Główna :  Dla autorów :  Archiwum :  Publikacje :  turystykakulturowa.ORG

 

Data wydania 29 stycznia 2011, redaktor prowadzący numeru: Paulina Ratkowska

Numer 2/2011 (luty 2011)

 

Itinerarium

 
 
Flaga Chin – czerwona flaga z pięcioma gwiazdkami. Czerwony kolor jest symbolem rewolucji.
Plac Tiananmen.
 Widoczny maszt z flagą chińską przed bramą. Codziennie rano o wschodzie słońca można zobaczyć ceremonię wciągnięcia flagi na maszt. Ceremonia opuszczenia flagi odbywa się o zachodzie słońca.
Brama Niebiańskiego Spokoju. Główna brama do Zakazanego Miasta.
Zakazane Miasto
Zakazane Miasto - warto zwrócić uwagę na interesującą kolorystykę budowli, a zwłaszcza dachów pokrytych glazurowana dachówką. 
Zakazane Miasto. W Chinach przed budynkami państwowymi i na terenie Zakazanego Miasta spotyka się często parę siedzących mitycznych lwów. Jeśli lew ma pod nogą kulę - symbolizuje on władzę cesarską, natomiast samica ma pod łapą dziecko, symbolizujące płodność rodziny cesarskiej.
Zakazane Miasto – ogrody cesarskie.
Fosa wodna otaczająca Zakazane Miasto.
Świątynia Nieba - ołtarz Ziemi


Zabytki dwóch ostatnich cesarskich dynastii Chin w Pekinie i jego najbliższych okolicach

Tadeusz Jędrysiak 

Chiny fascynują. Także wśród polskich turystów ta destynacja z roku na rok staje się coraz popularniejsza, a Chińczycy odnotowują naszą nację jako jedną z najczęściej odwiedzających ich kraj spośród wszystkich krajów europejskich. W tym momencie praktycznie wszystkie polskie biura podroży zajmujące się tzw. turystyką egzotyczną (pozaeuropejską) mają w swojej ofercie wyjazdy do Państwa Środka. Powstały także i takie biura, dla których Chiny to jedyna lub podstawowa destynacja. Większość z tych tras rozpoczyna się od zwiedzania zabytków stolicy, Pekinu i jego najbliższych okolic, a później rozchodzą się w rożne kierunki po prawie całym terytorium kraju. Najbardziej popularna trasa, tzw. trasa cesarska wiedzie od Pekinu, przez Xi’an, Luoyang z klasztorem Shaolin, Suzhou, Nankin po Szanghaj. Co takiego przyciąga turystów, że coraz więcej osób chce odkryć ten kraj? 
Cywilizacja chińska zalicza się do najstarszych na świecie, jest także jedyną, która dotrwała do naszych czasów praktycznie niezmieniona, ocaliła najistotniejsze elementy swojego dziedzictwa (jak np. pismo), a z drugiej strony nieprzerwanie się rozwija. Chińczycy już w czasach starożytnych osiągnęli wysoki stopień rozwoju. Ich myśl techniczna może poszczycić się wielkimi osiągnięciami. Liczne wynalazki powstały tu znacznie wcześniej niż w kręgu kultury śródziemnomorskiej, np. papier, ruchoma czcionka i druk, proch strzelniczy, kompas, sejsmograf. 

Wszystkie te wynalazki powstały w China długo zanim odkryliśmy je my, Europejczycy: za wynalazcę papieru uznaje się Cai Luna, ale – jak to często w kulturze chińskiej bywa – jest on tylko postacią, której tradycja przypisuje autorstwo tego wynalazku. W 1957 roku w grobie w okolicy Xi’an znaleziono najstarszy znany dziś fragment papieru datowany na okres 140-87 p.n.e., czyli ponad 200 lat wcześniejszy od czasów Luna. Technika druku ewoluowała od formy litograficznej z (175 r.p.n.e.), przez kolejne etapy m.in. opatentowanie systemu ruchomych czcionek w okresie 1041-48, po początek XII w. kiedy stworzono pierwsze ruchome czcionki z drewna. Kompas z koli znany był w Chinach od przynajmniej IV w .p.n.e., choć Chińczycy uważali, że wskazywał on południe. Sejsmograf zaś to jeden z wynalazków, co do których wiemy, kto i kiedy go wynalazł, albo przynajmniej zaprezentowano; był to rok 132 n.e. kiedy Zhang Heng pokazał swoje urządzenie cesarzowi

