Główna :  Dla autorów :  Archiwum :  Publikacje :  turystykakulturowa.ORG

 

Data wydania 29 września 2010, redaktor prowadzący numeru: Paulina Ratkowska

Numer 10/2010 (październik 2010)

 

WYWIAD

 


Wywiad z Bogdanem Jeranem, byłym burmistrzem Rogoźna, 
założycielem i prezesem „Stowarzyszenia Nad Wartą, Wełną i Flintą”, Przewodniczącym Zarządu Lokalnej Organizacji Turystycznej, pasjonatem powiatu obornickiego.

Turystyka Kulturowa”: Udziela się Pan między innymi jako przewodnik, czy to zajęcie wynika z Pana pasji, a może obowiązku?
Bogdan Jeran: Nie uważam się za przewodnika, nie mam przewidzianych prawem uprawnień w tej dziedzinie, ale faktycznie oprowadzam różne grupy zainteresowanych po obiektach na terenie powiatu obornickiego. Myślę, że należy to traktować raczej jako gawędy lokalnego krajoznawcy. Jako założyciel i lider lokalnych stowarzyszeń turystycznych czuję się w obowiązku przekazywać informacje i pokazywać lokalne ciekawostki. Zawsze czynię to honorowo (bez wynagrodzenia), a sprawia mi to przyjemność – zwłaszcza, że spotykam się przy tym z ludźmi, którzy chcą się czegoś dowiedzieć.

TK: Jakie czynniki Pańskim zdaniem wpływają w decydującym stopniu na atrakcyjność turystyczną powiatu obornickiego?
BJ: Wyjątkowe walory przyrodnicze w bezpośrednim sąsiedztwie aglomeracji poznańskiej to największy atut turystyczny powiatu obornickiego. Turystyka specjalistyczna (rowerowa, kajakowa, konna) jako forma wypoczynku sobotnio-niedzielnego dla mieszkańców Poznania staje się i na pewno w najbliższej przyszłości będzie najważniejszym kierunkiem rozwoju w tej dziedzinie.

TK: Jakie miejsce lub obiekt turystyczno-kulturowy poleciłby Pan przyjezdnym i mieszkańcom jako godne zainteresowania?
BJ: Takich miejsc jest u nas bardzo wiele – wszystko zależy od zainteresowań: czy zatem turyści chcą poznać historię, czy przyrodę. A może chcą zobaczyć coś wyjątkowego? Dla zaciekawionych historią mogą to być miejsca związane z pobytem znanych Polaków, jak Adam Mickiewicz, Karol Marcinkowski… Dla fanów natury atrakcjami będą na pewno nasze rezerwaty przyrody, których jest siedem – albo pomniki przyrody czy parki, ale te malownicze przełomy rzek, błękitne bagna, a nawet rozległe łany kokoryczy czy plantacje łuskiewników, kolonie storczyków... Do grupy wyjątkowych atrakcji mógłbym natomiast zaliczyć szereg obiektów architektury, w tym dworki, kościoły, krzyże i kapliczki. Mogą to być także fenomeny przyrodnicze, jak poczwórny dąb z wrośniętym krzyżem nagrobnym, źródełka wodne albo wydmowe skarpy

TK: Która tras turystycznych na terenie powiatu obornickiego jest Pańskim zdaniem najciekawsza dla potencjalnych zwiedzających?
BJ: Niewątpliwie największą atrakcją są spływy kajakowe rzeką Wełną. Na odcinku 18 km od Rogoźna do Obornik różnica poziomów na rzece wynosi ponad 30 metrów. Jest to więc rzeka o charakterze górskim, która nie zamarza, przy której dodatkowo funkcjonują aż trzy rezerwaty przyrody. To absolutna rewelacja: w środku nizinnej wielkopolski, 40 km od Poznania płynie wąwozami dzika rzeka, wijąca się w lesie między zwalonymi pniami.

