Główna :  Dla autorów :  Archiwum :  Publikacje :  turystykakulturowa.ORG

 

Data wydania 30 marca 2010, redaktor prowadzący numeru: Karolina Buczkowska

Numer 4/2010 (kwiecień 2010)

 

Propozycja pobytu turystyczno-kulturowego w Poznaniu i okolicach

 

Propozycję przygotował: Armin Mikos v. Rohrscheidt 

Dzień 1: (popołudnie): „Poznań doznań”

Palmiarnia (Park Wilsona)
Otwarta w roku 1910, powiększona w latach 1928-29, odbudowana po ostatniej wojnie i znów rozbudowana w latach 1982-1992, poznańska palmiarnia jest największym tego typu zadaszonym sztucznym zbiorem roślin w Polsce (4600 m kw; 46 000 m sześć objętości), Można tu zobaczyć 1100 gatunków roślin w siedmiu działach, odpowiadających głównym środowiskom Ziemi (w tym tropikalnemu, subtropikalnemu, umiarkowanemu, roślinom wodnym i roślinności sawanny), ponadto ponad 170 gatunków ryb w osobnym zbiorze akwariów i szereg gatunków egzotycznych ptaków, gadów oraz insektów. W obiekcie funkcjonuje własna kawiarnia. Za niewielką opłatą możliwe jest zwiedzanie Palmiarni z fachowym przewodnikiem.

Stary Browar (Centrum Biznesu i Sztuki)
Galeria i centrum handlowe powstały na bazie kompleksu budynków dawnego Browaru Huggera - ponad stuletniej nieruchomości. Jej początki sięgają 1844r., gdy do Poznania przybył Ambrosius Hugger - piwowar z Wirtembergii. Jego synowie około 1876 roku zaczęli tworzyć słynne później Browary Huggera, których kompleks przemysłowy wzniesiono w latach 1890-94 a rozbudowywany był po rok 1905. W roku 1918 browar produkował około 72 tysięcy hektolitrów piwa (jasnego i ciemnego). Przejęty przez polską spółkę, po wojnie znacjonalizowany, działał jako Zakłady Piwowarskie. Od czasu przeniesienia produkcji piwa do nowego browaru przy ul. Szwajcarskiej (rok 1980) kompleks budynków Starego Browaru niszczał, w dużej mierze nie wykorzystywany. W roku 1998 przejmuje go spółka „Fortis”, należąca do Grażyny Kulczyk, małżonki najbogatszego Polaka. Spółka nabywa sąsiednie tereny i rozpoczyna budowę Centrum Biznesu i Sztuki. Zewnętrznym kształtem ma ono przypominać dawne budynki browaru, w środku jest hipernowoczesnym terenem handlu i wystaw. Część handlowa otwarta zostaje w listopadzie 2003, Dziedziniec Sztuki w maju 2004. Centrum jest próbą połączenia mecenatu kulturalnego i działalności handlowej w sercu miasta, gdzie krzyżują się jedne i drugie potrzeby.

Polecane miejsce na kolację: jedna z restauracji w Starym Browarze
W kompleksie duży wybór międzynarodowej kuchni na każdą kieszeń

Późniejszy wieczór można spędzić w największym w Polsce kompleksie kinowym Cinema City Kinepolis , ul. Bolesława Krzywoustego 72. W jednej z 20 sal tego obiektu z pewnością będzie wyświetlany film na wystarczająco dobrym poziomie. Dojazd linią autobusową z Ronda Rataje lub taksówką. Zwolennicy bardziej elitarnych form rozrywki mają w mieście pełny wybór na wieczór: operę, filharmonię, operetkę, kabaret i spektakle „lekkie” w teatrze Estrada Poznańska, teatry klasyczne z mieszanym repertuarem (Polski, Nowy), scenę awangardową (znakomity Teatr Ósmego Dnia”), a także uchodzący za najlepszy w kraju Polski Teatr Tańca Ewy Wycichowskiej. Wszystkie wymienione obiekty mieszczą się w ścisłym śródmieściu Poznania.


Dzień 2: Spacer historyczny: „1000-lat Poznania”

Struktura miejska Poznania – jak mało którego innego polskiego miasta – nadaje się wręcz idealnie do spaceru wzdłuż całej jego ponad tysiącletniej historii. Idąc niemal prostą drogą ze wschodu na zachód można zwiedzić kolejne 4 „warstwy” miasta, odpowiadające 4 wielkim epokom, wyodrębnianym w jego dziejach: od okresu wczesnopiastowskiego (X do XIII wieku), przez okres polskiego miasta lokacyjnego (XIII – XVIII wiek), okres pruski (wiek XIX – pocz. XX wieku) do najważniejszych symbolicznych monumentów okresu miasta powojennego. Z tego powodu proponujemy spacer historyczny prezentujący tylko niektóre najważniejsze zabytki Poznania w kolejności odpowiadającej chronologii dziejów miasta: Warstwa Wczesnopiastowska: jest pewne, że Gród Poznański istniał już od wieku IX na wyspie na Warcie zwanej potem Ostrowem Tumskim. Tutaj zbudowano pierwszą katedrę na ziemiach polskich. Wokół grodu rozwijały się liczne osady. Najstarszą była Śródka – osada handlowa na prawym brzegu rzeki. Trochę dalej leżała Komandoria, którą władał zakon rycerski Joannitów, zwanych później Kawalerami Maltańskimi. Odwiedziny na Komandorii i Śródce oraz zwiedzenie Ostrowa Tumskiego z Katedrą stanowią okazję do spotkania z najstarszą warstwą polskich i poznańskich dziejów. Był to bowiem też okres, kiedy Poznań spełniał funkcje stołeczne w odniesieniu do całej Polski.
Warstwa Miasta Lokacyjnego: po przeniesieniu Poznania na lewy brzeg Warty (1253 r.) miasto rozwijało się i bogaciło. Dla budowy nowego Ratusza zaproszono włoskiego architekta Jana Baptista di Quadro, którego dzieło jest uważane za najpiękniejszą świecką budowlę okresu renesansu w Polsce. Królowie Polski, często odwiedzający Poznań, zatrzymywali się w Zamku na Wzgórzu Przemysła, górującym nad miastem. Wielkie rody magnackie miały tu swoje miejskie siedziby, a ich wybitni przedstawiciele wnieśli w historię miasta swoje życiorysy i dokonania. Także sławni lekarze, architekci i ludzie kultury rozsławili swymi dziełami intelektualnymi i materialnymi Poznań w złotym okresie jego rozwoju - miejsca ich życia i działania są upamiętnione tablicami. W XVIII wieku jezuici rozbudowali swoje kolegium do imponujących rozmiarów, wznosząc przy okazji jedną z największych polskich świątyń barokowych kościół św. Stanisława, dzisiejsza Farę.
Warstwa Pruska: po II rozbiorze Polski (1793r.) władzę w Poznaniu przejęli Prusacy. Podjęto wówczas rozbudowę miasta w kierunku zachodnim. W połowie wieku XIX Prusacy zamienili miasto w twierdzę, której liczne obiekty obronne pozostały do dziś świadectwem tamtych czasów. Pod koniec XIX w. nasiliła się germanizacja. Aby zwiększyć rangę Poznania i zachęcić osadników z Niemiec do przyjazdu, postanowiono zbudować prestiżową dzielnicę w stylu niemieckim, której perłą stał się neoromański zamek – siedziba cesarzy niemieckich. Warstwa XX-wieczna i współczesna. Po pierwszej wojnie światowej (1919 r.) Polska „wróciła do Poznania”, po kolejnej wojnie światowej miasto było miejscem pierwszego zrywu Polaków przeciw komunistycznej dyktaturze, a po jej upadku rozpoczęło nową epokę swego rozwoju. Symbolami tego czasu są pomnik „pogromców Enigmy”, poznańskich matematyków, który powstał nie opodal Zamku, sam Zamek Cesarski, przebudowywany podczas okupacji na reprezentacyjną budowlę Trzeciej Rzeszy, Pomnik Poznańskiego Czerwca 1956 i wreszcie (dla chętnych) CHSiB Stary Browar, ostatnia jak dotąd (II etap budowy zakończony w roku 2007) wielka i reprezentacyjna budowla nowego Poznania.
Do innych ciekawych miejsc w mieście należą: Wzgórze Św. Wojciecha ze swoimi kościołami i pomnikami a także relikty XIX-wiecznej Twierdzy Poznańskiej, w tym fragmenty cytadeli i liczne forty.