Poszczególne religie oraz systemy filozoficzne w Chinach – taoizm, konfucjanizm, buddyzm – zaznaczały swoją obecność w licznych obiektach kultury materialnej. Systemy te cechuje poszanowanie rodzimej tradycji i tolerancja dla innych kultur. Są to podstawy, na których oparta jest ciągłość, łatwość asymilacji napływowych elementów i pewien konserwatyzm cechujący do dziś kulturę chińską. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na jej kształtowanie się była względna izolacja państwa, odciętego od sąsiadów naturalnymi, trudnymi do przebycia granicami. Klasztory, pagody, pałace i świątynie stanowią obecnie jedne z większych atrakcji turystycznych kraju. Większość z tych zabytków znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Kulturowe i naturalne dziedzictwo powstałe na przestrzeni długiego okresu chińskiej historii jest cennym skarbem chińskiego narodu jak i całego świata, a jego wartość turystyczna jest nie do przecenienia. 

 Chiny podpisały konwencję UNESCO w sprawie ochrony kulturalnego i przyrodniczego dziedzictwa światowego dopiero w 1985 roku, a do końca 2010 roku na listę Światowego Dziedzictwa wpisano 38 chińskich zabytków kulturowych i przyrodniczych. 

W ostatnich latach byłem w Chinach około dwadzieścia razy, były to zwykle kilkudniowe pobyty związane z pilotowaniem grup polskich. Każdy mój pobyt w Chinach rozpoczynałem od zwiedzania zabytków w Pekinie i jego okolicach, a następnie zwiedzałem Xi’an, Tybet, Szanghaj, Chiny Południowe, Hongkong, Makao i inne atrakcyjne miasta. Każdy pobyt w Chinach to odkrywanie ciekawych miejsc, poznawanie niezwykłej, bogatej kultury 
i nawiązywanie nowych znajomości. Jednocześnie miałem okazję zobaczyć jak wyburzana jest stara cześć Pekinu i jak na „nowych”, „odzyskanych” terenach powstaje nowoczesne miasto rodem z XXI wieku. Zwykle 3 -4 dniowy pobyt w stolicy pozwala zapoznać się z historią dwóch ostatnich dynastii panujących w Chinach i wspaniałymi zabytkami, które po nich zostały pomimo niszczycielskiej działalności rewolucji kulturalnej w tym kraju w latach 70. XX w. Większość tych zabytków (Zakazane Miasto, Pałac Letni, Świątynia Nieba, Groby Cesarskie, Chiński Mur) znajduje się dziś na liście zabytków UNESCO i jest z chęcią odwiedzane przez turystów. 
Chociaż Pekin nie leży w geograficznym środku Chin, wielu ludzi, zwłaszcza zaś Chińczycy, uważa cesarską stolicę za prawdziwe centrum kraju. Jego korzenie sięgają roku 1080 p.n.e., i choć przez wieki pełniło ono funkcję stolicy, dziś spotkać tu można przede wszystkim pamiątki z okresu panowania dwóch ostatnich dynastii Ming (1368-1644) i Qing (1644-1911). Burzliwe dzieje Pekinu i zniszczenia towarzyszące obalaniu kolejnych władców unicestwiły dorobek wieków wcześniejszych. 
W 1421 roku Mingowie przenieśli swoją stolicę z Nanning (w języku chińskim nazwa miasta oznacza Południowa Stolica) do Beijing (w języku chińskim nazwa miasta oznacza Północna Stolica). Wtedy też po raz pierwszy użyto oficjalnie obecnej nazwy miasta, Beijing. Okres panowania cesarzy z dynastii Ming to rozwój, a następnie intensywna rozbudowa miasta. wtedy wybudowano główne dzisiejsze atrakcje turystyczne stolicy: Zakazane Miasto, Plac Tiananmen, Świątynię Nieba oraz Zewnętrzne Miasto. Kolejni władcy mandżurskiej dynastii Qing przyczynili się do dalszego rozkwitu miasta. W 1860 roku wojska angielsko-francuskiego korpusu ekspedycyjnego wtargnęły do stolicy i zniszczyli wspaniałe ogrody cesarskie. W 1911 roku Pekin został proklamowany stolicą Republiki Chin. W l. 1937-45 miasto było okupowane przez wojska japońskie, a w 1949 roku Mao Tse Tung na placu Tiananmen proklamował powstanie Chińskiej Republiki. 
