Rozmowa z Damianem Rybakiem
kustoszem muzeum w Strzelnie, przewodnikiem turystycznym po województwie kujawsko-pomorskim.
"Turystyka Kulturowa": Od jak dawna jest Pan przewodnikiem oraz kustoszem muzeum w Strzelnie?
Damian Rybak: Od 12 lat.
TK: Co wyróżnia Pana zdaniem Strzelno na tle podobnych zespołów sakralnych w Polsce?
DR: Romański kompleks poklasztorny sióstr norbertanek w Strzelnie to niespotykane zjawisko nie tylko
na skalę polską, ale również międzynarodową. To tutaj znajdują się jedyne w Polsce romańskie kolumny
z personifikacjami cnót i przywar. W Europie podobne kolumny znajdziemy tylko w Santiago de Compostela
(Hiszpania) oraz w Wenecji (Włochy). Tutaj również znajdują się trzy tympanony romańskie, co jest największą
liczbą w całym kraju. Gdyby nie II wojna światowa byłoby ich aż cztery. Tym samym na tle innych obiektów
sakralnych Strzelno wyróżnia się niespotykaną rzeźbą romańską. Skatalogowanych zabytków ruchomych w samej
bazylice św. Trójcy jest ponad 300 i myślę, że niewiele obiektów w Polsce może pochwalić się taką liczbą.
Podobnych przykładów mógłbym podać jeszcze kilka.
TK: Co należałoby uczynić by Strzelno było jeszcze bardziej atrakcyjne dla turystów kulturowych?
DR: Promocją miasta powinny zainteresować się przede wszystkim władze lokalne, które prawie nic nie robią,
a ich dotychczasowe działania są zdecydowanie niewystarczające.
TK: Jakie są mocne strony powiatu mogileńskiego, które są atrakcyjne dla turysty kulturowego?
DR: Najmocniejszą stroną są zespoły klasztorne w Strzelnie i Mogilnie. Oba kompleksy stanowią niepowtarzalne
zjawisko w skali europejskiej. W powiecie odbywa się bardzo dużo wydarzeń kulturalnych oraz festynów,
a z roku na rok coraz bardziej się rozwijają. Wspomnę tylko o Dniach Norbertańskich w Strzelnie, Benedyktyńskich
w Mogilnie czy Festiwalu Pomidora w Jeziorach Wielkich. Na ten temat można opowiadać długo, lecz trzeba
wspomnieć o słabych stronach, czyli niewielkiej promocji zabytków i wydarzeń kulturalnych.
TK: Jak wygląda współpraca pomiędzy obiektami szlaku piastowskiego w Mogilnie i Strzelnie?
DR:Współpraca jest intensywna - my polecamy zwiedzanie Mogilna, a oni Strzelna (pozdrawiamy się wzajemnie
poprzez turystów). Obie parafie - w Strzelnie oraz w Mogilnie podpisały nawet umowę o współpracę partnerską.
Generalnie pomagamy sobie i reklamujemy się wzajemnie od wielu lat.
TK: Jak wyglądają działania mające na celu przywrócenie trasy kolejowej z Mogilna do Orchowa i co
jest w niej takiego interesującego?
DR: Niestety nie orientuję się zbytnio w tym temacie. Trochę się o tym mówiło, lecz przez brak jakichkolwiek
działań na rozmowach się kończyło. Uważam, że na dawnej linii kolejowej Kruszwica, Strzelno, Mogilno,
Orchowo należałoby urządzić raczej ścieżki rowerowe. Trasy kolejowej nie ma po co przywracać, bo kto
będzie na niej jeździł, a przede wszystkim pokrywał koszty jej funkcjonowania? Można co prawda zorganizować
przejażdżki drezyną czy pociągiem turystycznym, tylko czy jest sens skoro istnieje kolejka w Wenecji.
TK: Przez powiat przebiegają Szlak Romański oraz Droga św. Jakuba. Jak ocenia Pan ich wpływ na liczbę
turystów kulturowych w regionie? Czy przydałaby się ich większa promocja?