SPACER:

Kościół św. Jana Jerozolimskiego na Komandorii (obok Ronda Śródka)
Kościół, stojący przy samym ruchliwym Rondzie Śródka, jest najstarszą nieprzerwanie stojącą świątynią Poznania. Początki datują się na rok 1170, kiedy to Mieszko Stary założył tu przy drewnianym kościele św. Michała szpital i przytułek dla wędrowców, który niedługo (1187) dal w opiekę rycerskiemu zakonowi Joannitów zwanych też później Kawalerami Maltańskimi. Ci z kolei jeszcze przed rokiem 1200 wznieśli nowy kościół, nazywając go imieniem swojego patrona: Św. Jana Jerozolimskiego. Założony przy nim klasztor był komandorią, czyli siedziba komandora (w rycerskich zakonach nazwa prowincjała). Tak było aż do zniesienia Zakonu, w roku 1832. Niewielki, jednonawowy kościół jest unikatem podwójnym. Po pierwsze bowiem jest najstarszą zachowaną budowlą ceglaną w Polsce. Po drugie, jest budowla w stylu romańskim, a styl ten w Polsce posługiwał się przecież wyłącznie kamieniem. O romańskim rodowodzie kościółka świadczy kamienny portal (częściowo oryginalny) i małe okienka z łagodnymi łukami, a także miniaturowa rozeta w szczycie zachodnim. Niestety późniejsze przebudowy zmieniły wygląd wnętrza bardzo znacznie, nadając mu gotycko-barokowy charakter. Od roku 1998 Kawalerowie Maltańscy, odtworzeni jako katolickie stowarzyszenie, znów są obecni w sąsiedztwie swojego kościoła – wierni swym tradycjom prowadzą tu darmową przychodnię.

Malta Poznańska
Nie tylko kościół otrzymał swą nazwę od joannitów. Cały obszerny teren, przylegający do niego od południowego wschodu nosił nazwę „Malty”, od siedziby zakonu joannitów, których wtedy już nazywano Maltańczykami. Teren ten, lezący nad brzegiem rzeczki Cybiny został w wieku XX zalany wodą, tworząc tym samym zbiornik retencyjny a jednocześnie teren rekreacyjny dla Poznaniaków. Na tak zwanym Jeziorze Maltańskim odbywają się regaty i zwody kajakarskie, jest tu także kąpielisko, nad jego brzegami znajduje się sztuczny stok narciarski, hotel sportowy, camping. Kursuje tu w sezonie (do Nowego ZOO) poznańska kolejka dziecięca „Maltanka”. Największą jednak atrakcją, która zdobyła sobie światową sławę, jest wielki festiwal teatralny „Malta”, corocznie odbywający się przez tydzień w czerwcu na wolnym powietrzu. Festiwal ściąga do miasta rokrocznie do stu zespołów teatralnych, które dają setki spektakli. Swoje początki ma właśnie nad brzegami poznańskiej „Malty”, później dopiero rozprzestrzenił się po całym mieście. Do dziś jednak największe przedstawienia plenerowe (włącznie z oryginalnym i „na żywo” zatopieniem „Titanica” w jeziorze) gromadzą tysiące widzów właśnie na „Malcie”. W najbliższym czasie planuje się tu budowę wielkiego kompleksu basenowego „Termy Maltańskie” z saunami i innymi wodnymi rozkoszami. Na pewno potwierdzi to rolę Malty jako poznańskiego centrum sportów i rozrywek.

Śródka i kościół Świętej Małgorzaty
Prastara (przynajmniej XII-wieczna) Śródka, wywodząca swoje imię od środowych targów była osadą targową, obsługującą książęcy i królewski gród na dzisiejszym Ostrowie Tumskim. Samorząd miejski uzyskała na wiele lat przed lokacją Poznania, choć przywileje nie były zbyt szerokie i osada nie rozwinęła się w takim tempie, jak sąsiednie, młodsze miasto. Po przeniesieniu siedziby książęcej na drugi brzeg Warty Przemysł II darował Śródkę wraz z Ostrowem Tumskim biskupom poznańskim. Pełne prawa miejskie uzyskała w roku 1425, stając się przez to jednym z najmniejszych miast Wielkopolski. Włączona do Poznania w roku 1800, stanowiła ostoję polskości w germanizowanym mieście. Niestety po II wojnie światowej, podczas budowy ciągu komunikacyjnego na wschód, zniszczono wiele substancji dawnej Śródki, pozostawiając tylko rynek z pobliskimi zabudowaniami.
Gotycka świątynia, stojąca na maleńkim rynku dawnego, osobnego miasta Śródki, jest jednym z najstarszych kościołów Poznania. Pierwszy drewniany kościół w tym miejscu jest wzmiankowany już w roku 1231, a więc na długo przed lokacją miejską Poznania. Dzisiejszy kościół pochodzi z 2. polowy XIV wieku, późniejsze przebudowy i dobudówki, zwłaszcza po zniszczeniach szwedzkiego potopu znacznie zmieniły jego charakter. Wtedy to kościół, pełniący zawsze rolę parafialną dla niewielkiej społeczności śródeckiej, przejęli Filipini, którzy wybudowali obok w późnobarokowym stylu na planie litery „L” klasztor swojej kongregacji zakonnej. Dziś kościół jest pomocniczą świątynią parafii katedralnej.

Katedra Śś. Piotra i Pawła na Ostrowie Tumskim.
Najstarszy kościół biskupi Polski nosił dawniej, na znak swego bezpośredniego związku z papieskim Rzymem, tytuł św. Piotra. To w tym miejscu rozpoczął działalność misyjną w roku 966 pierwszy polski biskup, Jordan. Najprawdopodobniej tu także przyjął chrzest Mieszko I ze swoim dworem i drużyną, od którego to wydarzenia liczą historycy dzieje całej Polski. Dwa lata później istniała już polska diecezja misyjna, której sercem był ten właśnie skromny jeszcze, lecz kamienny kościół. Katedra stanęła na podgrodziu książęcej warowni, w bezpośrednim sąsiedztwie ówczesnego centrum władzy. Toteż słusznie mówi się za Janem Pawłem II, że „tu się Polska zaczęła”. Dzisiejsza katedra w niczym już nie przypomina tamtej pierwszej, wczesnoromańskiej. Jest gotycka i ceglana, bo tak została odbudowana po zniszczeniach roku 1945. Jedyne, co wskazuje na jej ponad tysiącletni rodowód, to podziemia z pustymi wnękami grobowymi Mieszka I i Bolesława Chrobrego, a także kamiennym basenem, według niektórych miejscem chrzcielnym. Kościół chroni w swym wnętrzu liczne skarby sztuki, w tym brązowe płyty nagrobne z XV i XVI wieku pochodzące z norymberskiego warsztatu rodziny Vischerów, renesansowy piętrowy grób możnego rodu Górków, cenne nagrobne płyty oraz neobizantyjską Złota Kaplicę, kryjącą królewskie szczątki z pomnikiem pierwszych władców autorstwa Christiana Raucha. W krypcie arcybiskupów poznańskich pochowany jest cały szereg hierarchów, którzy w okresie rozbiorów, będąc arcybiskupami i Gniezna, i Poznania, nosili dumny tytuł Prymasa Polski.

Kościół Najświętszej Marii Panny na Ostrowie Tumskim
Niewielki kościołek, położony u wejścia na Ostrów, niemal dokładnie naprzeciw głównego portalu katedry, ma jak się niedawno okazało, znacznie dłuższą historię, niż na to wskazuje jego gotycki wygląd. Zawsze było wiadomo, że dokładnie tutaj stał piastowski gród, który dał początek Poznaniowi. Jednak niedawne wykopaliska (prowadzone od 1999) udowodniły ponad wszelką wątpliwość że kościół stoi także na fundamentach kamiennego palatium, czyli monarszej rezydencji z X wieku. Zatem to tutaj rezydował Mieszko I i jego syn, Bolesław, Poznań zaś był, obok Gniezna, ośrodkiem stołecznym rodzącego się państwa polskiego. Przy rezydencji istniała także kamienna rotunda (okrągły kościołek), wzniesiona zapewne dla Dąbrówki, chrześcijańskiej żony Mieszka, jeszcze przed oficjalnym chrztem Polski. Znaczy to, że w tym miejscu właśnie wybudowano pierwszy kościół na naszych ziemiach. Potem był tu odbudowywany gród książąt wielkopolskich z kaplicą książęcą, który po przeniesieniu ich siedziby na drugi brzeg Warty (II połowa XIII wieku) został darowany biskupom poznańskim. Dzisiejsza świątynia, miała być znacznie większa, w końcu jednak została zamknięta pięknym zachodnim szczytem w połowie planowanej długości i konsekrowana w roku 1448.

