Główna :  Dla autorów :  Archiwum :  Publikacje :  turystykakulturowa.ORG

 

Data wydania 29 listopada 2008

Numer 2/2008 (grudzień 2008)

Turystyka Kulturowa
 

Rozmowa z Klaudią Lutosławską, dyrektor Muzeum Ziemi Kłodzkiej

 


1. Po czyich śladach chodzi w Kłodzku badacz kultury?
Kłodzko - miasto o ponad tysiącletniej historii leży w centrum Ziemi Kłodzkiej obszaru który zachwyca pod względem geograficzno-krajobrazowym, zaś jego dzieje, zawirowania polityczne, etniczne i kulturowe czynią zeń niezwykle interesujące pole badań. Szczęśliwie obecnie w naszym spojrzeniu na dzieje tej ziemi odrzucamy pryzmat kwestii narodowych. Nie staramy się dowodzić historycznej polskości Kłodzczyzny bardziej interesuje nas historia regionu jako ciągłość od jej początku do dnia dzisiejszego. Spacerując po Kłodzku nie myślimy, że 70 lat temu mieszkali tu Niemcy, a w XV w. Czesi. Minione pokolenia i ich dokonania traktujemy jako wspólne dziedzictwo kulturowe naszej małej ojczyzny.

2. Jak żyje miasto w cieniu twierdzy - inaczej mówiąc czy rzeczywistość naprawdę wygląda podobnie do panoramy Kłodzka?
Twierdza kłodzka góruje nad miastem, ale obecnie, kiedy już utraciła swoją militarną funkcję nie rzuca na nie cienia. W dawnych wiekach twierdza była ważnym strategicznie obiektem. Wraz z jej powstaniem zmieniła się też struktura ludności i architektura miejska. Na terenie miasta stacjonowały jednostki wojskowe, powstawały obiekty przystosowane dla potrzeb militarnych. Kultura wojskowa była wszechobecna. Współcześnie twierdza jest główną atrakcją turystyczną naszego miasta, symbolem, z którym Kłodzko jest utożsamiane. W niedalekiej przyszłości - po odpowiednim zagospodarowaniu - ma szansę stać się „lokomotywą rozwoju miasta”.

3. Czy położenie Kłodzka w swoistym "worku" przy granicy z Czechami powoduje, że miasto to jest jakoś inne, specyficzne?
Inność Kłodzka wynika chyba nawet bardziej ze specyfiki całego Dolnego Śląska, gdzie po 1945 roku nastąpiła całkowita wymiana ludności. W okresie socjalistycznym kontakty z Czechami były raczej sporadyczne, często nacechowane niechęcią. Dopiero w po 1989 roku nastąpiły zmiany, zaczął się handel przygraniczny, wyjazdy do atrakcyjnych turystycznie miejscowości. Dzięki temu chyba staliśmy się bardziej otwarci na naszych czeskich sąsiadów. W związku z programami unijnymi a zwłaszcza programem Interreg dochodzi do zawierania umów partnerskich i realnej współpracy. Kłodzko ma obecnie dwóch partnerów po stronie czeskiej: są to Nachod i Rychnow nad Kneznou.

4. Którego z Kłodzczan, żyjących tu przed rokiem 1945 i po tym roku uznałaby Pani za człowieka o największych zasługach dla miasta i regionu? Czyim imieniem nazwałaby Pani nową ulicę? (2 osoby)
Arcybiskupa Arnosta z Pardubic: to fundator Kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, gdzie też został pochowany, pierwszy arcybiskup praski działający w XIV w.
Mistrza Michała Klara Starszego – to XVIII wieczny wybitny rzeźbiarz, autor barokowych konfesjonałów w Kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, twórca rzeźb w większości kościołów ziemi kłodzkiej. Kilka rzeźb M. Klahra mamy w zbiorach naszego muzeum.