TK: Czy w Obornikach lub w okolicy istnieją miejsca, obiekty, które zostały zapomniane lub niszczeją, a Pańskim zdaniem są godne uwagi?
BJ: Takich obiektów jest bardzo wiele. Choćby pierwsza osada w Obornikach – znajdujący się tu klasztor franciszkański, który później był zborem ewangelickim – teraz po pożarze niszczeje. Zabytkowy młyn nad Wartą w Obornikach o konstrukcji szachulcowej ma niestety zagmatwaną sytuację własnościową – a mógłby być pięknym ośrodkiem informacji turystycznej. Dworek w Rudkach, pałac w Gołębowie, pałac w Wełnie, dwór w Dąbrówce Ludomskiej w którym przebywał Karol Marcinkowski… kościół ewangelicki w Ryczywole. Godny uwagi i bardzo atrakcyjny turystycznie jest np. „Las Paciórki” koło Obornik. Tam zgodnie z legendarnym przekazem święta królowa Jadwiga – żona Władysława Jagiełły zgubiła cenne korale („paciórki”). Ludzie w lesie wielokrotnie znajdowali potem korale, które miały znaczącą wartość materialną – a zgodnie z wolą królowej należały się znalazcy.

TK: Zamek w Rogoźnie był miejscem zamachu na Przemysła II, ponadto istnieje podanie o szczegółach śmierci tego króla Polski w tej okolicy, czy mógłby Pan odnieść się do tych lokalnych wątków?
BJ: Miasto Rogoźno, jak kilkanaście innych miast w Wielkopolsce, otrzymało prawa miejskie od Króla Przemysł II. W Rogoźnie była nawet wystawa i zlot miast Przemysławowskich, gdzie można było podziwiać oryginalne akty erekcyjne. Rogoźno (tak jak i Oborniki) zawsze były własnością królewską – domeną Korony – co miało zresztą swoje fatalne skutki podczas Potopu Szwedzkiego. Król Przemysł często i chętnie przebywał i urzędował w Rogoźnie. Ma to swe potwierdzenie w faktach historycznych. Tutaj także, na nieistniejącym już dziś zamku w Rogoźnie, rozegrał się jedyny taki dramat w historii Polski. W zimie 1296 dokonano tutaj zdradzieckiego napadu na króla, który ciężko ranny podczas ucieczki lub próby porwania zmarł w okolicach Marlewa - wsi w pobliżu Rogoźna. Znajduje się tam dąb „Przemysław”, pod którym zgodnie z legendą król miał dokonać żywota. Co roku pod tym dębem odbywają się spotkania historyczne młodzieży, podczas których w formie inscenizacji odtwarzana jest ta dramatyczna dla historii Polski scena.

TK: Czy jest Pan w stanie wskazać osobę związaną z kulturą dawną lub współczesną, której działalność zaważyła na losach miasta lub regionu obornickiego?
BJ: Takich osób w wielowiekowej historii regionu jest bardzo wiele. Warto może najpierw wskazać na historyczny charakter tej ziemi i jej znaczenie dla polskiej państwowości. Wypada zatem zwrócić uwagę na fakt, że obecny powiat obornicki to jedna z najstarszych jednostek administracyjnych w Polsce. Formalnie powstał on pod koniec XVII wieku, ale faktycznie złożyły się nań dwa znacznie starsze historyczne „opola”, tzn. jednostki administracyjne z najdawniejszych czasów państwa polskiego: kasztelania radzimska i fragment kasztelanii rogozińskiej. Historia kasztelanii radzimskiej i samego Radzimia jest frapująca – i ma związek z zakonem Joannitów, wielkimi rodami polskimi Zarembów i Grzymalitów, a w Rogoźnie także z początkami Państwa Polskiego - zamkiem królewskim i kościołem św. Wita, który fundowała prawdopodobnie żona Mieszka I - Dąbrówka. W późniejszym okresie Oborniki były tenutą królewską i pełniły znaczącą rolę w początkach państwowości dzięki żupom solnym, które występowały w Obornikach u ujścia Wełny do Warty. Sama nazwa Oborniki tzn. w wolnym tłumaczeniu „Pańskie Zagrodowo”, jako własność królewska i miejscowość służebna dostarczały na dwór królewski produkty rolne w postaci mięsa wołowego i przetworów mlecznych.
Trudno wskazać jednoznacznie osobę o największym znaczeniu dla tej ziemi. Może to być król Przemysł II, mogą to być Grzymalici, Zarembowie (do dzisiaj żyją na terenie powiatu jeszcze ludzie o tym nazwisku), może także niektórzy wielcy przedstawiciele rodu Dołęgów z których wielu pełniło urząd kasztelana Rogozińskiego, niektórzy także starostów królewskich. Także ciekawy jest udział obcokrajowców w historii regionu. Grunty przyznane przez króla Mieszka I na terenie powiatu posiadał m.in. pierwszy misyjny biskup Polski – Jordan. Dzisiaj ta miejscowość nazywa się Wiardunki – od kwoty, za którą Jordanowice zostały odkupione. W 1700 roku przybyli na teren powiatu Holendrzy o nazwisku Zigenhagen, później także Klewenhagen. Do dzisiaj żyją tu ich potomkowie o tym nazwisku. Rola tych rodzin była także znacząca dla rozwoju powiatu. Znaczącym człowiekiem kultury był także ks. prof. Aleksy Klawek, wybitny polski biblista, pochodzący z Rogoźna, wykładowca uniwersytecki Lwowa i Krakowa, który m.in. był promotorem pracy doktorskiej ks. Karola Wojtyły – Papieża Jana Pawła II. Ciekawą postacią o wymiarze ponad lokalnym był także międzywojenny burmistrz Rogoźna – Augustyn Smukalski – znakomity organizator, którego pamiętniki znajdują się w Rogozińskim muzeum. Wskazanie osoby związanej z kulturą będzie uzależnione od epoki i dziedziny, którą będziemy brali pod uwagę.