Ratusz Poznański.
Swój ratusz – siedzibę władz miejskich, Poznań budował przez wieki. Choć więc patrzącemu wydaje się on, i słusznie, perłą architektury renesansowej, to przecież jego najstarsza warstwa jest gotycka (ok. 1300), o czym świadczą łukowe gotyckie sklepienia piwnic, a i podstawa ratuszowej wieży. Z kolei szczyt tej wieży nakryty jest klasycystycznym hełmem z ogromnym metalowym orłem z końca XVIII wieku. Z ratuszem jednak nierozdzielnie związane jest nazwisko włoskiego architekta, Jana Baptysty Quadro, miejskiego architekta Poznania, który w połowie XVI wieku nadał mu właśnie taki, renesansowy kształt i uczynił prawdziwie reprezentacyjnym budynkiem królewskiego miasta. Na jego frontonie Rada kazała umieścić polskich władców, związanych z Poznaniem oraz symbole cnót, potrzebnych włodarzom miasta. Dziś w Ratuszu można zwiedzić Muzeum Historii Miasta Poznania, w którym zachowane są eksponaty od tych sprzed tysiąca lat (jak elementy wydobyte z grobów biskupich Ostrowa Tumskiego), do tych z czasów powojennych (jak fotografie Starego Miasta po jego zniszczeniach w 1945). Dla miłośników Renesansu ratusz jest punktem obowiązkowym w wycieczce: jego Wielka Sień, to być może najpiękniejsze wnętrze z tego okresu, zachowane w Polsce, a jej sklepienie to prawdziwa lekcja szerokich horyzontów myślowych ludzi polskiego renesansu.

Domki Budnicze (Budy śledziowe)
To oryginalny efekt historycznego rozwoju zwykłych kramów (stołów) kupieckich. W Polsce można je spotkać tylko w Poznaniu. Zaczęło się wszystko w średniowiecznym Poznaniu (pewnie w wieku XIV), kiedy to dokładnie w tym miejscu stały ubogie kramy handlujących najbardziej „tandetnym” towarem: łatwo psującymi się rybami, powrozami, smołą, pochodniami i świecami. Nad stołami dla ochrony przed deszczem i śniegiem szybko stanęły budy, a handlarzy (w odróżnieniu od „porządnych” kupców) nazwano budnikami. W roku 1418 miasto za symboliczną opłatą 1 grzywny rocznie (koszt beczki śledzi), podarowało grunt pod stoiskami ich właścicielom, ci zaś zaczęli stawiać przed budami murowane ganki. Stopniowo nadbudowywali swoje sklepy kolejnymi kondygnacjami tym razem przeznaczonymi na mieszkanie dla siebie i rodziny. W niedługim czasie stanął rząd kamieniczek o przedziwnym kształcie: ich wysokość sięgała nawet pięciu kondygnacji, natomiast szerokość pozostawała dawną szerokością stołu (budy) z jednym najczęściej oknem. Dla estetyki władze miejskie nakazały w wieku XVI zaopatrzyć cały szereg domków we wspólne podcienia, które uczyniły z nich wizualnie jedną całość i dodały urody. Aż do 1828 roku istniało też Bractwo Budnicze, w skład którego wchodzili wyłącznie Polacy. Po jego rozwiązaniu domki przechodziły stopniowo w ręce niemieckie i żydowskie. Nowi właściciele zakładali tam zwyczajne sklepy, często też łączyli domki dla wygody. Zniszczenie a potem odbudowa Rynku po II wojnie światowej pozwoliły przywrócić „budom” ich historyczny wygląd. O ich dziejach przypominają też: herb jednego z właścicieli („Trzaska”), gmerk innego (znak rodzinny mieszczan) i godło dawnego cechu budników ze śledziem i trzema palmami, umieszczone na elewacjach domków.

Fara Poznańska
Właściwie jest to kościół pojezuicki, zbudowany w latach 1651-1705. Prawdziwa, XIII-wieczna fara miejska stała nie opodal - na dzisiejszym Placu Kolegiackim. Zniszczona podczas kolejnego pożaru, została ostatecznie rozebrana przez władze pruskie w roku 1799. Przeniesiono wówczas parafię farną do „wolnego” kościoła św. Stanisława Biskupa, pozostałego po kasacie zakonu Jezuitów. Został on wybudowany w stylu monumentalnego baroku, z jego wielkimi kolumnami, iluzjonistyczną kopułą i ogromnym ołtarzem głównym. W budowie świątyni uczestniczyli architekci i artyści włoscy (Poncini, Ferrari, Catenazzi, Bianco), polscy (Wąsowski) i niemieccy (Dankwart). Monumentalny ołtarz główny, dzieło Pompeo Ferrariego, jest dominanta kościoła, pełni rolę tronu w Domu Boga. Scena w nim odmalowana przedstawia św. Stanisława wskrzeszającego Piotrowina, interesująca jest też bardzo dynamiczna rzeźba na prawo, ukazująca św. Stanisława Kostkę, depczącego demony siedmiu grzechów głównych, przedstawione jako smok z siedmiu głowami zwierząt. Ołtarz wieńczą kobiece alegorie wiary (z krzyżem) i nadziei (z kotwicą). Wspaniałe organy, zbudowane przez F. Ladegasta w 1876 do dziś przyciągają swym niepowtarzalnym brzmieniem na codzienne koncerty. Pośród wielu skarbów wypełniających farę na uwagę zasługuje ustawiona w bocznym ołtarzu Męczenników jezuickich (lewa strona) rzeźba Chrystusa Ubiczowanego z około 1430 roku, przeniesiona z dawnej kolegiaty farnej. Podziemi fary, kiedyś tradycyjnie służących pochówkowi duchownych i świetniejszych mieszczan, w wieku XIX i XX używano jako piwnic dla leżakowania wina – podobno ich mikroklimat znakomicie mu służył. Fara jest największym kościołem Poznania ( jej długość to 55 m, szerokość34m, wysokość 27m, wieża 57m).

Byłe Kolegium Jezuickie.
Niemal natychmiast po swym przybyciu do Poznania (w roku 1571) jezuici rozpoczęli stawianie kolegium: klasztoru połączonego ze szkołą dla synów szlacheckich i mieszczańskich. Pierwotny kompleks budynków stał już w roku 1588. Po poważnych zniszczeniach potopu szwedzkiego przystąpiono do odnowy i rozbudowy kolegium. Wybudowano wówczas ogromny kompleks gmachów w stylu barokowym, według pierwotnego (znacznie potem poszerzonego) projektu Jerzego Catenazziego. Prace budowlane ukończono dopiero w roku 1752. Kolegium, gromadzące wiele setek uczniów, istniało tu do roku 1773, kiedy to zakon jezuicki w Polsce został skasowany. Wówczas budynki wykorzystywała Szkoła Wydziałowa, powstała z połączenia Kolegium i konkurującej z nim Akademii Lubrańskiego. Z Klasztorem i Kolegium związane są nazwiska dwóch sławnych jezuitów: pierwszego superiora poznańskiego, ks. Jakuba Wujka (polskiego tłumacza Biblii) oraz ks. Józefa Rogalińskiego, ostatniego przełożonego jezuitów, matematyka i fizyka, twórcy polskiego języka fachowego w tych dziedzinach nauki. Obu ich upamiętniają tablice przy głównym wejściu fary. W roku 1806 byłe kolegium stało się na ponad dwa tygodnie (27 listopada-14 grudnia 1806roku) siedzibą cesarza Napoleona i jego sztabu podczas kampanii pruskiej. Od roku 1815 do 1831 rezydował tu namiestnik króla pruskiego na Wielkie Księstwo Poznańskie, książę Antoni Radziwiłł. Księcia – melomana i mecenasa muzyki - odwiedzał tu młody Fryderyk Chopin i dał na terenie jego rezydencji koncert fortepianowy. Po roku 1831 w Kolegium mieściła się siedziba Naczelnego Prezesa Prowincji (zarząd pruski), następnie urząd wojewódzki, a od roku 1963 ma tu siedzibę Prezydent, Zarząd i Rada miasta Poznania.

Pałac Działyńskich i jego mieszkańcy
Ten okazały budynek, stojący na zachodniej pierzei Rynku, jest nie tylko wybitnym dziełem architektury. Ma on swoją wspaniałą historię, a jego mieszkańcy mogą być przykładami mądrego patriotyzmu. Dom postawiony został w drugiej połowie XVIII wieku dla Kazimierza Górowskiego, potem zaś przebudowany w latach osiemdziesiątych tego samego wieku przez Antoniego Hoehne w stylu barokowo-klasycystycznym, z unikalnym ogrodem w centrum miasta. Działyńscy odziedziczyli go kilkanaście lat później i uczynili z tego miejsca dom otwarty - centrum towarzyskie dla polskich elit Poznania. Ksawery, potem Tytus, po nim zaś Jan Działyński, na końcu zaś wnuk Tytusa – Władysław Zamoyski byli jednak także wielkimi patriotami. Nie tylko jednak uczestniczyli oni w zbrojnej walce o niepodległość – w kolejnych powstaniach narodowych. Byli również wielkimi działaczami pracy organicznej: organizowali szkoły rolnicze dla chłopskich dzieci, finansowali polskie inwestycje w Poznaniu i wspierali polską przedsiębiorczość. Swoją posiadłość – zamek w Kórniku zamienili w części na narodowe muzeum, gromadząc w nim pamiątki polskiego oręża, portrety wielkich Polaków, ale także rękopisy największych naszych poetów. Biblioteka, którą zebrali, liczyła setki tysięcy woluminów, wydawali też własnym kosztem cenne pozycje. Hrabia Tytus był współzałożycielem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, w swym miejskim pałacu organizował spotkania naukowe i publiczne wykłady, przez co stał się on prawdziwym symbolem ówczesnego polskiego życia kulturalnego i namiastką własnej uczelni, której Prusacy nie pozwolili założyć. Ostatni z właścicieli Pałacu przekazał go w swym testamencie wraz z bezcennymi kórnickimi zbiorami odrodzonej Polsce – i tak w roku 1924 powstała istniejąca do dziś fundacja. Wystrój samego pałacu jest także świadectwem ich oddania sprawie polskiej: od wieńczącego front pelikana (symbol oddania i poświęcenia) do posągów i portretów polskich królów w najwspanialszej Sali Czerwonej.