5. Pani placówka - Muzeum Ziemi Kłodzkiej jest znane z dużej aktywności w zakresie wystaw czasowych. Czy zawsze tak było, czy też to nowa strategia? Do kogo przede wszystkim adresujecie Państwo tę Waszą działalność? 
  Działalność kłodzkiego Muzeum jest szeroko znana i ceniona w kręgach muzealników i naukowców w Polsce. Od 1985 roku wydawany jest muzealny periodyk Zeszyty Muzeum Ziemi Kłodzkiej (w 2009 r. ukaże się nr 10). Zeszyty od lat stanowią interdyscyplinarne forum wypowiedzi głównie polskich i czeskich badaczy, promujących problematykę regionu, stosunków polsko-czeskich i muzealnictwa. Wystawy Współczesne kłodzkie szkło artystyczne na tle tradycji szklarstwa Ziemi Kłodzkiej (1996) oraz Dom w zwierciadle minionego czasu (2001) uzyskały nagrody Ministra Kultury i Sztuki w Ogólnopolskim Konkursie na Najciekawsze Wydarzenie Muzealne Roku. Od wielu lat, co roku z inicjatywy Muzeum w ostatnią sobotę i niedzielę maja organizowane są: Giełda Skał i Minerałów oraz Targi Staroci. Od 1991 roku w ramach cyklu My, Kłodzczanie, służącego poznaniu powojennych dziejów miasta i jego mieszkańców prezentowane są postaci kłodzczan zasłużonych dla miasta. Cykliczny charakter mają również doroczne imprezy ASYLUM GLACENSE, zapoczątkowane w 2000 roku przez Krystynę Toczyńską-Rudysz. Spotkania, odbywające się pod patronatem Starosty Kłodzkiego, służą integracji nowo osiedlających się na ziemi kłodzkiej ludzi sztuki, kultury, nauki i biznesu z kraju i zagranicy z gospodarzami powiatu kłodzkiego i przedstawicielami tutejszych środowisk twórczych. Co rok odbywają się tu także cykliczne spotkania muzealników i archiwistów pogranicza polsko-czeskiego Euroregionu Glacensis, zainicjowane w 1999 roku. W latach 2003-2005 Muzeum zrealizowało we współpracy z zaprzyjaźnionym Muzeum Wschodnioczeskim w Pardubicach oraz ze wsparciem władz samorządowych duże, interdyscyplinarne przedsięwzięcie - Obchody Jubileuszu 640 rocznicy śmierci Arnošta z Pardubic (1297-1364), na które złożyła się organizacja okolicznościowej wystawy, cyklu wykładów, konferencji i wydawnictw.

A jakie cele stawia sobie Pani na najbliższą przyszłość?
Moim celem jako dyrektora Muzeum Ziemi Kłodzkiej jest oczywiście utrzymanie tego poziomu, ale mam też świadomość zmian zachodzących w otaczającym nas świecie. Współczesna publiczność przychodzi do muzeum, aby miło spędzić czas, aby się zabawić, coś obejrzeć, a na ostatku czegoś się dowiedzieć. Nie powinniśmy widza onieśmielać hermetycznością prezentowanej wiedzy, zmuszając do wysiłku intelektualnego i wprawiając w zakłopotanie. Muzea powinny wykorzystywać urządzenia techniczne do podkreślania i wydobywania piękna swoich zbiorów. Rozwiązania konstrukcyjne w muzeum powinny ułatwiać zwiedzanie osobom niepełnosprawnym oraz dzieciom. Planujemy w miarę posiadanych środku realizować program zmian. Inicjujemy nowe przedsięwzięcia kulturalne takie jak: „Noc w muzeum” czyli nocne zwiedzanie całego obiektu łącznie z podziemiami, warsztaty dla dzieci młodzieży pod hasłem „Muzeum jakiego nie znacie”, zaczęliśmy wydawać periodyk „Witryna muzealna”, pokazywać sztukę nowoczesną. Głównym celem naszej pracy jest stworzenie w Muzeum Ziemi Kłodzkiej otwartej, przyjaznej przestrzeni służącej wszystkim mieszkańcom naszego miasta i regionu. Oczywiście nie zapominamy też o turystach w okresie wakacyjnym: wydłużamy godziny otwarcia, mamy informacje dla cudzoziemców, dbamy o reklamę naszych imprez.

