1. Po czyich śladach
chodzi w Kłodzku badacz kultury?
Kłodzko
- miasto o ponad tysiącletniej historii leży w centrum Ziemi Kłodzkiej obszaru
który zachwyca pod względem geograficzno-krajobrazowym, zaś jego dzieje,
zawirowania polityczne, etniczne i kulturowe czynią zeń niezwykle interesujące
pole badań. Szczęśliwie obecnie w naszym spojrzeniu na dzieje tej ziemi
odrzucamy pryzmat kwestii narodowych. Nie staramy się dowodzić historycznej polskości
Kłodzczyzny bardziej interesuje nas historia regionu jako ciągłość od jej
początku do dnia dzisiejszego. Spacerując po Kłodzku nie myślimy, że 70 lat
temu mieszkali tu Niemcy, a w XV w. Czesi. Minione pokolenia i ich dokonania
traktujemy jako wspólne dziedzictwo kulturowe naszej małej ojczyzny.
2. Jak żyje miasto w
cieniu twierdzy - inaczej mówiąc
czy rzeczywistość naprawdę wygląda podobnie do
panoramy Kłodzka?
Twierdza
kłodzka góruje nad miastem, ale obecnie, kiedy już utraciła swoją militarną funkcję
nie rzuca na nie cienia. W dawnych wiekach twierdza była ważnym strategicznie
obiektem. Wraz z jej powstaniem zmieniła się też struktura ludności i
architektura miejska. Na terenie miasta stacjonowały jednostki wojskowe,
powstawały obiekty przystosowane dla potrzeb militarnych. Kultura wojskowa była
wszechobecna. Współcześnie twierdza jest główną atrakcją turystyczną naszego
miasta, symbolem, z którym Kłodzko jest utożsamiane. W niedalekiej
przyszłości - po odpowiednim zagospodarowaniu - ma szansę stać się
„lokomotywą rozwoju miasta”.
3. Czy położenie Kłodzka w
swoistym "worku" przy granicy z Czechami powoduje, że miasto to
jest jakoś inne, specyficzne?
Inność
Kłodzka wynika chyba nawet bardziej ze specyfiki całego Dolnego Śląska, gdzie
po 1945 roku nastąpiła całkowita wymiana ludności. W okresie socjalistycznym
kontakty z Czechami były raczej sporadyczne, często nacechowane niechęcią.
Dopiero w po 1989 roku nastąpiły zmiany, zaczął się handel przygraniczny,
wyjazdy do atrakcyjnych turystycznie miejscowości. Dzięki temu chyba staliśmy
się bardziej otwarci na naszych czeskich sąsiadów. W związku z programami
unijnymi a zwłaszcza programem Interreg dochodzi do zawierania umów
partnerskich i realnej współpracy. Kłodzko ma obecnie dwóch partnerów po stronie
czeskiej: są to Nachod i Rychnow nad Kneznou.
4. Którego z Kłodzczan,
żyjących tu przed rokiem 1945 i po tym roku uznałaby Pani za
człowieka o największych zasługach dla miasta i regionu? Czyim
imieniem nazwałaby Pani nową ulicę? (2 osoby)
Arcybiskupa
Arnosta z Pardubic: to fundator Kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii
Panny, gdzie też został pochowany, pierwszy arcybiskup praski działający w XIV w.
Mistrza Michała Klara
Starszego – to XVIII wieczny wybitny rzeźbiarz, autor barokowych konfesjonałów
w Kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, twórca rzeźb w większości
kościołów ziemi kłodzkiej. Kilka rzeźb M. Klahra mamy w zbiorach naszego
muzeum.
5. Pani placówka - Muzeum Ziemi Kłodzkiej jest
znane z dużej aktywności w zakresie wystaw czasowych. Czy zawsze tak było,
czy też to nowa strategia? Do kogo przede wszystkim adresujecie Państwo tę
Waszą działalność?