Propozycja obiadowa:
a) dla zwolenników kuchni wielkopolskiej:
Restauracja „Gospoda Pod Koziołkami”, Stary Rynek 95
albo
b) dla miłośników wykwintnej kuchni europejskiej:
Restauracja „La Scala”, ul. Zamkowa 7 (tuż przy Starym Rynku)


Wyprawa na Wzgórze Św. Wojciecha (300 m od Rynku)

Kościół Najświętszej Krwi Chrystusa, ul. Żydowska
Ten niewielki, przebudowany z domu mieszkalnego, kościołek położony jest na ulicy Żydowskiej i z Żydami związane jest jego powstanie. Po pojawieniu się pogłoski o rzekomym zbezczeszczeniu Hostii przez poznańskich Żydów wskazywano różne miejsca, gdzie miało się to zdarzyć. Ostatecznie „zdecydowano” się na kamienicę Świdwów przy Żydowskiej, w której piwnicy znaleziono drewniane szczątki, które jakoby były resztkami stołu, na którym dokonano świętokradztwa. Od tego momentu (w roku 1620) karmelici z klasztoru Bożego Ciała, opiekunowie cudownych hostii, starali się uzyskać własność tego domu, aby urządzić tam ekspiacyjną kaplicę i poszerzyć listę obiektów kultu Ciała i Krwi Pańskiej w Poznaniu. Udało im się to dopiero po prawie stu latach. Założyli wtedy natychmiast filię swego klasztoru w owej kamienicy, po czym przystąpili do jej przebudowy. Zrealizował ją w stylu późnego baroku Jerzy Catenazzi. Wzniósł on dwukondygnacyjny kościół z kryptą. Wyeksponowano w niej „odkrytą” przy tej okazji świętą studnię, którą zaraz obudowano ołtarzem. W niej to miały zostać ongiś utopione hostie. Wnętrze ozdobił znany poznański malarz, franciszkanin Adam Swach. Dziś kościół służy katolikom obrządku wschodniego (grekokatolicy), a także odprawia się tu Mszę łacińską według rytu przedsoborowego.

Kościół Świętego Wojciecha.
Położony na wzgórzu tego samego imienia, jest świątynią parafialną osady starszej od miasta Poznania. Pobyt świętego Wojciecha na tym miejscu w roku 997 i głoszenie tu przez niego kazać jest pewnie tylko legendą (choć musiał on być w na poznańskim grodzie i w pierwszej polskiej katedrze), niemniej już w roku 1222 stał tu drewniany kościółek fundowany przez księcia Władysława Laskonogiego. Po lokacji miasta (1253) kościół na wzgórzu stał się ośrodkiem największego przedmieścia. Dzisiejsza gotycka świątynia zbudowana została w XV wieku jako budowla jednonawowa, w następnym wieku jednak rozszerzona do postaci trójnawowej (pseudo-hala z gwiaździstymi sklepieniami). Później kościół także był wielokrotnie przebudowywany. Tym odnowom z różnych epok zawdzięcza on m. in. renesansowe szczyty frontonu i oryginalna wieżę dzwonniczą. Za sprawą wrażliwego na sztukę proboszcza z początku XX wieku, ks. B. Kościelskiego kościół stał się poznańską ekspozyturą krakowskiej secesji: wspaniałą, secesyjną polichromię wnętrza wykonał tu krakowianin Antoni Procajłowicz (1911-12), a w okna wstawiono nowe witraże. Niektóre z nich są kopiami dzieł słynnych krakowian: Wyspiańskiego i Mehoffera, inne wykonał poznański witrażysta Henryk Nostiz-Jackowski. W okresie Bożego Narodzenia w kościele dużą atrakcją jest „narodowa” w swej treści szopka, przedstawiająca postaci z dziejów Polski i regionu.

Krypta kościoła Świętego Wojciecha - Poznańska Skałka.
Wzorem Krakowa, gdzie prócz królewskiego Wawelu zorganizowano panteon zasłużonych na Skałce, z inicjatywy ks. Kościelskiego stworzono przy kościele Św. Wojciecha Kryptę Zasłużonych Wielkopolan. Najpierw przeniesiono w roku 1923 do kościoła zwłoki Karola Marcinkowskiego, patrioty i największego promotora pracy organicznej, urodzonego na Przedmieściu Św. Wojciecha. W tym samym roku spoczęli w krypcie pochodzący z Wielkopolski bohaterowie czasów napoleońskich (generał Amilkar Kosiński, bohater spod Somosierry Andrzej Niegolewski, generał Michał Sokolnicki i autor polskiego hymnu, niegdyś urzędnik miejski i poseł poznański, Józef Wybicki). Znajduje się tu także serce Jana Henryka Dąbrowskiego, który „jak Czarniecki do Poznania” szedł kiedyś wyzwalać Polskę a potem zmarł w pobliskiej Opinogórze oraz urna z prochami Ignacego Prądzyńskiego, znakomitego generała Powstania Listopadowego.. Na „poznańskiej Skałce” leży organizator i pierwszy Rektor Uniwersytetu Poznańskiego, dr Heliodor Święcicki, pochodzący z Wielkopolski podróżnik i odkrywca, hrabia Paweł Strzelecki, muzycy jak F. Nowowiejski, autor „Roty”, Tadeusz Szeligowski czy ks. Wacław Gieburowski, założyciel Chóru Katedralnego i muzykolog, promotor ruchu chóralnego. Planowano złożyć w krypcie także wojennego premiera Rzeczypospolitej Stanisława Mikołajczyka, lecz dla władz kościelnych okazał się on widać nie dość pobożny, ostatecznie więc pochowany został na pobliskim Cmentarzu Zasłużonych.

Pomnik Armii Poznań
Ten najciekawszy z powojennych pomników opisany zostanie jako symbol wszystkich obiektów tego gatunku, których ma Poznań sto kilkadziesiąt.
Pomnik, ustawiony na Wzgórzu św. Wojciecha, między ulicami T. Kutrzeby i Księcia Józefa, upamiętnia bohaterską walkę Wielkopolan w kampanii obronnej roku 1939 i słynną bitwę nad Bzurą. Odsłonięty w roku 1982 po wielu staraniach poznańskiego środowiska kombatantów, pomnik jest dziełem Anny Rodzińskiej i Józefa Iwiańskiego. Monument jest bardzo nowoczesny w formie, wykonany ze stali, granitu i betonu. Pięć smukłych elementów („ostrzy”) z jasnego metalu i „wyrastających” z ziemi symbolizuje polskie bagnety opierające się miażdżącej nawałnicy pancernych dywizji niemieckich, przedstawionych za pomocą czterech masywnych, szarych metalowych pylonów, ukośnie kładących się na ziemię. Pod górną płytą pomnika znajduje się symboliczne mauzoleum, z brązową płytą w kształcie krzyża Virtuti Militari oraz ośmioma granitowymi tablicami, na których wypisano jednostki wojskowe, tworzące Armię „Poznań”. Na ścianie frontowej znajduje się tablica ze szlakiem bojowym armii, 21 nazwami pól bitewnych oraz autentycznymi nazwiskami dziesięciu oficerów i żołnierzy, wchodzących w skład każdego z jej pułków. Prócz napisu dedykacyjnego: „Żołnierzom Armii Poznań” na murku po lewej stronie pomnika znajduje się wiele mówiący cytat z książki generała Tadeusza Kutrzeby, dowódcy Armii: „Starali się wykonać niewykonalny w 1939 roku obowiązek: obronę Polski”. Całość pomnika jest doskonale wkomponowana w otoczenie. Wśród znawców uznaje się go za jedną z najlepszych realizacji pomnikowych w Polsce.