Dzisiejszy Pekin pełen jest obiektów wartych odwiedzenia. Na zwiedzanie samego miasta należy przeznaczyć przynajmniej trzy dni. Obiektów wartych uwagi jest coraz więcej – są to zarówno pomniki przeszłości ale także np. obiekty poolimpijskie igrzysk w 2008 roku. Jest jednak kilka obiektów w Pekinie i jego najbliższych okolicach, które po prostu trzeba zobaczyć, by móc mówić że było się w stolicy Państwa Środka. 
Centrum Pekinu wyznacza od wieków ogromny plac (880x500m) Tiananmen Guangchang (Plac Bramy Niebiańskiego Spokoju) z Bramą, która stanowiła główne wejście do Zakazanego Miasta. W dawnych Chinach brama ta była miejscem skąd odczytywano cesarskie edykty, ogłaszano nazwiska laureatów egzaminów państwowych, witano i żegnano ekspedycje wojskowe i przeprowadzano publiczne rewizje wyroków śmierci. Niestety, także w XX w. na placu miały miejsce historyczne wydarzenia – 1 października 1949 roku z Bramy Mao ogłosił powstanie Chińskiej Republiki Ludowej, to tutaj symbolicznie rozpoczęła się rewolucja kulturalna, w1989 roku manifestowali tu studenci, a ich demonstracja została krwawo stłumiona. Dziś na Bramie Niebiańskiego Spokoju wisi gigantyczny portret Mao Tse Tong. 
W czasach cesarskich przed Bramą Niebiańskiego Spokoju na placu znajdowały się głównie urzędy państwowe, siedziby dowództwa wojskowego, rodziny cesarskiej, szpital cesarski i inne. Przez wiele wieków wstęp na centralny plac stolicy mieli jedynie najwyżsi rangą dostojnicy cesarscy. Obecnie na znajdują się tu: siedziba chińskiego parlamentu, wybudowana w 1959 roku, mauzoleum przewodniczącego Mao Zedonga, Muzeum Chińskiej Rewolucji i Historii, Pomnik bohaterów Ludowych, Park Kultury. 
Przez Bramę Niebiańskiego Spokoju przechodzi się do Zakazanego Miasta sensu stricte. Teren ten jest nazywany Zakazanym Miastem, ponieważ w przeszłości wejście w jego obręb bez specjalnego zezwolenia karane było śmiercią. Zakazane Miasto jest największym i najlepiej na świecie zachowanym średniowiecznym (wybudowanym w l. 1406-1420) obiektem architektonicznym i jednym z najlepszych przykładów architektury Chin. Był ono rezydencją kolejnych 24 cesarzy chińskich. Jest to potężny kompleks budynków, zajmujący powierzchnię 72 ha, przez pięć wieków był symbolem władzy i potęgi urzędujących w nim cesarzy. Po obaleniu dynastii panującej, zostało otwarte jako muzeum i do dziś można je odwiedzać. W 1987 roku został wpisany na listę zabytków UNESCO. 
Zakazane Miasto rozplanowano wzdłuż głównej osi północ-południe. Na obszarze o długości 960 m i szerokości 760 m wzniesiono ok. 800 pałaców i wiele mniejszych pawilonów. Cały kompleks pałacowy otoczony jest fosą oraz murem obronnym z wieżami przykrytymi charakterystyczną dla budowli cesarskich żółtą dachówka. Zakazane Miasto dzieli się dalej na Dwór Zewnętrzny oraz Wewnętrzny. Ceremonie państwowe odbywały się w części południowej, czyli na Dworze Zewnętrznym. To tutaj cesarze wydawali edykty, decydowali o wyprawach wojennych, egzaminowali przyszłych urzędników, a także tutaj odbywały się zaprzysiężenia przyszłych cesarzy. Na końcu części zewnętrznej, na jej północnym krańcu, znajduje się Brama Niebiańskiej Czystości, czyli główne przejście do części prywatnej, czyli na Dwór Wewnętrzny gdzie znajdowały się zabudowania prywatne, pawilony cesarza, cesarzowe oraz dziedzińce konkubin cesarza i ogrody. Do tej części Zakazanego Miasta miała wstęp tylko rodzina cesarska i eunuchowie. 

 Eunuchowie kastrowani byli przez swoje rodziny. Ich Tradycyjna rola polegała na służbie w haremie i w tych częściach pałacu, do których wstępu nie mieli dorośli mężczyźni, z wyjątkiem samego cesarza. W początkowym okresie panowania dynastii Ming na dworze przebywało ok. 10 tys. eunuchów. W końcowym okresie jej panowania było już ich od 70 do 100 tys., mieli oni ogromny wpływ na losy całego kraju.

