania cennych zabytków w swoim otoczeniu. W ratowaniu naszych zabytków niebagatelną rolę
odgrywają organizacje społeczne. Ich działania przekładają się bezpośrednio na podejmowanie przez władze
samorządowe, czy też prywatne podmioty działań na rzecz ratowania zabytków. Na terenie powiatu nowosolskiego
wyróżniłbym dwie takie organizacje - Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Kożuchowskiej oraz Fundację Karolat
z Siedliska. Obie działają na rzecz popularyzacji dziedzictwa kulturowego oraz bezpośrednio angażują
się w akcje ratowania zabytków. W Kożuchowie działania te ogniskują się wokół zabytków miasta i gminy
(np. renowacja i konserwacja starych pomników lub porządkowanie dawnych nekropolii). W Siedlisku natomiast
fundacja aktywnie wpiera działania właściciela zamku Karolat oraz przywraca do użytku zaniedbane, historyczne
miejsca na terenie wsi (Wzgórze Adelajdy). Akcje spotykają się z dużym zainteresowaniem mieszkańców,
a w przypadku Siedliska nawet z aktywnym społecznym zaangażowaniem, głównie młodzieży.
TK: Jedną z najważniejszych placówek kulturalnych na terenie powiatu jest Muzeum Miejskie w Nowej
Soli, której jest Pan dyrektorem. Czy ta placówka włącza się aktywnie w promowanie dziedzictwa kulturowego
regionu?
TA: Utworzone w 1947 r. Muzeum Miejskie jest jedną z najstarszych placówek muzealnych w województwie
lubuskim. Pomimo tego, że głównym zadaniem muzeum jest gromadzenie zbiorów związanych z dziejami miasta,
od wielu lat popularyzuje także dziedzictwo kulturowe regionu, czyli obszaru w granicach powiatu nowosolskiego.
Efektem tych działań są programy badawcze prowadzone na potrzeby organizowanych wystaw czasowych o tematyce
regionalnej. W ostatnich kilkunastu latach zrealizowano ich kilka, a zmaterializowane zostały przez wystawy:
Budownictwo obronne powiatu nowosolskiego, Architektura sakralna powiatu nowosolskiego,
Krajobraz kulturowy powiatu nowosolskiego, 140 lat kolei na terenie powiatu, Siedlisko
- Bytom Odrzański. Śladami przeszłości księstwa Carolath - Beuthen. Ich celem była szeroka popularyzacja
zabytków regionu. Wystawy były pokazywane także w innych miejscowościach, np. w Kożuchowie i Bytomiu
Odrzańskim i cieszyły się dużym zainteresowaniem. Pokłosiem realizowanych przez Muzeum projektów badawczych
było także kilka publikacji o podobnej jak wystawy tematyce np. Miejscowości powiatu nowosolskiego,
Budowle sakralne…, Architektura rezydencjonalna…, czy też 140 lat kolei.
Muzeum aktywnie wspiera także lokalne inicjatywy promujące dziedzictwo kulturowe. Pracownicy instytucji
prowadzą wykłady, spotkania z mieszkańcami. Uczestniczą także w imprezach organizowanych na terenie powiatu.
TK: Czy na terenie powiatu są organizowane imprezy mające na celu odkrywanie dla mieszkańców i
turystów obiektów szczególnie interesujących?
TA: Tak. Do najważniejszych zaliczyłbym Dni Kożuchowa, podczas których odbywa się jarmark mieszczański
a od kilku lat także sesje popularnonaukowe poświęcone zabytkom Kożuchowa i okolic. Dużą popularnością
cieszy się też od kilku lat Święto Bzów - impreza organizowana przez Fundację Karolat w Siedlisku.
Jej podstawowym celem jest promocja bogatej przeszłości miejscowości. Jej główne imprezy, m.in. turniej
rycerski odbywają się na dziedzińcu zamku Karolat.
TK: Z okolicami Nowej Soli wiążą się dzieje ważnego rodu Rechenbergów. W czym tak mocno przysłużył
się on temu regionowi? Czy zostawili oni po sobie jakieś materialne pamiątki dla obecnie żyjących?