6. Przed chwilą zwiedziliśmy pięknie urządzoną i zaiste  imponującą bibliotekę Muzeum z olbrzymim zbiorem literatury na temat regionu kłodzkiego. Czy znaleźliście tu Państwo kiedyś jakieś relacje lub dzieła, które was - znających przecież swoja ziemię rodzinną - zaskoczyły a może zdziwiły?
Zastany po wojnie obszerny księgozbiór niemiecki znajduje się w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Kłodzku.  A my bibliotekę tworzyliśmy sami od momentu rozpoczęcia działalności muzeum czyli od 1963 roku. Nasz księgozbiór początkowo był biblioteką podręczną dla pracowników muzeum. W 1988 nastąpiło otwarcie biblioteki regionalnej, która stała się samodzielnym działem muzeum. Nasze zasoby powstawały latami, celem jaki nam przyświecał było zgromadzenie jak najbardziej kompletnego zbioru regionalnego. Nie ma więc dzieł nas zadziwiających, ale na pewno posiadamy sporą ilość bardzo cennych i unikatowych pozycji, że wymienię wydaną w języku niemieckim w 1625 r. kronikę hrabstwa kłodzkiego autorstwa pierwszego historiografa ziemi kłodzkiej Georgiusa Aeluriusa.

7. Jakie miejsca w Kłodzku powinien koniecznie zwiedzić turysta, aby mógł z czystym sumieniem powiedzieć, że naprawdę tu był?
Oczywiście turysta powinien odwiedzić Muzeum Ziemi Kłodzkiej J, następnie znajdujący się po sąsiedzku Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, u podnóży którego znajduje się podziemna Trasa 1000 – lecia. Tą trasą może on dojść na twierdzę kłodzką, po zwiedzeniu której zejdzie na staromiejski rynek i most św. Jana. Wycieczkę zakończy na Wyspie Piasek, gdzie obok Kościoła Matki Boskiej Różańcowej i zabytkowych kamieniczek odnajdzie ślady powodzi, która nawiedziła miasto w 1997 roku. 

8. Gdyby ktoś chciał spędzić tu ciekawy albo po prostu  miły wieczór, gdzie by go Pani wysłała?
 Proponuję Pub przy młynie z dobrą niedrogą kuchnią i miłą obsługą, Pub Ratuszowa, tam co prawda kuchnia jest już nieczynna ale panuje miły klimat. W weekendy poleciłabym Koronę gdzie odbywają się koncerty i można potańczyć. Jest też restauracja Forteczna, nowo powstały interesujący lokal mieszczący się na twierdzy. I oczywiście przy dobrej pogodzie - spacer po starówce.

9. Czy są w tym mieście miejsca magiczne, wciąż jeszcze tajemnicze?
Dla mnie cała starówka jest magicznym miejscem, a twierdza kłodzka ciągle jeszcze jest pełna tajemnic. A jeśli już rozmawiamy w klimacie tajemnic, to w jej podziemnych kazamatach podobno ukryte są skarby, zaś wciąż nie odkryte tajne korytarze prowadzą rzekomo do twierdzy w Srebrnej Górze

10. Którą z dużych imprez w mieście uważa Pani za najbardziej wartościową a która Pani zdaniem najlepiej promuje Kłodzko na zewnątrz? A może dopiero trzeba wykreować taką imprezę?
 Imprezą, która obecnie najlepiej promuje Kłodzko na zewnątrz są odbywające się w sierpniu Dni Twierdzy. W 2009 roku będzie to już czwarta impreza z tego cyklu. Przygotowuje ją Urząd Miasta, kłodzkie instytucje kultury a przede wszystkim działająca przy twierdzy Grupę Rekonstrukcji Historycznej - 47 Pruski Pułk Piechoty w Kłodzku. W ramach Dni Twierdzy odbywa się Noc w Muzeum Ziemi Kłodzkiej, Noc na Twierdzy, podczas której działa kino pod gwiazdami i dyskoteka. Główną atrakcją projektu jest rekonstrukcja historyczna bitwy z 1807 roku, kiedy to pruskie Kłodzko było oblegane przez wojska Napoleona. Z roku na rok rośnie liczba „wojsk” biorących udział w tym przedsięwzięciu. Są to grupy rekonstrukcyjne wojsk pruskich i francuskich, w umundurowaniu i z bronią z epoki. Wieczorem po bitwie odbywają się koncerty rockowe na twierdzy. Ponadto organizowany jest Jarmark Produktu Regionalnego i Giełda Staroci. Wysoka frekwencja podczas Dni Twierdzy Kłodzkiej wskazuje, że tego typu przedsięwzięcia cieszą się dużym zainteresowaniem, ich zasięg nie jest już tylko regionalny, ale ogólnopolski.