W obrębie cesarskiego pałacu dominują kolory żółci i złota jako barwy zastrzeżonej dla władców oraz purpury. W dworze zewnętrznym najokazalszym pałacem jest Pawilon Największej Harmonii. Pawilon, który wyznaczał centrum Zakazanego Miasta i w którym odbywały się wszystkie najważniejsze ceremonie. W jego centralnej części znajdował sie wielki tron, na którym zasiadali kolejni cesarze, zdobiony płaskorzeźbami fantastycznych smoków. Pałac ma wysokość 35 m, był to najwyższy budynek w całych cesarskich Chinach – nie można było budować wyższych od niego. 
Na końcu kompleksu znajduje się ogród cesarski, uznany za najbardziej typowy ogród cesarzy w Chinach. Znajdują się w nim pawilony, olbrzymie głazy skalne sprowadzone z Wuxi, oczka wodne oraz rośliny. Na zwiedzanie kompleksu Zakazanego Miasta, od placu Tianamen po ogród należy przeznaczyć przynajmniej pół dnia. 
Wstęp na teren obiektu jest płatny kosztuje ok. 60 RMB 
Kolejnym wspaniałym obiektem jest Tian Tan (Świątynia Nieba) jest to główny i największy zespół sakralny stolicy, niekwestionowane arcydzieło architektury i krajobrazu, który w 1998 roku została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Świątynia Nieba do 1911 roku służyła cesarzom, czyli Synom Nieba, jako miejsce dorocznego, przypadającego na przesilenie zimowe, składania ofiar Niebu i zanoszenia modłów o bogate plony. Zbudowany w l. 1406-20 na obszarze 273 ha kompleks budynków kultowych umieszczonych w ogrodzie i otoczonych drzewami sosnowymi, łączący w sobie elementy Nieba i Ziemi. Plan ogólny Świątyni Nieba, podobnie jak plan każdej budowli, oparty jest na osi północ – południe, symbolizuje związek nieba i ziemi, czyli świata boskiego i świata ziemskiego. Centralny punkt Świątyni, czyli Pawilon Modłów o Pomyślne w Plony, powstał miejscu, w którym, jak wówczas wierzono, znajdowało się miejsce zetknięcia Niebios i Ziemi. W jego architekturze nie przez przypadek dominują dwie formy: koło, w które wpisane są główne pawilony i monumentalny ołtarz, oraz forma kwadratu oraz kolory – żółty (ziemi) oraz niebieski (nieba). Przy ołtarzu tym sprawowany był rytuał i to tu cesarz zdawał raport niebiosom z tego, co przez miniony roku działo się na ziemi. 
Dziś wszystkie te obiekty straciły wszelkie znaczenie religijne, w 1918 roku przeszły w ręce ludu pracującego, który je wytworzył i wykorzystuje dziś jako miejsce wypoczynku i prowadzenia wychowania patriotycznego i klasowego dla młodego pokolenia. Chińczycy, szczególnie ci leciwi, z chęcią tu przesiadują – rano można spotkać ćwiczących taj chi, a potem przez cały dzień śpiewających, tańczących, grających w badmintona czy popularna „zośkę” lub po prostu spędzających wspólnie wolny czas. Po wejściu do parku Świątyni Nieba uwagę zwiedzających zwraca przede wszystkim obszerny las starych tui, których jest tu ponad pięć tysięcy. Świeże powietrze, ciche i przyjemne otoczenie, bogata zieleń, idealne miejsce odpoczynku po pracy. Jest to jednocześnie jeden z najpiękniejszych parków w Pekinie.
Spacer po cesarskim pałacu, zwiedzanie dawnych rezydencji, pawilonów w licznych ogrodach, świątyń pamiętających odwiedzających je dostojników, dawnych grobowców – to dla turystów możliwość zetknięcia się z najwspanialszymi przykładami klasycznej architektury cesarskiej. Ale Pekin to nie tylko historia. To tętniące życiem rozległe miasto, w którym przeszłość miesza się z nowoczesnością, tworząc liczne kontrasty. Nie trudno je zauważyć. Wysokie wieżowce i ekskluzywne hotele oraz nowoczesne obiekty jakie pojawiły się w związku z Olimpiadą sąsiadują z wąskimi uliczkami tradycyjnych hutongów (dawnych dzielnic pekińskich). 