TK: Która z osób o historycznym znaczeniu mogłaby stać się bohaterem turystyki biograficznej? Czy Pańskim zdaniem miejsca związane z daną postacią mogłyby przyczynić się do powstania oficjalnego szlaku oraz stać się atrakcją przyciągającą turystów?
BJ: Taką osobą jest niewątpliwie Adam Mickiewicz, który na terenie naszego dzisiejszego powiatu przebywał wielokrotnie. Gościł m.in. w Objezierzu (czego ślad jest w „Panu Tadeuszu”) przebywał także w Budziszewku i w Łukowie – u swego brata Franciszka. Osoba Mickiewicza jest już przyczynkiem do działalności turystycznej. W Budziszewku – w szkole im. A. Mickiewicza odbywają się konkursy mickiewiczowskie szkół, których patronem jest Mickiewicz. Wiosną odbywają się także rajdy mickiewiczowskie z Obornik do Objezierza, gdzie funkcjonuje także szkoła im. Adama Mickiewicza. W Łukowie jest także ślad pobytu polskiego wieszcza w przykościelnym budynku, który jest dziś izbą pamięci. Podobne izby pamięci znajdują się także w szkołach w Objezierzu i Budziszewku, mamy zatem już pewne podstawy dla zorganizowania trasy zwiedzania.

TK: Czy według Pana potencjał turystyczno-kulturowy gminy i powiatu jest wystarczający, czy może warto go wzbogacić i rozwinąć, a jeśli tak to w jakim kierunku?
BJ: Każdy powiat i każda gmina ma potencjał turystyczno-kulturowy. Wykorzystanie tego potencjału zależy od pomysłowości lokalnych włodarzy, no i przede wszystkim od pieniędzy, które lokalne władze są skłonne zainwestować w rozwój turystyki. W Wielkopolsce rozwój turystyki nie jest wiodącym tematem w planach strategicznego rozwoju jednostek samorządowych. Przeszkodą są nie tylko złe rozwiązania w zakresie wsparcia finansowego, ale przede wszystkim niewłaściwe zasady rozdziału przychodów z rozwoju gospodarczego w ramach zasad finansów publicznych. Dla powiatu obornickiego został przyjęty prze Radę Powiatu Plan Aktywizacji Turystycznej. Jego głównym celem jest przygotowanie oferty turystycznej – spływu kajakowego Wełną – jako wypoczynku sobotnio-niedzielnego dla średniozamożnej rodziny z Poznania. Szczegółowy opis jest dostępny na portalu powiatu: (www.oborniki.starostwo.gov.pl). Realizacja tego planu wydaje mi się jednak wątpliwa, głównie ze względów finansowych. Kwota potrzebna do realizacji planu to ponad 4 mln. Złotych, a wymagany wkład własny w przypadku wnioskowania o pomoc UE to blisko połowa. Z punktu widzenia samorządu powiatowego są to bezproduktywnie stracone pieniądze. Inwestycje w dziedzinie infrastruktury, logistyki, promocji i szkolenia ewentualne przychody przyniosą przecież nie powiatowi, a gminom. Dla powiatu jest to czysta strata. Dodatkowym utrudnieniem jest kwestia samej aplikacji, która z uwagi na różne źródła finansowania i długi okres realizacji musiałaby być składana w formie 12 współzależnych wniosków. Tak więc potencjał jest, plany całościowe również - natomiast realizacja możliwa jest tylko fragmentarycznie zależnie od zainteresowania podmiotu finansującego. Aktualnie część oferty realizuje jedno z gospodarstw agroturystycznych w Rudzie k/Rogoźna organizując spływy kajakowe. W kierunku organizowania turystyki kulturowej natomiast jak dotąd żadne konkretne projekty nie są rozpatrywane.