Powrót w kierunku Starego Rynku

Kościół Franciszkanów na Wzgórzu Przemysła.
W roku 1668 zakon Franciszkanów konwentualnych nabył od miasta szereg parceli na Wzgórzu Przemysła, nieco poniżej Zamku i w końcu tegoż wieku rozpoczął budowę okazałego kościoła Św. Antoniego wraz z klasztorem. Budowano według projektu Polaka Jana Końskiego - był to w Poznaniu wyjątek, (barok tworzyli tu prawie wyłącznie Włosi). Stosunkowo skromna fasada kościoła i wyjątkowo grube filary zdradzają cechy wczesnego, nie całkiem jeszcze „pewnego” swych możliwości baroku. Jednak wnętrze przekonuje do dojrzałości polskich twórców: trójnawowa bazylika z nawą poprzeczną została nakryta kopułą, doświetlona lunetami, mniejsze kopuły z latarniami akcentują ramiona transeptu. Kościół ozdobili dwaj bracia, obaj franciszkanie: Adam (malarz) i Antoni (rzeźbiarz) Swachowie. Pierwszy z nich stworzył wybitne polichromie wnętrza, drugi był autorem ołtarza głównego, wspaniałego ołtarza Matki Boskiej Poznańskiej z czarnego dębu oraz oryginalnych, dwurzędowych stalli w prezbiterium. W kościele zachowało się świetnie kilka barokowych epitafiów oraz bogata kolekcja sarmackich portretów trumiennych. Uwagę wiernych przyciąga jednak przede wszystkim miejscowy akcent maryjny. Franciszkanie konkurowali w XVII wiecznym Poznaniu z bernardynami: oba zakony chciały wznieść przy swych świątyniach modny wówczas tzw. „domek loretański”, oba też uzyskały na to papieskie pozwolenie. Jednak bernardyni byli szybsi, toteż franciszkanie zdecydowali się ostatecznie na zorganizowanie kultu niewielkiego obrazu Matki Boskiej, zwanego odtąd Matką Boską Poznańską, a z czasem także „w cudy wielmożną”. Do dziś odbywa się co tydzień specjalne nabożeństwo przed tym obrazem.

Wzgórze Przemysła i Zamek Królewski
Ta nieco dumna, jak na dzisiejszy stan nazwa słusznie się jednak należy miejscu tuż na zachód od poznańskiego rynku. Już przed połową XIII wieku stał tam bowiem obronny gródek, który Przemysł II, książę Wielkopolski i król Polski przebudował na swoją siedzibę. W swoim czasie był ów zamek nawet największą świecką budowlą w naszym kraju. Wprawdzie już po roku 1296 przestał być stałą siedziba władców, jednak pozostał ich rezydencją, gdy bywali w swym Królewskim Mieście Poznaniu. I tak bywali tu Wacław II (tu odbył swe wesele), Władysław Łokietek, Kazimierz Wielki (także tu się żenił), Władysław Jagiełło, Kazimierz Jagiellończyk. Jan Olbracht przebywał tu ponad rok i przyjął hołd krzyżackiego mistrza (1493), a Zygmuntowi Staremu urodziła się tu córka. Na Zamku bywali też jako goście inni koronowani władcy Europy, na co dzień zaś był siedziba królewskiego starosty generalnego - namiestnika Wielkopolski. Po pożarze odbudowany w wieku XVI w stylu renesansowym, jednak potop szwedzki (1655-57) przyniósł mu kolejną ruinę. W XVIII wieku na fundamentach Zamku wzniesiono barokową rezydencję wojewody, która przetrwała do dziś, jest ona jednak tylko fragmentem zamkowego wzgórza. Od kilku lat poznaniacy przymierzają się do rekonstrukcji swojego, królewskiego i piastowskiego Zamku. Tymczasem zaś jego główny gmach jest siedziba Muzeum Sztuk Użytkowych.

Bazar” poznański, ul. Paderewskiego
Powstały w latach 1838-42 ogromny gmach był od początku zaplanowany jako najważniejsza instytucja polskiego życia gospodarczego i kulturalnego w rządzonym przez Prusaków mieście. Inicjatorem jego budowy był Karol Marcinkowski, największy z poznańskich liderów „pracy organicznej”. Późnoklasycystyczny budynek zwrócony był pierwotnie frontem do ulicy Paderewskiego, po rozbudowie i przebudowie, podjętej przez R. Sławskiego w latach 1898-1900 jego nowe, neobarokowe skrzydło zachodnie od strony Alei Marcinkowskiego przez swoja wybitną estetykę wykonania przyciąga najpierw wzrok i sprawia wrażenie głównego. Od początku „Bazar” posiadał także część hotelową, w latach powojennych ograniczono jego funkcje tylko do tej działalności. Z „Bazarem” związane są wielkie nazwiska: To tutaj na parterze Hipolit Cegielski (były nauczyciel) rozpoczął bardzo skromnie swoją działalność gospodarczą od sklepu żelaznego, nocował tu (i hucznie się bawił) Ferenc Liszt, gdy koncertował w Poznaniu, była gościem „Bazaru” Helena Modrzejewska i Henryk Wieniawski. W tym budynku przemawiał do poznaniaków Ignacy Jan Paderewski w dniu 26 grudnia 1918. Właśnie jego entuzjastyczne powitanie w Poznaniu i kontrmanifestacje miejscowych Niemców były iskrą, która wywołała wybuch powstania wielkopolskiego, to zaś przyniosło, w parę miesięcy po zakończeniu I wojny, wolność dla całej Wielkopolski i części Pomorza i połączenie ich z Polską. Bazar, który zawsze był ostoją polskości, stał się wtedy symbolem patriotyzmu Wielkopolan i ich zwycięskiego powstania.

Biblioteka Raczyńskich, Plac Wolności
Klasycystyczny gmach, przypominający wschodnią fasadę paryskiego Luwru, został ukończony w roku 1829. Fundatorem był hrabia Edward Raczyński, właściciel pobliskiego Rogalina, członek jednego z najbardziej zasłużonych rodów wielkopolskich i dobroczyńca miasta. Od samego początku budynek nie miał być rezydencją (choć było tam niewielkie mieszkanie dla hrabiego), lecz właśnie publiczną miejską biblioteką, gromadzącą cenne zbiory tak w języku polskim, jak i niemieckim. Założenie Biblioteki było częścią większego programu braci Raczyńskich uczynienia z Poznania prawdziwego centrum kultury dla polskich ziem zaboru pruskiego. Założyciel dołączył do instytucji fundację, z której przychodów miała się ona utrzymywać. Osobiście prowadził zakupy wartościowych ksiąg, wykupywał m.in. cale (zbierane przez wieki) księgozbiory klasztorne po kasowanych wówczas zakonach, czym zapobiegł ich zniszczeniu lub rozproszeniu. Zbiory Biblioteki były naówczas największymi na ziemiach polskich i rozrastały się aż do drugiej wojny światowej. Wtedy to zostały przez okupantów w dużej części zniszczone lub zrabowane, lecz i tak po częściowym ich odzyskaniu i dzięki stałemu pomnażaniu liczą sobie dziś ponad 2 miliony tomów, w tym około 200 tysięcy w zbiorach specjalnych. Odbudowana po zniszczeniach wojennych Biblioteka Raczyńskich posiada dziś ponad 30 filii w całym mieście, w tym kilka muzeów literackich, poświęconych J.I. Kraszewskiemu, H. Sienkiewiczowi i K. Iłłakowiczównie.

Teatr Polski, ul. 27 Grudnia
Gmach nie tak okazały, jak inne teatry, nawet a samym Poznaniu, ma jednak wielkie znaczenie dla polskiej kultury. Najpierw dlatego, że jest najstarszym stojącym zabytkiem polskiej architektury teatralnej. Następnie z tego powodu, że jest symbolem walki o polskość miasta w czasach germanizacji. Walka o pozwolenie na jego zbudowanie toczyła się dziesiątki lat, uzyskano je dopiero po roku 1870. Budynek teatru zbudowano na darowanym gruncie ze składek społeczeństwa polskiego w latach 1873-75, słusznie więc jego fronton zdobi dumny napis: „Naród sobie”. Teatr wzniesiono w stylu eklektycznym według projektu Stanisława Hebanowskiego, mieścił 500 widzów. Pierwotnie gmach był niewidoczny z ulicy – zasłaniały go stojące przy niej kamienice, wchodziło się zaś do niego przez sień jednej z nich. Budynki frontowe służyły zresztą także teatrowi: dochody z dwóch kamienic, stojących przy ulicy (a należących do Spółki teatralnej) wspomagały kasę teatru i pozwalały utrzymywać budynek i personel. W taki to sposób, z typowo poznańską zapobiegliwością zabezpieczono byt kulturalnej instytucji, nie dotowanej przecież w żaden sposób przez państwo niemieckie. Istnienie własnego teatru pozwoliło stworzyć pierwszy stały zespół aktorski w Wielkopolsce, który występował również w innych miejscowościach zaboru pruskiego, a nawet w Gdańsku i Sopocie. Po roku 1945 nie odbudowano zniszczonych w czasie działań wojennych kamienic przed teatrem, przez co stoi on teraz w miejscu widocznym od ulicy, na własnym skwerze.