 Termin „hutong” jest zapożyczeniem z mongolskiego i znaczy albo „studnia” albo „przejście”. W polskim akceptuje się obie formy słowa „hutong” oraz „hutung” 

Są to najbardziej urokliwe zakątki miasta. Tam widok fryzjera strzygącego klienta na ulicy nie należy do rzadkości, to tu znajdują się klimatyczne kawiarnie, małe sklepiki z typowym asortymentem, można tu także spotkać domokrążców z rowerami. Ale także szkoły, świątynie, muzeum czy hotel! 
Szare, niskie (zazwyczaj parterowe, nigdy nie podpiwniczone) budynki, zbudowane wokół kwadratowego dziedzińca, zamieszkiwane przez całe rodziny z pokolenia na pokolenie to prawdziwy stary Pekin. Ich historia sięga XIII w. W czasach cesarskich istniała ściśle przestrzegana hierarchia, która określała styl i wystrój. Domy dworskich notabli lub bogatych kupców najłatwiej rozpoznać po wyszukanych bramach. Biedota miała proste wejścia, o których w starych Chinach mówiono „orzeł prze nie nie przeleci”. Tak samo domy bogatych od biednych – którzy mieszkali obok siebie – można odróżnić na podstawie ilości nadproży z dobrymi wróżbami – bogaci mieli ich cztery, a biedni tylko dwa. Dodatkowo drzwi zamożniejszych mieszkańców są ozdobione dużymi, mosiężnymi kołatkami, wypustkami w kształcie guzów oraz mosiężnymi detalami. Osobną symbolikę zawierały mendun, czyli bogato rzeźbione podpory osi, na których obracały się drzwi. Naturalnie – im większa mendun, tym zamożniejszy mieszkaniec. Dodatkowo – jeśli byłby one zaokrąglone jak bębny, była to informacja, że lokator ma jakieś koneksje z władzą, prostokątne z kolei – informowały o uczonym. 
Klasyczny hutong był domostwem zwróconym fasadą główną na południe wybudowanym dookoła kwadratowego dziedzińca, który zajmował ok. 40% powierzchni. Czworobok ten był okolony zadaszonym obejściem w formie europejskiej werandy, która dawała możliwość przemieszczania się pomiędzy poszczególnymi pomieszczeniami bez względu na pogodę. Ściany były zazwyczaj dość cienkie, a na dodatek pozbawione podmurówki, która zabezpieczyłby budynek przed wilgocią. Całość konstrukcji zadaszona dachem dwuspadowym. Na przeciw wejścia znajdowały się pomieszczenia przeznaczone dla najstarszych członków rodziny, po bokach – dla młodszych, a w ścianie przez którą wchodziło się na dziedziniec – pomieszczenia gospodarcze z kuchnią. Co ciekawe, domy te były pozbawione łazienki czy choćby toalety, i ten stan utrzymuje się praktycznie do dziś. W każdej dzielnicy za to istniała łaźnia publiczna. Jeśli rodzina była bogatsza mogła pozwolić sobie na kombinację składającą się z kilku dziedzińców, których maksymalnie mogło być pięć. Wyjątek stanowiły posiadłości członków rodziny cesarskiej. 

 Niegdyś wzdłuż murów ciągnęły się wąskie rowy, do których wyrzucano nieczystości oraz załatwiano potrzeby fizjologiczne, a publiczne łaźnie i toalety nigdy – w zasadzie nawet dziś nie są skanalizowane. Obecnie zdarza się, że niektóre rodziny dostają pozwolenie na przebudowanie części budynku na poczet toalety, jednak pozwolenia te są wydawane sporadycznie i za wysoką opłatą.