TA: Na przykładzie dziejów rodziny Rechenbergów możemy prześledzić losy szlacheckich rodów, które żyły
na terenie Śląska na przełomie średniowiecza i doby nowożytnej. Rodzina Rechenbergów, której pierwsi
przedstawiciele pojawili się na Śląsku w końcu XIII wieku, w ciągu stulecia zbudowała sobie w kilku księstwach
śląskich znaczną pozycję majątkową. Wielkie znaczenie uzyskali miedzy innymi w księstwie głogowskim,
gdzie już na przełomie XIV i XV wieku należeli do największych posiadaczy ziemskich. Na początku kolejnego
stulecia w ich posiadaniu znajdowały się już cztery miasta i kilkadziesiąt wsi. Rozgałęziona na kilka
linii rodzina przetrwała na terenie księstwa głogowskiego do końca wojny trzydziestoletniej, czyli do
połowy XVII wieku. Po tej wojnie utraciła majątki i wyemigrowała. Pozostawiła po sobie kilka rezydencji
oraz ufundowanych kościołów, większość z nich właśnie na terenie obecnych powiatów nowosolskiego i wschowskiego.
Do naszych czasów ślady ich pobytu przetrwały w Kożuchowie (relikty kamieniarki zdobiącej niegdyś zamek),
w Borowie Polskim (ruiny zamku rodowego i kościół), w Borowie Wielkim (kościół z licznymi pomnikami nagrobnymi),
w Otyniu (ruiny zamku), w Sławie (kościół z pomnikami nagrobnymi) oraz płyty nagrobne w kilku innych
kościołach regionu. Najliczniejszą grupę zabytków związanych z bytnością na tych ziemiach członków rodziny
Rechenbergów są dziś płyty nagrobne i epitafia, które zdobią kilka kościołów. W aspekcie historycznym
należą do najcenniejszych zabytków sztuki renesansu na tym terenie. Pozostałe materialne świadectwa pozostawione
przez rodzinę, np. rezydencje - uległy na przestrzeni wieków zniszczeniu lub przekształceniu. Niemniej
są one cennym świadectwem minionych epok.
TK: Czy Nowa Sól i okolice są przygotowane na przyjazdy zagranicznych turystów?
TA: Budowa infrastruktury turystycznej to długi proces, który wymaga znacznych nakładów finansowych oraz
zaangażowania wielu instytucji i podmiotów prywatnych. Myślę jednak, że ten proces się rozpoczął już
dobre kilka lat temu i zaczął już przynosić wymierne korzyści. W Nowej Soli najlepiej widać to na przykładzie
ożywienia portu i wszystkiego, co się dzieje nad Odrą. Władze miasta od kilku lat konsekwentnie prowadzą
działania, których głównym celem jest turystyczne zagospodarowanie Odry. Służą temu zarówno inwestycje,
jak i działania promocyjne. Nad Odrą wybudowano porty turystyczne w Nowej Soli i Bytomiu Odrzańskim.
W tym roku oddane zostaną do użytku również przystanie rzeczne w Siedlisku, Starej Wsi i Bobrownikach.
Zawiązano Stowarzyszenie "Odra dla turystów", dysponujące dwoma wybudowanymi w partnerstwie transgranicznym
statkami wycieczkowymi, które już drugi rok obsługują ruch turystyczny na odcinku od Głogowa do Kostrzyna.
To dowód na to, że ta oferta skierowana jest także dla turystów zagranicznych. Działania, których liderem
jest Nowa Sól, już teraz widocznie przyczyniają się do uatrakcyjnienia regionu. Oczywiście, jest jeszcze
wiele do zrobienia. Budową produktu turystycznego oraz obsługą turystów zagranicznych nie mogą przecież
zajmować się tylko samorządy. Wyraźnie potrzebne jest też wsparcie dla prywatnych podmiotów, zajmujących
się profesjonalnie obsługą ruchu turystycznego.