Gmach Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk (PTPN), ul. Mielżyńskiego.
Zbudowany w latach 1874-1882 przez Zygmunta Gorgolewskiego gmach od początku służyć miał najstarszemu na ziemiach polskich towarzystwu naukowemu. Głównym sponsorem neorenesansowego „pałacu”, czerpiącego z wzorców florenckich pałaców miejskich, była rodzina hrabiów Mielżyńskich. Powodem tego iście magnackiego daru była ciasnota poprzedniej siedziby istniejącego już od roku 1857 PTPN, która nie mogła pomieścić ofiarowanej mu przez Seweryna Mielżyńskiego wspaniałej kolekcji malarstwa. Postanowiono więc Towarzystwu i prowadzonemu przez nie Muzeum Starożytności Polskich i Słowiańskich wznieść nową, obszerniejszą siedzibę. Część funduszy zebrano ze składek, choć w obliczu możliwości finansowych Mielżyńskich nie było to wcale konieczne. Jednak zgodna była opinia, że „powinni złożyć się nań wszyscy obywatele, aby mu nadać piętno i znaczenie pomnika, wzniesionego i uposażonego przez ogół narodu” (Odezwa PTPN, 1872 rok) Na początku wieku XX gmach został zasłonięty od ulicy dobudowaną do niego neobarokową kamienicą projektu R. Sławskiego, która miała „zarabiać” na finansowanie Towarzystwa i jego przedsięwzięć. Większą część zbiorów z czasem przeniesiono do Muzeum Narodowego, jednak piękne sale pozostały ozdobą siedziby Towarzystwa, które nadal działa, rozwija swoją naukową bibliotekę, wydaje cenne pozycje i prowadzi badania dziejów Wielkopolski oraz ich popularyzację. Tu m.in. przechowywany jest egzemplarz pierwszego wydania „De revolutionibus” M. Kopernika oraz rękopis „Halki” Moniuszki. Na dziedzińcu postawiono w roku 1999 replikę najstarszego (zniszczonego podczas wojny) pomnika Adama Mickiewicza, który wystawili mu właśnie poznaniacy w roku 1859.

Tzw. Dzielnica Zamkowa
Z inicjatywy cesarza niemieckiego Wilhelma II i pod jego silnym wpływem w latach 1902-1913 w Poznaniu zrealizowano śmiały projekt urbanistyczny prof. Josepha Stübbena. Pod jego kierownictwem na terenach dawnych umocnień wybudowano od podstaw cała dzielnicę, która miała być sercem cesarskiego miasta rezydencjonalnego. Wybudowany przez Franza Schwechtena, zgodnie z wyobrażeniami i gustami cesarza Zamek od samego początku miał być dominantą nowej dzielnicy. Oprócz niego wzniesiony został w różnych, lecz harmonizujących ze sobą stylach cały zespół monumentalnych budowli, mających służyć administracji (Komisja Kolonizacyjna), infrastrukturze (Dyrekcja Poczty), bankowości (Ziemstwo Kredytowe, bank Raiffeisen), nauce (Akademia Królewska) i kulturze (Opera) a nawet religii (tzw. Dom ewangelicki). Dobrze zaprojektowane zespoły zieleni a także przecinający całość bulwarowy tzw. Ring (okólna aleja komunikacyjna w miejscu dawnych wałów) nadawał temu dziełu urbanistycznemu walory estetyczne i jednocześnie czynił je bardzo funkcjonalnym. Realizację Stübbena uważa się za jedną z najoryginalniejszych w Europie XX wieku.

Zamek Cesarski
Wzniesiony został w latach 1905-10 w samym sercu nowego Poznania, który panujący tu wówczas Niemcy chcieli przekształcić z twierdzy we wschodnią rezydencję cesarza. Wybudowany według najnowszych w tamtym czasie osiągnięć techniki, z użyciem betonu i cegły Zamek obłożono z zewnątrz granitem i piaskowcem, stylizując go na romańską budowlę. Z jednej strony odpowiadało to gustom cesarza Wilhelma II, który miał być jego mieszkańcem, z drugiej miało symbolizować kontynuację przez Hohenzollernów tradycji Świętego Cesarstwa Rzymsko-Niemieckiego, jak i „odwieczne” prawa Niemców do tych terenów i ich równie odwieczną tutaj obecność. Sam cesarz przebywał tu jednak jedynie dwa razy (1910 i 1913). Według jego to upodobań wyposażono wnętrza Zamku (bizantyńska kaplica, pseudo-hinduski tron i imitacja fontanny z lwami Alhambry na dziedzińcu. Cesarstwo przetrwało jednak już tylko 5 lat, i tak poznański Zamek stał się ostatnią w Europie rezydencją monarszą. Po pierwszej wojnie światowej Zamek był oficjalną rezydencją Prezydenta RP w Poznaniu oraz siedzibą licznych instytucji, podczas okupacji (1939-45) przebudowywano go na siedzibę Adolfa Hitlera, urzędował zaś w nim kat Wielkopolski, gauleiter Arthur Greiser. Po wojnie był siedzibą Rady Miejskiej a aktualnie mieści w sobie liczne instytucje kulturalne, kino, wystawy i lokale gastronomiczne.

Pomnik Poznańskiego Czerwca 1956.
Odsłonięty na Placu Mickiewicza naprzeciw cesarskiego Zamku w roku 1981, w krótkim okresie względnej wolności wywalczonej przez „Solidarność”, upamiętnia pierwsze i wszystkie kolejne wystąpienia Polaków przeciw komunistycznym rządom. W dniach 28 i 29 czerwca 1956 doszło w Poznaniu najpierw do demonstracji, a potem do otwartego buntu przeciw ludowej władzy, robotnicy poznańskich fabryk żądali godnego życia i politycznych swobód. Uwolniono miedzy innymi więźniów politycznych. Rebelia została w ciągu dwóch dni krwawo stłumiona z użyciem wojska, liczba ofiar śmiertelnych była bliska 100, w tym kilku nieletnich, a setki ludzi represjonowano jeszcze przez lata. Było to pierwsze tak otwarte wyrażenie przez Polaków niezadowolenia z narzuconego im obcego systemu, po nim nastąpiły kolejne, których daty wyryte są na jednym z dwóch krzyży, stanowiących pomnik: 1968, 1970,1976, 1980, 1981. Dwa Poznańskie Krzyże przypominają, że to właśnie na tym placu po raz pierwszy komunizm został w Polsce publicznie odrzucony. Od Poznańskiego Czerwca wielu w Polsce zrozumiało, jak w istocie obcy i wrogi narodowi jest komunistyczny reżim. Napis „Za wolność, prawo i chleb” przypomina postulaty, o które upomnieli się wówczas robotnicy Poznania.

Propozycja na kolację:
a) Zagroda Bamberska (ul. Kościelna 43) - tradycyjna kuchnia wielkopolska
albo
b) Restauracja „Pod Pretekstem” Św. Marcin 80/82), kuchnia francuska
(na Dziedzińcu Różanym Zamku Cesarskiego), restauracja muzyczno-artystyczna

Dzień 3:

Opcja A: Na południe od Poznania

Zamek i arboretum w Kórniku
Wybudowany jako zamek obronny około roku 1430 przez ród Górków, w XVII wieku Zamek przechodzi we władanie rodziny Działyńskich. Przebudowany najpierw w stylu barokowym (XVIII w.), a następnie na zlecenie Tytusa Działyńskiego neogotyckim (projekt: K. F. Schinkel), zamek kórnicki jest bardzo malowniczą, jedną z nielicznych w Polsce budowli nawiązujących do tzw. neogotyku angielskiego. Zwiedzających zaskakuje swym stylem największa sala Zamku, tzw. Mauretańska, nawiązująca wystrojem do słynnej Alhambry. W okresie rozbiorów zamek był ważnym centrum polskiego życia kulturalnego. Tu właściciele (Działyńscy, a potem Zamoyscy) gromadzili najpierw polskie zbiory militarne (pierwsze muzeum wojskowe w Polsce) a następnie bezcenną kolekcję rękopisów największych polskich pisarzy i licznych dokumentów historycznych. Przez ostatniego właściciela przekazany Państwu Polskiemu, jest dziś siedzibą Biblioteki Kórnickiej, oddziału Polskiej Akademii Nauk. Wokół zamku zlokalizowane jest rozległe arboretum z licznymi okazami egzotycznych drzew i krzewów.