Działalność
kłodzkiego Muzeum jest szeroko znana i ceniona w kręgach muzealników i
naukowców w Polsce. Od 1985 roku wydawany jest muzealny periodyk Zeszyty
Muzeum Ziemi Kłodzkiej (w 2009 r. ukaże się nr 10). Zeszyty od lat
stanowią interdyscyplinarne forum wypowiedzi głównie polskich i czeskich
badaczy, promujących problematykę regionu, stosunków polsko-czeskich i
muzealnictwa. Wystawy Współczesne kłodzkie szkło artystyczne na tle tradycji
szklarstwa Ziemi Kłodzkiej (1996) oraz Dom w zwierciadle minionego czasu
(2001) uzyskały nagrody Ministra Kultury i Sztuki w Ogólnopolskim Konkursie na
Najciekawsze Wydarzenie Muzealne Roku. Od wielu lat, co roku z inicjatywy
Muzeum w ostatnią sobotę i niedzielę maja organizowane są: Giełda Skał i
Minerałów oraz Targi Staroci. Od 1991 roku w ramach cyklu My, Kłodzczanie,
służącego poznaniu powojennych dziejów miasta i jego mieszkańców prezentowane
są postaci kłodzczan zasłużonych dla miasta. Cykliczny charakter mają również
doroczne imprezy ASYLUM GLACENSE, zapoczątkowane w 2000 roku przez Krystynę
Toczyńską-Rudysz. Spotkania, odbywające się pod patronatem Starosty Kłodzkiego,
służą integracji nowo osiedlających się na ziemi kłodzkiej ludzi sztuki,
kultury, nauki i biznesu z kraju i zagranicy z gospodarzami powiatu kłodzkiego
i przedstawicielami tutejszych środowisk twórczych. Co rok odbywają się tu
także cykliczne spotkania muzealników i archiwistów pogranicza polsko-czeskiego
Euroregionu Glacensis, zainicjowane w 1999 roku. W latach 2003-2005 Muzeum
zrealizowało we współpracy z zaprzyjaźnionym Muzeum Wschodnioczeskim w
Pardubicach oraz ze wsparciem władz samorządowych duże, interdyscyplinarne
przedsięwzięcie - Obchody Jubileuszu 640 rocznicy śmierci Arnošta z Pardubic
(1297-1364), na które złożyła się organizacja okolicznościowej wystawy, cyklu
wykładów, konferencji i wydawnictw.
A jakie cele
stawia sobie Pani na najbliższą przyszłość?
Moim celem jako
dyrektora Muzeum Ziemi Kłodzkiej jest oczywiście utrzymanie tego poziomu, ale
mam też świadomość zmian zachodzących w otaczającym nas świecie. Współczesna
publiczność przychodzi do muzeum, aby miło spędzić czas, aby się zabawić, coś
obejrzeć, a na ostatku czegoś się dowiedzieć. Nie powinniśmy widza onieśmielać
hermetycznością prezentowanej wiedzy, zmuszając do wysiłku intelektualnego i
wprawiając w zakłopotanie. Muzea powinny wykorzystywać urządzenia techniczne do
podkreślania i wydobywania piękna swoich zbiorów. Rozwiązania konstrukcyjne w
muzeum powinny ułatwiać zwiedzanie osobom niepełnosprawnym oraz dzieciom.
Planujemy w miarę posiadanych środku realizować program zmian. Inicjujemy nowe
przedsięwzięcia kulturalne takie jak: „Noc w muzeum” czyli nocne zwiedzanie
całego obiektu łącznie z podziemiami, warsztaty dla dzieci młodzieży pod hasłem
„Muzeum jakiego nie znacie”, zaczęliśmy wydawać periodyk „Witryna muzealna”,
pokazywać sztukę nowoczesną. Głównym celem naszej pracy jest stworzenie w
Muzeum Ziemi Kłodzkiej otwartej, przyjaznej przestrzeni służącej wszystkim
mieszkańcom naszego miasta i regionu. Oczywiście nie zapominamy też o turystach
w okresie wakacyjnym: wydłużamy godziny otwarcia, mamy informacje dla
cudzoziemców, dbamy o reklamę naszych imprez.
6. Przed chwilą
zwiedziliśmy pięknie urządzoną i zaiste imponującą bibliotekę Muzeum z
olbrzymim zbiorem literatury na temat regionu kłodzkiego. Czy
znaleźliście tu Państwo kiedyś jakieś relacje lub dzieła, które was -
znających przecież swoja ziemię rodzinną - zaskoczyły a może zdziwiły?