TK: Czy mieszkańcy Obornik i okolic oraz tutejsze instytucje podejmują działania zwiększające atrakcyjność turystyczną, które powodują promowanie gmin i powiatu na zewnątrz?
BJ: Kilka gospodarstw turystycznych prowadzi promocję w ramach własnych możliwości, podobnie czynią to nasze muzea. Natomiast promocja prowadzona przez gminy i powiat nie ma charakteru systematycznego, a raczej… spontaniczny, i z uwagi na bardzo znikome środki ogranicza się do wydrukowania kalendarza, folderu informacyjnego lub rozprowadzania długopisów z nadrukiem.

TK: Czy mógłby Pan wskazać najciekawszą pozycję wydawniczą związaną z powiatem obornickim?
BJ: Ciekawe publikacje związane z Powiatem Obornickim to przede wszystkim książka Lucjana Pawlika o dziejach i zasięgu powiatu obornickiego, dostępna raczej w bibliotekach publicznych i szkolnych. Wcześniej były także wydane „Dzieje Rogoźna” i „Dzieje Obornik” – również pozycje już raczej tylko biblioteczne. Dużo informacji znajduje się na mapie turystyczno-krajoznawczej powiatu obornickiego, która jest dostępna w Starostwie Powiatowym i w dobrych księgarniach. Dużo informacji o powiecie znajduje się także w wydawnictwach turystycznych Wielkopolskiej Organizacji Turystycznej oraz oczywiście na stronach internetowych, gdzie można znaleźć także mapki i szczegółowe opisy tras rowerowych oraz ścieżek dydaktycznych.

TK: Czy da się wskazać jakąś potrawę regionalną, która mogłaby być symbolem miasta i okolic, a może znalazłaby swoje miejsce w wielkopolskiej gastronomii regionalnej?
BJ: Używamy dla naszego mikroregionu nazwę „ziemia radzimska” ponieważ taka nazwa jak „ziemia obornicka” nie jest zbyt medialna… Stąd potrawy radzimskie, gawędy radzimskie i „Radzimianie” tzn. mieszkańcy ziemi radzimskiej. Stowarzyszenie Nad Wartą, Wełna i Flintą organizuje regularną imprezę, będącą czymś w rodzaju konkursu lokalnych potraw. Zawsze jesienią spotykamy się na „święcie pieczonego ziemniaka”. Tu właśnie można degustować miedzy innymi sałatki radzimskie i nalewki Radzińskie, które najprędzej uznałbym za nasze kandydatury do wielkopolskiej regionalnej kuchni tradycyjnej.

E.R.: W Obornikach do chwili obecnej nie powstał oficjalny punkt informacji turystycznej. Czy Pana zdaniem istnieje taka potrzeba?
BJ: Punkt informacji turystycznej jest organizowany w ramach Wielkopolskiej Organizacji Turystycznej. Został już złożony wniosek na organizację sieci multimedialnych kiosków informacyjnych na terenie kilku powiatów, w tym także w holu Starostwa Powiatowego
w Obornikach. Zadanie będzie realizowane w tym roku (2010), a odpowiedzialne służby starostwa przygotowują pakiet informacji, który będzie dostępny we wszystkich punktach tej sieci. Finansowanie tego zadania jest zapewnione ze środków powiatowych, wojewódzkich i UE.

TK: Dziękuje Panu za rozmowę

Wywiad przeprowadziła: Emilia Rudy. 
  

 

Nasi Partnerzy

 

Copyright ©  Turystyka Kulturowa 2008-2024


Ta strona internetowa używa pliki cookies w celu dostosowania serwisu do potrzeb użytkowników i w celach statystycznych. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla cookies stosowanych przez nasz serwis.
Zamknij