Zespół pałacowy w Rogalinie (województwo Wielkopolskie) został wzniesiony w latach 1768-1774 przez Jana Ch. Kamsetzera, Jana F. Knobla i Dominika Merliniego na zlecenie Kazimierza Raczyńskiego i był siedzibą rodu Raczyńskich nieprzerwanie aż do roku 1939. Po II. Wojnie światowej zarządzało nim państwo. Ostatni potomek rodziny w roku 1991 przekazał cały zespół wraz z parkiem narodowi polskiemu jako fundację.
Zespół pałacowo-parkowy, zrealizowany pierwotnie w barokowym założeniu francuskim „entre cour et jardin”, a następnie rozbudowywany, nosi – zwłaszcza we wnętrzu – także liczne cechy stylu klasycystycznego. Kompleks składa się z trzypiętrowego gmachu głównego, dwóch ćwierćkoliście dobudowanych skrzydeł z amfiladami pomieszczeń gospodarczych (w tym stajni i powozowni) oraz dla służby (typowych tzw. czworaków), ogrodu frontowego (z bramą i podjazdem) oraz wielkiego ogrodu francuskiego i parku angielskiego z polaną wspaniałych dębów na tyłach rezydencji. Powozownia Rogalińska chlubi się drugą po łańcuckiej kolekcją zabytkowych pojazdów, począwszy od lektyk aż po pojazdy XX wieku. Galeria Rogalińska, założona w roku 1912 przez hr. Edwarda Aleksandra jako prywatne muzeum malarstwa, gromadzi wielką liczbę obrazów polskich i europejskich (zwłaszcza francuskich) malarzy z II połowy XIX i pierwszej połowy XX wieku. Są tu m.in. dzieła Moneta, Delaroche, Matejki i Malczewskiego. Naprzeciw zespołu pałacowo-parkowego stoi klasycystyczny kościół zamkowy Św. Marcelina, z kryptą rodu Raczyńskich.
Propozycja obiadowa:
Restauracja „Dwa pokoje z kuchnią” w powozowni pałacu rogalińskiego

Puszczykowo: Muzeum – pracownia literacka Arkadego Fiedlera
Muzeum mieści się w starym domu rodziny Fiedlerów, który najbardziej znany i najczęściej tłumaczony polski pisarz-podróżnik XX wieku: pochodzący z Poznania Arkady Fiedler (1894-1985,) nabył w roku 1946, po powrocie do kraju z wojennej emigracji i osiedlił się tu ze swoja rodziną. Znaczna część jego książek powstała właśnie w tym miejscu. Jeszcze za jego życia urządzono tu niewielkie wówczas muzeum gdzie gromadzone odwiedzającym pisarza miłośnikom jego twórczości pokazywane były pamiątki z podróży. Prócz książek Fiedlera (32 tytuły w 23 językach) i licznych rzeźb, trofeów, masek czy talizmanów, można tu obejrzeć m.in. kolekcję cennych i rzadkich motyli tropikalnych i repliki znanych obiektów, związanych z podróżami, w tym statku Santa Maria Kolumba i (w miniaturze) egipskiej piramidy. Można też spotkać członków rodziny pisarza, opiekujących się jego domem i jego pamięcią.

Narodowe Muzeum Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego w Szreniawie.
Największe polskie muzeum rolnicze umożliwia zapoznanie się z rozwojem techniki rolniczej od czasów neolitu po okres współczesny. Zgromadzono tu narzędzia i maszyny rolnicze od sochy i radła, poprzez pługi i unikalne parowe lokomobile aż po niemal współczesne ciągniki i kombajny. Innym ważnym tematem jest hodowla zwierząt i produkcja różnych rodzajów pasz. Znajdują się tu ponadto ekspozycje dotyczące pszczelarstwa i ogrodnictwa. Bogata jest kolekcja narzędzi i pojazdów służących w rolnictwie transportowi, od nosideł poprzez sanie i wozy aż po kolejkę parową. Typowo rolnicze zbiory uzupełniają działy poświęcone wiejskim rzemiosłom (m.in. kowalstwo, bednarstwo, kołodziejstwo) oraz sztuce ludowej, w tym malarstwu i strojom ludowym. Wśród stałych wystaw unikalne są dobrze opracowane zbiory z tematyki dziejów społecznych wsi (w wiekach X-XX) oraz historycznych źródeł energii rolnictwa polskiego.

Propozycja na kolację: Yankari Club (kuchnia afrykańska)
ul. Wroniecka 18, w pobliżu Starego Rynku

Opcja B: Skarby poznańskich muzeów

W Poznaniu funkcjonuje 27 muzeów. Dla miłośników oferty muzealnej wybraliśmy tylko te posiadające najcenniejsze kolekcje lub placówki z najnowocześniej urządzonymi ekspozycjami. Wszystkie one są także położone w obrębie poznańskiego śródmieścia, zatem można do nich dotrzeć pieszo z Ostrowa Tumskiego, ze Starego Rynku lub z Placu Wolności. Adresy pozostałych muzeów można znaleźć w dziale: ważne adresy. Ze względu na bogactwo kolekcji nie jest możliwe nawet zwiedzenie wszystkich poniżej opisanych obiektów. Zalecamy zatem wybranie 2 lub 3 z nich dla dokładniejszego obejrzenia albo (inna opcja) zwiedzenie ich wszystkich tylko pod kątem konfrontacji z najciekawszymi kolekcjami lub unikalnymi eksponatami. W tym ostatnim przypadku (ze względu na koszty biletów) warto to jednak uczynić w sobotę, jest to bowiem dzień, w którym wstęp do prawie wszystkich poznańskich muzeów jest wolny.

Akademia Lubrańskiego – Muzeum Archidiecezjalne.
Gmach stojący na ulicy Lubrańskiego na Ostrowie Tumskim był przed pięciuset niemal laty siedzibą pierwszej szkoły wyższej w Poznaniu. Budynek wystawiony w latach 1518-1530 nosi cechy przejściowe zarówno gotyku, jak i renesansu. Z jednej strony miał on jeszcze gotyckie szczyty, z drugiej posiadał już renesansowy portal i galeryjkowy ganek wokół dziedzińca. W XIX wieku zniesiono szczyty, obniżono dachy a korytarz ganku zamurowano, by oszczędzić użytkownikom zimowych chłodów.
Akademią poznańska, ufundowana przez biskupa Jana Lubrańskiego (1519), była pierwszą w Polsce szkołą uczącą w nowym duchu: według humanistycznych poglądów ludzi wczesnego Renesansu. W okresie swojej świetności miewała znanych profesorów (jak Krzysztof Hegendorfer), przeżyła później czasy stagnacji i nowego rozwoju. Przez 250 lat działalności wychowała wielu znanych Wielkopolan (m.in. poetę K. Janickiego, lekarza Józefa Strusia, matematyka Jana Śniadeckiego). Na skutek oporu krakowskiego uniwersytetu nigdy jednak nie uzyskała pełnych praw akademickich, jej absolwenci musieli starać się o dyplomy na stołecznej uczelni. Po kasacie zakonu Jezuitów została połączona z ich byłym kolegium w Szkołę Wydziałową. Poznański uniwersytet uważa ją za swoją poprzedniczkę.

Muzeum Archidiecezjalne, mające siedzibę w gmach Akademii szczyci się znaczną ilością cennych kolekcji o tematyce sakralnej, ale i świeckiej, pochodzących ze zbiorów prywatnych Cenna jest tutejsza kolekcja rzeźby gotyckiej: rzeźby i obrazy z XIV, XV i XVI wieku ukazują pełne spektrum sztuki uprawianej na terenie Wielkopolski. Ciekawe może być zestawienie ich tematyki, teologicznej wymowy i poziomu wykonania z eksponowanymi tutaj dziełami pochodzącymi z Europy Zachodniej. Bogata jest muzealna kolekcja sztuki liturgicznej, w tym szat (także pontyfikalnych ubiorów biskupich) oraz naczyń liturgicznych, m.in. bezcennej monstrancji z fary poznańskiej. Do cenniejszych należy także kolekcja portretów trumiennych, zaś ciekawym doświadczeniem może być wizyta w typowym XIX-wiecznym „salonie” poznańskim, zrekonstruowanym na podstawie kolekcji znanej rodziny Cichowiczów.

Muzeum Etnograficzne w gmachu dawnej loży masońskiej.
Okazały gmach, będący dawniej siedzibą poznańskiej loży masońskiej, został wystawiony w tym kształcie na jej zlecenie przez Ch. Wernicke w latach 1817-22. Ta jedyna połączona polsko-niemiecka loża, działała do roku 1848. Po likwidacji masonerii jako tajnego, więc niebezpiecznego dla państwa stowarzyszenia, Prusacy przekazali budynek dla celów administracji. W okresie międzywojennym mieściła się tu szkoła, w roku 1945 budynek został – wraz z całym kwartałem miejskim - poważnie zniszczony. Odbudowa potrwała do roku 1987.
Muzeum Etnograficzne, mieszczące się obecnie w tym gmachu, to jedna z najstarszych poznańskich placówek muzealnych. Otwarto je w roku 1911 jako „zbiory ludoznawcze” i wówczas było ono częścią polskiego Muzeum Mielżyńskich. Twórcą kolekcji było małżeństwo Ludwik i Helena Cichowiczowie, których pasję zbieracką kontynuowała potem córka Wiesława. Ich kolekcja, kompletowana osobiście po wioskach wielkopolskich, liczyła do roku 1911 pięć pełnych sal wystawowych, w tym eksponaty z XVIII wieku, które właściciele powierzyli im właśnie „dla polskiego muzeum”. W okresie międzywojennym wzbogacono kolekcję o unikalne zbiory, pozostałe po amerykańskim podróżniku H. Stanleyu oraz o szereg eksponatów ludowej sztuki prekolumbijskiej z Peru. Niestety z 8 tysięcy eksponatów polskich II wojnę światową przetrwało tylko 45. Upaństwowione po wojnie muzeum staje się w roku 1957 oddziałem Muzeum Narodowego i rozpoczyna odtwarzanie swojej polskiej (a zwłaszcza) wielkopolskiej kolekcji. Do dziś obejmuje ona: zbiory sztuki woelkopolskiej (stroje, rzemiosło, ludową sztukę sakralna Wielkopolski XIX i pocz. XX wieku, czepce kobiece (paręset), malarstwo na szkle), zbiory malarstwa huculskiego z XIX i pocz. XX wieku, kolekcje afrykańskie, kolekcję sztuki prekolumbijskiej, zbiory sztuki Indian Ameryki Środkowej i Południowej, kolekcje azjatyckie (w tym obiekt dumy muzeum: jurta kazachska z pełnym wyposażeniem). Muzeum organizuje regularnie multimedialne wystawy czasowe, cieszące się wielkim powodzeniem zwiedzających – dwie z nich uzyskały w ostatnich latach „Sybille” - najwyższe nagrody Ministerstwa Kultury za Wystawę Roku.