11. Co Pani zdaniem koniecznie musi być jeszcze zrobione w Kłodzku, by wybierający się tu turyści mogli mieć gwarancję, że przeżyją naprawdę piękny weekend?
Kłodzko jest miastem magicznym, a dzięki staraniom władz miejskich pięknieje z roku na rok. Naszą bolączką jest wciąż jeszcze brak wystarczającej bazy noclegowej. Powinien tu powstać nowoczesny hotel, ewentualnie kilka pensjonatów. Pewnym problemem, typowym chyba dla większości polskich miast, jest także brak wystarczającej ilości miejsc parkingowych.

12. Hrabstwo Kłodzkie... to nie tylko historia. Istnieje całkiem współczesny projekt o tej nazwie. Na czym on polega? Czy bliska jest Pani ta idea ?
3 maja 2000 roku z inicjatywy pracowników Centrum Edukacji Kulturalnej w Kłodzku zostało reaktywowane Hrabstwo Kłodzkie, na czele jego Kapituły stanął Kanclerz Marian Póltoranos, reżyser, pedagog i pomysłodawca projektu. W związku z tym, że obszar dawnego Hrabstwa Kłodzkiego pokrywa się z obecnym powiatem kłodzkim, obecne gminy zostały przemianowane na Dystrykty i w każdym został powołany przedstawiciel: Rycerz Dystryktu. Wszyscy Rycerze weszli w skład Kapituły Hrabstwa Kłodzkiego. Byli to najczęściej działacze kultury z poszczególnych gmin. Została też stworzona Konstytucja Hrabstwa Kłodzkiego, na mocy której Kapituła z Kanclerzem mogła czynić nadania tytułu Honorowego Rycerza dla osób zaangażowanych w rozwój ziemi kłodzkiej. Głównym celem powstania Hrabstwa Kłodzkiego była chęć stworzenia nowatorskiego, atrakcyjnego projektu promocji ziemi kłodzkiej. Planowaliśmy z czasem wprowadzenie paszportu dla turystów przybywających do miasta, wybicie monet obowiązujących na terenie Hrabstwa Kłodzkiego, organizowania co roku Jarmarku Na Bursztynowym Szlaku. Piszę o tym w pierwszej osobie, gdyż byłam osobiście zaangażowana w ten projekt, jestem też Rycerzem Dystryktu Kłodzko-Gmina. Niestety ten nowatorski pomysł jak dotąd nie spotkał się z przychylnością i wsparciem władz. A szkoda, bo jak widzimy na przykładzie np. Księstwa Łebskiego, takie projekty mogą stanowić dużą atrakcję, przyciągającą turystów. Istnieje szansa powrotu do tej idei w 2009 roku: będziemy wówczas obchodzili 550-rocznicę powstania historycznego Hrabstwa Kłodzkiego, powołanego w 1459 roku przez króla Jerzego z Podiebradu.

13. Dokąd w okolicach Kłodzka najchętniej zagląda Pani w słoneczne weekendy? 
 Tych miejsc jest bardzo dużo, na pierwszym miejscu stawiam Śnieżnik, dalej Góry Stołowe ze Szczelińcem i Błędnymi Skałami, szczególnym sentymentem darze Góry Złote. Lubię też w pogodny dzień podjechać na „Kukułkę” – wzgórze, z którego rozciąga się widok na miasto i Kotlinę Kłodzką.

14. Czy jest jakiś czas w roku, kiedy zwiedza się Kłodzko najlepiej, jakiś "sezon" na wasze miasto? Chcielibyśmy na koniec naszej rozmowy dać naszym Czytelnikom jakąś insiderską wskazówkę..
Zapraszamy do Kłodzka przez cały rok, ale najpiękniej jest tu wiosną i jesienią. Zaś wszystkich zainteresowanych militariami zachęcamy do udziału w sierpniowych Dniach Twierdzy.
 

 

Nasi Partnerzy

 

Copyright ©  Turystyka Kulturowa 2008-2024


Ta strona internetowa używa pliki cookies w celu dostosowania serwisu do potrzeb użytkowników i w celach statystycznych. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla cookies stosowanych przez nasz serwis.
Zamknij