Przejścia pomiędzy domami są wąskie, te najwęższe maja mniej niż poł metra szerokości. Na dodatek, trzeba mieć sporą wprawę i dobry zmysł orientacji w terenie, żeby poruszać się tam ze swobodą. Dlatego na turystów czekają ryksze rowerowe, którymi można objechać stare zabudowania. Trzeba sie śpieszyć, bo za parę lat już tych dzielnic pewnie już nie będzie. W 1949 roku wg spisu biura urbanistycznego zarejestrowanych było 3000 hutongów, w 2003 roku – już tylko 1559.
Ogrody stanowią wspaniały przykład chińskiej sztuki kompozycji krajobrazów w miniaturze, gdzie praca ludzka jest w harmonii z naturą. Pałac Letni – Yiheyuan czyli Ogród Harmonii i Pokoju jest jednym z najpiękniejszych miejsc stolicy, oddalonym od ścisłego centrum dzisiejszego Pekinu o ok. 15 km na północ. W 1998 roku cały kompleks Pałacu Letniego został wpisany na listę dziedzictwa UNESCO. Pałac Letni jest zarówno wspaniałym parkiem jak i stanowi drugą część Zakazanego Miasta lub ściślej mówiąc Miasta Cesarskiego. 
Kompleks zbudowany został w 1750 r., choć pierwsze budowle zaczęły powstawać tutaj już 800 lat temu. Kształt znany dzisiaj to konstrukcja z czasów cesarza Qianlonga, który przebudował go dla swojej matki. Konstrukcję wzniesiono na brzegach (sztucznego) Jeziora Kunming by przynosić azyl i ochłodę w gorące letnie dni. Efekt rześkości otrzymywano m.in. dzięki temu, że kompleks w całości otoczony jest wodami – na południu i zachodzie Jezioro Kunming, na północy wąskie jezioro Houhu (tzn. Tylne), które od strony wschodniej zamienia się w kanał i drobne oczka wodne. Rodzina cesarska przybywała tutaj z Zakazanego Miasta statkiem. Pałac Letni został zniszczony w czasie trzeciej wojny opiumowej w 1860 roku przez wojska interwencyjne Anglii i Francji i odbudowany na oryginalnych fundamentach w 1888 roku. Tu ostatni cesarze Chin podejmowali zagranicznych posłów, cesarz Guangxu i cesarzowa wdowa Cixi zawiadywali państwem i snuli intrygi. Po upadku cesarstwa od 1924 roku Pałac Letni jest jednym z parków publicznych. 
Zajmujący obszar ok. 290 ha. Pałac Letni stanowi arcydzieło chińskiej sztuki ogrodowej łączącej krajobraz naturalny, składający się ze wzgórz i stawów, z elementami sztucznymi, takimi jak pawilony, sale, pałace, świątynie i mosty, które tworzą harmonijny zespół o nieprzeciętnej wartości estetycznej. 2/3 powierzchni zajmują akweny, częściowo sztuczne. W malowniczym krajobrazie wznosi się ponad 100 budowli. Góra Długowieczności, wyniesiona 60 m.n.p.m., uchodzi za klejnot chińskiej architektury krajobrazowej. 
W kompleksie znajduje się wiele (łącznie ok. 3000) pawilonów, altanek i pałacy, w których znajdziemy dzisiaj przede wszystkim pamiątki związane z Cixi – jak np. jej czerwony tron z drzewa sandałowego, wielki stół przy którym jadała. 

 Według przekazów każdy posiłek miał się składać ze 128 dań, które najpierw musiał być posmakowane prze służbę, jako dowód że żadno z nich nie jest zatrute. Podobno za jeden cesarski posiłek można było wykarmić 5 tyś. osób dziennie.