Zastany
po wojnie obszerny księgozbiór niemiecki znajduje się w Powiatowej i Miejskiej
Bibliotece Publicznej w Kłodzku. A my bibliotekę tworzyliśmy sami od
momentu rozpoczęcia działalności muzeum czyli od 1963 roku. Nasz księgozbiór
początkowo był biblioteką podręczną dla pracowników muzeum. W 1988 nastąpiło
otwarcie biblioteki regionalnej, która stała się samodzielnym działem muzeum.
Nasze zasoby powstawały latami, celem jaki nam przyświecał było zgromadzenie
jak najbardziej kompletnego zbioru regionalnego. Nie ma więc dzieł nas
zadziwiających, ale na pewno posiadamy sporą ilość bardzo cennych i unikatowych
pozycji, że wymienię wydaną w języku niemieckim w 1625 r. kronikę hrabstwa
kłodzkiego autorstwa pierwszego historiografa ziemi kłodzkiej Georgiusa
Aeluriusa.
7.
Jakie miejsca w Kłodzku powinien koniecznie zwiedzić turysta, aby mógł z
czystym sumieniem powiedzieć, że naprawdę tu był?
Oczywiście turysta powinien
odwiedzić Muzeum Ziemi Kłodzkiej J, następnie
znajdujący się po sąsiedzku Kościół Wniebowzięcia
Najświętszej Marii Panny, u podnóży którego znajduje się podziemna Trasa 1000 –
lecia. Tą trasą może on dojść na twierdzę kłodzką, po zwiedzeniu której
zejdzie na staromiejski rynek i most św. Jana. Wycieczkę zakończy na Wyspie
Piasek, gdzie obok Kościoła Matki Boskiej Różańcowej i zabytkowych kamieniczek
odnajdzie ślady powodzi, która nawiedziła miasto w 1997 roku.
8. Gdyby ktoś chciał
spędzić tu ciekawy albo po prostu miły wieczór, gdzie by go Pani
wysłała?
Proponuję
Pub przy młynie z dobrą niedrogą kuchnią i miłą obsługą, Pub
Ratuszowa, tam co prawda kuchnia jest już nieczynna ale panuje miły klimat.
W weekendy poleciłabym Koronę gdzie odbywają się koncerty i można
potańczyć. Jest też restauracja Forteczna, nowo powstały interesujący
lokal mieszczący się na twierdzy. I oczywiście przy dobrej pogodzie - spacer po
starówce.
9. Czy są w tym mieście
miejsca magiczne, wciąż jeszcze tajemnicze?
Dla mnie cała starówka jest magicznym miejscem, a twierdza kłodzka
ciągle jeszcze jest pełna tajemnic. A jeśli już rozmawiamy w klimacie tajemnic,
to w jej podziemnych kazamatach podobno ukryte są skarby, zaś wciąż nie odkryte
tajne korytarze prowadzą rzekomo do twierdzy w Srebrnej Górze
10. Którą z dużych
imprez w mieście uważa Pani za najbardziej wartościową a która Pani
zdaniem najlepiej promuje Kłodzko na zewnątrz? A może dopiero trzeba
wykreować taką imprezę?
Imprezą,
która obecnie najlepiej promuje Kłodzko na zewnątrz są odbywające się w
sierpniu Dni Twierdzy. W 2009 roku będzie to już czwarta impreza z tego cyklu.
Przygotowuje ją Urząd Miasta, kłodzkie instytucje kultury a przede wszystkim
działająca przy twierdzy Grupę Rekonstrukcji Historycznej - 47 Pruski Pułk
Piechoty w Kłodzku. W ramach Dni Twierdzy
odbywa się Noc w Muzeum Ziemi Kłodzkiej, Noc na Twierdzy, podczas której działa
kino pod gwiazdami i dyskoteka. Główną atrakcją projektu jest rekonstrukcja
historyczna bitwy z 1807 roku, kiedy to pruskie Kłodzko było oblegane przez
wojska Napoleona. Z roku na rok rośnie liczba „wojsk” biorących udział w tym
przedsięwzięciu. Są to grupy rekonstrukcyjne wojsk pruskich i francuskich, w
umundurowaniu i z bronią z epoki. Wieczorem po bitwie odbywają się koncerty
rockowe na twierdzy. Ponadto organizowany jest Jarmark Produktu Regionalnego i
Giełda Staroci. Wysoka frekwencja podczas Dni Twierdzy Kłodzkiej wskazuje, że
tego typu przedsięwzięcia cieszą się dużym zainteresowaniem, ich zasięg nie
jest już tylko regionalny, ale ogólnopolski.