Większa promocja zdecydowanie by się przydała. Widzę w tym roku znacznie mniejszą liczbę pielgrzymów
i turystów przemierzających drogę św. Jakuba. We wcześniejszych latach liczba pielgrzymów systematycznie
wzrastała, mieliśmy osoby nawet z Rygi. Obecnie natomiast zdecydowanie wzrasta liczba miłośników średniowiecza
i zabytków romańskich. Niestety promocja jest minimalna. Już od 12 lat zajmuję się turystyką, a przez
ten czas władze Strzelna nie dały nawet złotówki na wydawnictwa promujące zabytki. Smutne, ale niestety
prawdziwe.
TK: Jak ocenia Pan obecny Szlak Piastowski? Czy coś należałoby zmienić w jego funkcjonowaniu?
DR: Szlak w obecnej postaci nie funkcjonuje źle. Zachęcałbym tylko władze regionalne do starań o dodatkowe
dotacje na poznawanie początków państwa polskiego, dodałbym kilka miejsc związanych z Piastami (jednak
zachowując umiar, ponieważ nikt nie przyjedzie na szlak, żeby go zwiedzać przez dwa tygodnie). Wyraźnie
brakuje także reklam telewizyjnych, jakie mają na przykład Sandomierz, Mazury czy Dolny Śląsk. Należałoby
również znaleźć pomoc w rewaloryzacji dobra narodowego znajdującego się na szlaku. Dążyłbym do wpisania
kilku miejsc na szlaku jako Pomników Historii, zaś cały szlak lub jego wybrane obiekty może dałoby się
umieścić na liście UNESCO. Dzięki temu turyści krajowi i zagraniczni "waliliby drzwiami i oknami". Do
tego czasu jednak należałoby poprawić infrastrukturę - noclegi, restauracje, parkingi, drogi i miejsca
rozrywki na wieczór. Jest to bez wątpienia temat na dłuższą rozmowę.
TK: W powiecie są tylko dwa miasta: Mogilno i Strzelno. Oba mogłyby być atrakcyjne pod względem turystycznym.
Czy istnieje rywalizacja między nimi? I które Pańskim zdaniem aktualnie wygrywa w tej konkurencji?
DR: Uważam, że jest to bardziej współpraca niż rywalizacja i to warto zachować także na przyszłość. Co
prawda pewna rywalizacja też pewnie istnieje, ale raczej na szczeblu politycznym - tak jak w całym kraju
- i to jest niestety złe. W wielu kwestiach, a zwłaszcza gospodarczych, zdecydowanie wygrywa Mogilno,
które ma pewnie lepszych włodarzy, a i przewagę wynikająca z lokalizacji siedziby powiatu. Strzelno za
to wygrywa rywalizację na szczeblu turystycznym dzięki romańskiemu kompleksowi o wielkiej wartości. Gdyby
władze współpracowały tak jak parafie poklasztorne - to byłoby całkiem nieźle. Temat jest niestety trudny
i nie dla wszystkich oczywisty.
TK: Czy mógłby Pan wskazać inną poza Mogilnem i Strzelnem atrakcyjną dla turysty kulturowego miejscowość?
Zdecydowanie Markowice, z innych względów także Przyjezierze.
TK: Która instytucja pańskim zdaniem jest głównym motorem napędowym kultury w powiecie? Jakie są jej
główne sukcesy?
DR: Takimi motorami są Dom Kultury w Mogilnie oraz parafia w Strzelnie. Wydarzeń tam organizowanych jest
tak dużo, że nie sposób jest je wszystkie wymienić jednym tchem. Nie można jednak nie wspomnieć także
festynu w Jeziorach Wielkich, Domów Kultury w Strzelnie i Dąbrowie, a także Muzeum w
Chabsku.
TK: Na koniec bardzo praktyczne pytanie: Gdzie w Waszych okolicach można w miłej atmosferze zjeść
posiłek, najlepiej taki, którego nie dostanie się także gdziekolwiek indziej? Dokąd chodzą lub jeżdżą
na dobry obiad sami mieszkańcy?
DR: Osobiście polecam "Starą Wieżę" w Strzelnie, Smażalnię w Czerniaku, Chatę Wiejską w Kwieciszewie
oraz Bossa w Mogilnie.
Rozmawiał: Marek Piasta
|