Na terenie parku znajduje się także słynny Qingyanfang (Marmurowa Łódź) – bocznokołowiec z 1893 roku, czyli marmurowy kilkupoziomowy pawilon – pomost o długości 36 m w kształcie kadłuba statku, który służył cesarzowej do odpoczynku i łowienia ryb. Jego wnętrze jest wykończone w stylu europejskim. Mówi się, że statek był kaprysem Cixi, na który przeznaczyła ona środki na unowocześnienie marynarki chińskiej, choć należy pamiętać, że łódź powstała w 1750 roku, a w czasach Cesarzowej Wdowy jedynie została przebudowana i ozdobiona. 
Innym charakterystycznym fragmentów kompleksu to Chang Lang (Długa Galeria), czyli zadaszony korytarz wzdłuż jeziora, który powstał w XVIII w. dla matki cesarza Qianlonga. Galeria jest faktycznie długa, ma ponad 700 m, a belkowanie pokryto wzorzystymi wielobarwnymi typowo chińskimi motywami zaczerpniętymi z mitologii, literatury, dramatu oraz historii. Kolejnym często przetwarzanym motywem jest most Shiqi Kong Qiao, czyli Most Siedemnastu Łuków, którym można dotrzeć na wyspę południową gdzie znajduje się Świątynia Króla Smoków. Jest to najdłuższy most w kompleksie, ma ponad 150 m długości oraz najbardziej ozdobny, stoi na nim 544 rzeźby lwów. 
Na północ od pałacu rozciąga się ogród Cnót i Harmonii, w którym usytuowano m.in. trzykondygnacyjny budynek opery pekińskiej, podobno największy i najlepszy w kraju. Wokół sceny znajduje się siedem sal wystawowych, w których przechowywane są pamiątki narodowe oraz pamiątek po Cixi. Kiedy patrzy się na krajobraz trudno oprzeć się wrażeniu, że w magiczny sposób zostaliśmy przeniesieni na zwój chińskiego obrazu. Stworzenie ogrodu, który byłby kwintesencją chińskości i urzeczywistnieniem sztuki było marzeniem Cixi. I trudno oprzeć się wrażeniu, że jej się to w dużej mierze udało. Dodatkowo kompleks udekorowany jest posągi smoka – jako symbol cesarza oraz feniksa – jako symbol cesarzowej. 
Pałac letni cieszy się olbrzymim zainteresowaniem wśród turystów. Aby w pełni go zobaczyć potrzeba przeznaczyć przynajmniej pól dnia. Rocznie odwiedza go kilka milionów turystów z Chin oraz reszty świata. Wstęp na teren jest odpłatny (ok. 30 RMB), a korzystanie ze wszelkich dodatkowych atrakcji – jak przejażdżka łódkami po jeziorze czy zwiedzanie uliczki Suzhou – jest naturalnie dodatkowo płatne. 
Kolejnym wartym obejrzenia miejscem w Pekinie jest Świątynia Lamajska, obecnie największy klasztor lamajski w stolicy, znajduje się na północy wschód od ścisłego centrum Pekinu. Jest to obiekt nie tylko ważny z punktu widzenia historii kultury i architektury chińskiej, ale także dla samej religii. Świątynia ta obecnie jest miejscem kultu oraz spotkań mnichów – z Chin, Tybetu czy Mongolii. W okresie zaostrzonego kursu komunistycznego w l.1949-76 dla świątyni nastały chude lata. Początkowo została zamknięta, w trakcie rewolucji kulturalnej uniknęła zniszczenia tylko i wyłącznie dla tego, że została uznana za dobro narodowe. Dziś wykorzystywana jest, obok celów sensu stricte religijnych także do celów propagandowych jako przykład pluralizmu religijnego i wolności jednostki. Dla tego obok uroczystości religijnych odbywają się tu uroczystości z udziałem przedstawicieli władz. 
Nazwa Yonghegong (Pałac Harmonii i Spokoju) pochodzi od nazwiska trzeciego cesarza z dynastii Qing, Yong Zheng, dla którego pałac ten był prywatną rezydencją, zanim został władcą Chin (w 1722 roku). Ponieważ stał się on synem Nieba i przeniósł się do Zakazanego Miasta, jego pałac stopniowo zamieniano na klasztor. Stał on się siedzibą Gelukpa, czyli tzw. żółtych czapek, jednej z pięciu szkół buddyzmu tybetańskiego. 

Gelukpa zwana szkołą „żółtych czapek” od ok. XV w. nabierała coraz większego znaczenia wśród buddyzmu tybetańskiego. Stosunkowo szybko stała się szkołą wiodącą, łącząc władzę religijną z państwową. Nauczyciele tej odmiany buddyzmu wędrowali na południe i na północ, na wschód i zachód. W Chinach buddyzm tybetański stal się jednym z wielu wierzeń, ale np. w Mongolii zdobył rangę oficjalnej doktryny.

Kompleks składa się z pięciu pawilonów ustawionych na linii północ – południe. Na pierwszym dziedzińcu znajdują się Wieża Bębnów oraz Wieża Dzwonów oraz boczne pawilony, w których ustawiono kamienne stale z wyrytym tekstem „O Yonghegongu”: po chińsku i mandżursku (na wschodzie) oraz mongolsku i tybetańsku (na zachodzie). W głównym pawilonie – Wanfu, wysuniętym najdalej na północ, znajduje się wielki posąg Buddy Przyszłości – Mantreji o wysokości 18 m wykonany, jak mówią przekazy historyczne, z jednego pnia drzewa sandałowego. Miał być to podarunek od dalajlamy dla cesarza Qianlonga, który był transportowany z samego Tybetu, co zabrało ponad trzy lata. Pawilon Wanfu został wybudowany dopiero wtedy, kiedy gigantyczny Budda stanął na swoim miejscu. Optycznie wydaje się on niższy niż jest w rzeczywistości, a to dla tego, że część tej kolosalnej rzeźby (ok. 8-9 m) została wkopana w ziemię. W klasztorze zgromadzono bogatą kolekcje sztuki lamajskiej, a wśród cennych zabytków wyróżnia się wyjątkowo piękny zbiór thanek, czyli lamajskich malowideł na jedwabiu, koła dharmy (koła prawdy), dordże, dzwonki, podobizny Buddy (w tym niewielka figurka mającą ponad 2000 lat) czy wielorękie przedstawienia Guanyin. W kompleksie znajduje się także ekspozycja kaligrafii oraz biblioteka, w której zgromadzono tysiące sutr. 
Świątynia ta nie tylko jeden z najpiękniejszych zabytków Pekinu ale również jeden z obowiązkowych punktów programu zwiedzania. Niestety, jak większość zabytków, za wstęp należy uiścić opłatę w wysokości ok. 30 RMB. 