11. Co Pani zdaniem
koniecznie musi być jeszcze zrobione w Kłodzku, by wybierający
się tu turyści mogli mieć gwarancję, że przeżyją naprawdę piękny
weekend?
Kłodzko jest miastem
magicznym, a dzięki staraniom władz miejskich pięknieje z roku na rok. Naszą
bolączką jest wciąż jeszcze brak wystarczającej bazy noclegowej. Powinien tu
powstać nowoczesny hotel, ewentualnie kilka pensjonatów. Pewnym problemem,
typowym chyba dla większości polskich miast, jest także brak wystarczającej
ilości miejsc parkingowych.
12. Hrabstwo
Kłodzkie... to nie tylko historia. Istnieje całkiem współczesny
projekt o tej nazwie. Na czym on polega? Czy bliska jest Pani ta idea ?
3
maja 2000 roku z inicjatywy pracowników Centrum Edukacji Kulturalnej w Kłodzku
zostało reaktywowane Hrabstwo Kłodzkie, na czele jego Kapituły stanął Kanclerz
Marian Póltoranos, reżyser, pedagog i pomysłodawca projektu. W związku z tym,
że obszar dawnego Hrabstwa Kłodzkiego pokrywa się z obecnym powiatem kłodzkim,
obecne gminy zostały przemianowane na Dystrykty i w każdym został powołany
przedstawiciel: Rycerz Dystryktu. Wszyscy Rycerze weszli w skład Kapituły
Hrabstwa Kłodzkiego. Byli to najczęściej działacze kultury z poszczególnych
gmin. Została też stworzona Konstytucja Hrabstwa Kłodzkiego, na mocy której
Kapituła z Kanclerzem mogła czynić nadania tytułu Honorowego Rycerza dla osób
zaangażowanych w rozwój ziemi kłodzkiej. Głównym celem powstania Hrabstwa
Kłodzkiego była chęć stworzenia nowatorskiego, atrakcyjnego projektu promocji
ziemi kłodzkiej. Planowaliśmy z czasem wprowadzenie paszportu dla turystów
przybywających do miasta, wybicie monet obowiązujących na terenie Hrabstwa
Kłodzkiego, organizowania co roku Jarmarku Na Bursztynowym Szlaku. Piszę
o tym w pierwszej osobie, gdyż byłam osobiście zaangażowana w ten projekt,
jestem też Rycerzem Dystryktu Kłodzko-Gmina. Niestety ten nowatorski pomysł jak
dotąd nie spotkał się z przychylnością i wsparciem władz. A szkoda, bo jak
widzimy na przykładzie np. Księstwa Łebskiego, takie projekty mogą stanowić
dużą atrakcję, przyciągającą turystów. Istnieje szansa powrotu do tej idei w
2009 roku: będziemy wówczas obchodzili 550-rocznicę powstania historycznego
Hrabstwa Kłodzkiego, powołanego w 1459 roku przez króla Jerzego z Podiebradu.
13. Dokąd w
okolicach Kłodzka najchętniej zagląda Pani w słoneczne weekendy?
Tych miejsc jest bardzo dużo, na pierwszym miejscu stawiam Śnieżnik,
dalej Góry Stołowe ze Szczelińcem i Błędnymi Skałami, szczególnym sentymentem
darze Góry Złote. Lubię też w pogodny dzień podjechać na „Kukułkę” – wzgórze, z
którego rozciąga się widok na miasto i Kotlinę Kłodzką.
14. Czy jest jakiś czas w
roku, kiedy zwiedza się Kłodzko najlepiej, jakiś "sezon" na wasze
miasto? Chcielibyśmy na koniec naszej rozmowy dać naszym Czytelnikom
jakąś insiderską wskazówkę..
Zapraszamy do Kłodzka
przez cały rok, ale najpiękniej jest tu wiosną i jesienią. Zaś wszystkich zainteresowanych
militariami zachęcamy do udziału w sierpniowych Dniach Twierdzy.
|