Muzeum Instrumentów Muzycznych.
Umieszczone w dwóch sąsiadujących ze sobą kamienicach Starego Rynku, jest pierwszą i jedyną placówką muzealną tego typu w Polsce. Ze względu na swe bogate zbiory odwiedzane jest przez wielbicieli muzyki z całej Europy. Założycielem był poznaniak, Zdzisław Szulc (handlowiec, podróżnik i kolekcjoner) a początkiem zbiorów jego kolekcja, licząca około 80 eksponatów. Za czasów jego następcy, prof. Włodzimierza Kamińskiego, zbiory rozrosły się do ponad 2500 eksponatów z różnych epok i wszystkich kontynentów, w tym m.in. kompletną kolekcją ludowych instrumentów wietnamskich a także instrumenty prekolumbijskie z obu Ameryk. Cztery działy muzeum prezentują europejskie instrumenty profesjonalne, europejskie instrumenty ludowe, instrumenty pozaeuropejskie oraz muzykalia (stare zapisy muzyczne, płyty gramofonowe, pamiątki po wybitnych muzykach). Do najcenniejszych instrumentów należy (jeden z czterech zachowanych na świecie) carnyx celtycki, pochodzący z II wieku p.n.e., najstarszym jest grzechotka ceramiczna z okresu kultury łużyckiej, licząca sobie ponad 3 tysiące lat. Muzeum posiada skrzypce ze słynnych warsztatów lutniczych (m.in. Grobliczów i Dankwartów z Polski, Amatich, Guarnerich i Maginich z Włoch). Wśród 170 pianin, fortepianów i fisharmonii obejrzeć można i ten instrument, na którym podczas swego pobytu w Antoninie pod Poznaniem grał Fryderyk Chopin. Muzeum posiada własną salę koncertową specjalistyczną bibliotekę oraz pracownię konserwatorską.

Propozycja Obiadowa:
Restauracja The Mexican (kuchnia meksykańska)
Poznań, ul. Kramarska 19 (niemal przy Rynku)

Pałac Górków - Muzeum Archeologiczne
Najwspanialsza rezydencja magnacka w murach dawnego miasta została wzniesiona w latach 1545-1548 z inicjatywy Andrzeja I Górki, przedstawiciela najmożniejszego wówczas wielkopolskiego rodu magnackiego. Pałac powstał poprzez przebudowę kilku istniejących kamienic i rozszerzenie kompleksu na dwie sąsiednie, dokupione parcele. Siedziba Górków jest unikalnym przykładem połączenia wolno stojącej zamkowej rezydencji feudalnej (gotycki zamek obronny) z renesansowym pałacem z wewnętrznym dziedzińcem (florenckie cortile miejskie). W swej historii Pałac był nie tylko miejskim domem możnowładców; kolejni Górkowie udzielali tutaj schronienia zwolennikom reformacji (luteranom, kalwinom, a nawet braciom czeskim, funkcjonował tu przez dziesiątki lat zbór protestancki i odbywały się synody innowiercze, natomiast po wygaśnięciu rodu Górków (1592) funkcjonował tu klasztor benedyktynek, potem pierwsza żeńska szkoła średnia w Poznaniu i ostatecznie mieszkalna kamienica.
W gmachu odrestaurowanym po zniszczeniach II Wojny Światowej ma dziś swą siedzibę Muzeum Archeologiczne. Stałe ekspozycje tej placówki prezentują: Pradzieje Wielkopolski (życie ludzi na tym terenie od paleolitu do powstania państwa polskiego), Wielkopolskę średniowieczną (X-XIII wiek), a także wystawy poświęcone kręgowi pozaeuropejskiemu: Śmierć i Życie w Starożytnym Egipcie, artefakty cywilizacji nubijskiej (Sudan) i niewielką wystawę sztuki naskalnej zachodnioegipskiej oazy Dachla. Niemal zawsze w muzeum można obejrzeć przynajmniej jedną wystawę czasową.

Odwach i Muzeum Powstania Wielkopolskiego
Dawna siedziba policji miejskiej. Pierwszy odwach w tym miejscu był drewniany. Klasycystyczna budowla, wzniesiona w latach 1785-87, jest dziełem Jana Christiana Kamsetzera, architekta królewskiego Stanisława Augusta, twórcy wnętrz Zamku Królewskiego i Łazienek w Warszawie. Inicjatorem projektu był ówczesny starosta generalny Wielkopolski Kazimierz Raczyński, który w tym celu ściągnął Kamsetzera do Poznania. Wydłużony, parterowy budynek zbudowany jest na rzucie prostokątnym, nakryty jest spłaszczonym dachem, ozdobionym attyką. Odwach prezentuje się jednocześnie jako gmach militarny i reprezentacyjny, co podkreślają jego wytworne proporcje, frontowy portyk (swego rodzaju fanaberia w budynku o takim przeznaczeniu) i zdobiące szczyt herby: Rzeczypospolitej (Orzeł, Pogoń i Ciołek Poniatowskich), starosty Raczyńskiego (Nałęcz) oraz miasta Poznania.
Dziś Odwach jest siedzibą Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918-19 (Oddział Wielkopolskiego Muzeum Walk Niepodległościowych). Muzeum jest nowocześnie urządzone, ekspozycja wykorzystuje multimedia. Opowiada dzieje walk Wielkopolan o niepodległość od początku XIX wieku, poprzez przygotowania do powstania po zakończeniu I Wojny Światowej, wreszcie ukazuję organizację, okoliczności wybuchu, przebieg walk, bohaterów i skutki zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego 1918-1919.

Muzeum Narodowe w Poznaniu
Reprezentacyjny Gmach Muzeum został wzniesiony w latach 1900-1903 w stylu neorenesansowym według projektu berlińskiego architekta Karla Hinkendeyna i poświęcony pamięci cesarza Fryderyka. Była to odpowiedź miejscowych Niemców na istniejące już w gmachu PTPN polskie Muzeum im. Mielżyńskich. Cały program dekoracji fasad (mozaiki, sgrafitti, płaskorzeźby, wielki hol centralny) podkreślał sławę niemieckiej kultury. Pierwsze zbiory były częściowo sprowadzone z Berlina (dawna Galeria Atanazego Raczyńskiego), następnie uzupełniano je stopniowo korzystając głównie z funduszy niemieckich mieszkańców miasta. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości scalono zbiory obu muzeów: polskiego i niemieckiego, powołując w 1919 roku Muzeum Wielkopolskie, które w międzywojennym dwudziestoleciu wzbogacono o wiele cennych eksponatów, zwłaszcza malarstwa polskiego. Po kolejnej wojnie (w której zbiory zostały częściowo zniszczone lub zrabowane), żmudnie odtworzono kolekcje, poszukując ich po całej Europie. Dołączono także wiele dotąd prywatnych zbiorów (m.in. Izabelli Czartoryskiej z Gołuchowa, Edwarda A. Raczyńskiego z Rogalina). Muzeum, nazwane teraz Narodowym, intensywnie gromadziło zwłaszcza obiekty polskiej sztuki współczesnej. Ta jego kolekcja jest jedną z najznaczniejszych i najbardziej reprezentatywnych w Polsce. Znajdują się tu (obok zbiorów sztuki starożytnej i średniowiecznej europejskiej) obrazy wszystkich niemal wielkich polskich malarzy (m.in. Matejki, Wyspiańskiego, Gierymskiego, Mehoffera), a kolekcja dzieł Jacka Malczewskiego jest największa w Polsce. Muzeum posiada dziewięć oddziałów poza swą główną siedziba, w tym trzy poza Poznaniem. Organizuje też cieszące się najwyższymi ocenami wystawy czasowe, które są niemal zawsze wydarzeniami kulturalnymi w skali całego kraju.

Propozycja na kolację:
Restauracja „Pekin” (kuchnia chińska) ul. 23 Lutego 29/33

  
  Zapraszamy na spacer po Poznaniu i okolicy z naszymi przewodnikami!

 

Nasi Partnerzy

 

Copyright ©  Turystyka Kulturowa 2008-2024


Ta strona internetowa używa pliki cookies w celu dostosowania serwisu do potrzeb użytkowników i w celach statystycznych. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla cookies stosowanych przez nasz serwis.
Zamknij