|
Martyna Gościniak
„Potężny” zlot ludzi ciekawych świata
Ogólnopolskie Spotkanie Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów
Gdynia, 8-10 marca 2013
Kilkanaście tysięcy ludzi, kilkadziesiąt metrów kolejki do wejścia, kilkudziesięciometrowy telebim i kilkadziesiąt godzin prelekcji. To pierwsze, co kojarzy się z „kolosalnym” wydarzeniem w świecie ludzi przemierzających świat z plecakiem na barkach. Już po raz piętnasty w Gdyni spotkają się podróżnicy z całej Polski. W dniach 8-10 marca w tej części Trójmiasta odbędzie się jubileuszowe Ogólnopolskie Spotkanie Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów (OSPŻiA). Najważniejszą częścią imprezy jest rozdanie nagród za wybitne osiągnięcia w dziedzinach: podróżniczej, żeglarskiej, speleologicznej i alpinistycznej, czyli tytułowych „Kolosów”, będących statuetkami przedstawiającymi posągi z Wysp Wielkanocnych. Nominowani do nagrody w różnych dziedzinach, mają okazję przedstawiać przez trzy dni swoje prelekcje przed kilkutysięczną widownią, która co roku tłumnie gromadzi się na trybunach Hali Sportowo-Widowiskowej przy ul. Kazimierza Górskiego 8.
Tegoroczny, niedzielny finał poprowadzą – podobnie jak miało to miejsce rok temu – doświadczeni polscy himalaiści: Kinga Baranowska oraz Piotr Pustelnik. O tym, komu zostaną wręczone nagrody decyduje Kapituła festiwalu. W jej skład wchodzą wielokrotni laureaci „Kolosów” oraz inni wybitni przedstawiciele wyżej wymienionych dziedzin. Stałe gremium wybiera Super Kolosa, laureatów Nagrody im. Andrzeja Zawady i nagród specjalnych oraz wspólnie z Radą laureatów Kolosów – nagrody za dokonania roku.
Członkami Kapituły są: kajakarz – Piotr Chmieliński, jachtowy kapitan żeglugi wielkiej, inżynier budowy okrętów – Krystyna Chojnowska-Liskiewicz, pierwszy zimowy zdobywca Mount Everest, himalaista –Leszek Cichy, pisarz, publicysta i speleolog – Maciej Kuczyński, jeden z najwybitniejszych światowych wspinaczy i himalaistów – Krzysztof Wielicki oraz pomysłodawca Spotkań Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów oraz Kolosów – Janusz Janowski.
Rozdanie Kolosów nie zawsze było integralną częścią OSPŻiA. Dołączyły one jako zwieńczenie spotkania w 2000 roku, czyli dokładnie rok po odbyciu się pierwszego Ogólnopolskiego Spotkania Podróżników. Miało ono miejsce przy okazji targów Kaszuby ’99 w hali WTC Gdynia. A pomysł na imprezę gromadzącą polskich globtroterów zrodził się w głowach Janusza Janowskiego – właściciela agencji MART w Krakowie i wydawcy Informatora Turystyczno-Kulturalnego „Wędrowiec” oraz Jacka Olszewskiego – inspektora ds. turystyki w Urzędzie Miasta Gdyni. Spotkania te w zamyśle miały odbiegać od innych imprez o elitarnym charakterze, pozostać otwarte dla publiczności i umożliwiać uczestnikom kontakt z podróżnikami, chociażby poprzez spotkania przy stoiskach z ich publikacjami. Cel został osiągnięty – zainteresowanie tłumów publiczności w hali WTC Expo było ogromne.
Brakowało tylko nagród wyróżniających wybitne osiągnięcia, których rozdanie stanowiłoby jednocześnie promocję polskich dokonań podróżniczo- eksploracyjnych. Tu powstał pomysł „Kolosów” – nagród, które zdobyć mógł każdy, również spoza hermetycznych środowisk podróżniczych. I tak w dniach 17-18 marca 2000 roku, dzięki porozumieniu z krakowskimi władzami miasta, udało się zorganizować pierwsze rozdanie nagród w podziemiach Kopalni Soli „Wieliczka”. Impreza okazała się ogromnym sukcesem. Honorowy patronat nad całością przedsięwzięcia objął premier Jerzy Buzek, a relacje z wydarzenia ukazały się we wszystkich najważniejszych polskich mediach. Potem było już tylko lepiej. Formuła festiwalu rozbudowywała się, tak że w końcu Kolosy stały się integralną częścią OSPŻiA, stanowiącą jego finał. Frekwencja wśród publiczności z roku na rok rosła i zmieniały się także miejsca organizacji festiwalu – od małych sal kinowych poprzez sale teatralne aż do hal widowiskowych.
W zeszłym roku Halę Sportowo-Widowiskową w Gdyni odwiedziło 19 tys. widzów, czterotysięczna hala główna była nieustająco zapełniona, podobnie jak mniejsza sala konferencyjna, w której odbywają się spotkania tematyczne z możliwością dyskusji. Imprezie towarzyszą seminaria naukowe, promocje książek i publikacji podróżniczych oraz stoiska z najnowszą odzieżą i sprzętem
outdoorowym.
Największą zaletą spotkań jest wstęp wolny. Zarówno dla każdego podróżującego w realnym świecie, jak i dla marzyciela jadącego palcem po mapie. Minus? Trzeba wcześnie rano wstać, by ustawić się w kolejce do wejścia, ponieważ pojemność budynku jest ograniczona. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by spędzić nieprzerwanie kilka godzin przed telebimem, ponieważ wielu odwiedzających przybywa na salę z własną karimatą, śpiworem, kanapkami i ciepłą herbatą w termosie – jakby na potwierdzenie charakteru imprezy. Oglądanie prelegentów nigdy się nie nudzi, a każdy wyczyn jest coraz ciekawszy i w głębi serca rodzi się żal, gdy spotkanie w tak swobodnej atmosferze dobiega końca i trzeba czekać kolejny cały rok, by znów móc podziwiać najodważniejszych globtroterów z Polski. A „odważny” to chyba najtrafniejsze określenie dla ludzi, którzy eksplorują podwodne jaskinie, wybiegają z małej wioski na Podlasiu i w imię pokoju na świecie obiegają glob, przejeżdżają pustynię na rowerze czy prowadzą nowe drogi na najtrudniejsze szczyty świata w ekstremalnych warunkach. Oglądane sceny są dowodem na to, że wszystko jest możliwe, jeśli tylko bardzo się do tego dąży. Historie laureatów mogą być także bodźcem do rozpoczęcia własnych wyjazdów i pozbycia się strachu i wątpliwości przed krokiem w tym kierunku.
W tym roku widzów czeka ponad 90 prelekcji, spodziewana jest także jeszcze większa frekwencja wśród publiczności. Jeśli chcemy na parę dni przenieść się w świat podróżniczych wojaży, warto wziąć swój plecak i odwiedzić Gdynię. Kto wie, może i w nas narodzi się głód odkrywania nieznanego?
|