TK: Co według Pana na terenie powiatu nowosolskiego należałoby zmienić/ulepszyć, by był bardziej
atrakcyjny turystycznie?
TA: Jak już wspomniałem, w budowie produktu turystycznego niezbędna jest współpraca wielu podmiotów.
Powiat nowosolski oferuje wiele atrakcji związanych z walorami krajobrazowymi (rzeka Odra, tereny leśne,
jeziora) i kulturowymi. Z promocją tych walorów dobrze sobie radzi miasto Nowa Sól oraz Starostwo Powiatowe
(wydawnictwa turystyczne, imprezy promocyjne). Nieco słabiej wygląda to w innych gminach powiatu. Potencjalny
turysta zainteresowany walorami kulturowymi napotyka na przeszkody, głównie dostępności do zabytków (np.
dawne rezydencje i kościoły). To jedna z podstawowych barier ograniczających ruch turystyczny, którą
należy w najbliższym czasie pokonać rozwiązaniami systemowymi. Druga ważna sprawa to promocja, która
kompleksowo musi objąć cały obszar powiatu. W zadaniu wiele ma do zrobienia gmina Kożuchów ze swoim naprawdę
dużym potencjałem kulturowym. W celu przyciągnięcia turystów należy zwiększyć ofertę i zaprosić do współpracy
biura podróży, w tym także te, które swoją ofertę spędzenia wolnego czasu kierują do turystów zagranicznych.
Niezbędna jest także szybka rozbudowa infrastruktury - tworzenie ścieżek rowerowych łączących miejscowości
regionu, tras turystycznych w formie szlaków lub ścieżek kulturowych, oznaczenie w terenie obiektów zabytkowych
wartych uwagi oraz szeroka akcja promocyjna.
TK: Dziękuję za rozmowę.
Tomasz Andrzejewski - biogram
Urodzony w Kożuchowie, wychował się w Nowej Soli, gdzie ukończył szkołę średnią - Zespół Szkół Mechanicznych
i Budowlanych. W 1987 r. rozpoczął studia na Wydziale Humanistycznym Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Zielonej
Górze, które ukończył w 1992 r. z tytułem magistra historii. W latach 1992-2000 pracował jako nauczyciel
w Szkole Podstawowej w Borowie Wielkim, następnie do 2008 r. w Zespole Szkół Ponadgminazjalnych nr 3
i Liceum Ogólnokształcącym w Nowej Soli. Karierę nauczycielską zakończył w stopniu nauczyciela dyplomowanego.
Od 2000 r. pracownik Działu Naukowo-Oświatowego w Muzeum Miejskim w Nowej Soli, a od 2009 r. dyrektor
tej instytucji. W swojej pracy naukowej skupia się na problematyce historii regionalnej. Autor i współautor
kilkunastu publikacji książkowych, w tym monografii Kożuchowa, Bytomia Odrzańskiego, Otynia i prac dotyczących
dziejów Nowej Soli. Organizator kilkunastu wystaw o tematyce regionalnej w Muzeum Miejskim w Nowej Soli
oraz innych miejscowościach regionu. Propagator nauczania historii regionalnej w szkołach powiatu nowosolskiego,
pomysłodawca i organizator konkursów z historii regionalnej w szkołach wszystkich szczebli. W 2006 r.
na Uniwersytecie Zielonogórskim uzyskał tytuł doktora nauk humanistycznych z zakresu historii. Za druk
pracy doktorskiej pt. Rechenbergowie w życiu społeczno-gospodarczym księstwa głogowskiego w XVI-XVII
wieku w 2008 r. otrzymał nagrodę Lubuskiego Wawrzynu Naukowego za 2007 r. Członek kilku stowarzyszeń
regionalnych, m.in. Oddziału Zielonogórskiego Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji, Zielonogórskiego Oddziału
Polskiego Towarzystwa Historycznego i Stowarzyszenia Autorów Polskich. Za swoją działalność dydaktyczną
i naukową odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi i Odznaką Honorową "Zasłużony dla Kultury Polskiej".
|