 Najlepiej, gdy łączone jest ono ze zwiedzaniem Świątyni Konfucjańskiej położonej nieopodal. Budynki zaczęto stawiać w na początku XIV w. (w 1306). Znajduje się tam muzeum pamięci największego filozofa historii Chin. W przeciwieństwie do wielu innych atrakcji stolicy raczej nie spotka się tam tłumu turystów, co sprawia, że miejsce to jest jeszcze bardziej magiczne.

Najbliższe okolice Pekinu (w promieniu do ok. 100 km) jak na stolicę, przystało obfitują w liczne atrakcje turystyczne. Większość z nich to destynacje, które są realizowane w trakcie kilkugodzinnych, maksymalnie całodniowych wycieczek. W trakcie pobytów organizowanych przez biura turystyczne większość grup odwiedza przynajmniej dwie z nich: grobowce cesarskie dynastii Ming oraz Wielki Mur. Obie znajdują się obecnie na liście UNESCO i cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem ze strony turystów zagranicznych. Te pierwsze co roku odwiedza przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy, ten drugi… kilka milionów. I jak to w turystyce chińskiej bywa, w niewielkiej części są to turyści pozaazjatyccy. 
Grobowce cesarskie są ważną częścią tradycyjnej chińskiej architektury. Starożytni Chińczycy mieli przekonanie o nieśmiertelności duszy człowieka, więc powszechnie zwracali uwagę na ceremonię pogrzebową. Życie pozagrobowe zaś było równie ważne, jeśli nie ważniejsze niż życie doczesne, dlatego też, ci, którzy mieli władzę i pieniądze z niezwykłą wręcz pieczołowitością wznosili potężne konstrukcje grobowe. Od czasów najdawniejszych starożytności architektura grobowców w Chinach ulegała wielkiemu rozwojowi. Grobowce cesarskie są wielkimi, niespotykanymi nigdzie na świecie, założeniami architektonicznymi z parkami rozciągającymi sie na ogromnym obszarze. 

 Społeczeństwo chińskie, które było społeczeństwem wiejskim, grzebało swych zmarłych na swojej ziemi w grobie, nad którym usypywany był niezbyt wysoki stożek, służący także do składania ofiar. Władcy, od XII w. p.n.e. kazali budować sobie okazałe kompleksy, w których grzebano nie tylko ich, ale także ich żony czy krewnych. Forma zewnętrzna to stosunkowo wysoki (kilkunastometrowy) kurhan, na szczycie którego niejednokrotnie wznoszono budynek do składania ofiar, a pod ziemią znajdowały się obszerne kamienne komory grobowe mieszczące trumny oraz cenne przedmioty

Miejsce na cesarską nekropolię wybierano ściśle według zasad feng shui, a prace przy budowie grobowca cesarskiego rozpoczynano z chwilą rozpoczęcia jego panowania i trwały aż do jego śmierci. Sam kurhan grobowy, usypany nad podziemną komorą grobową (niekiedy mający rozmiar pałacu, do którego prowadził istny labirynt korytarzy i zabezpieczenie w formie kamiennych drzwi) zawierający szczątki władcy i osób pochowanych, żywcem, wraz z nimi, znajduje się zazwyczaj u stóp jakiegoś pasma górskiego lub wzniesień, które miały za zadanie ochronę założenie z trzech stron przed złymi duchami, które według wierzeń miały wędrować z północnym wiatrem. Przed kurhanem wznosiły sie budynki świątynne, niestety rzadko dziś zachowane, a do nich wiodła droga duchów. Całość była otoczona murem, a w pobliżu znajdowała się zwykle osada, której to mieszkańcy mieli obowiązek dbania o teren.

Droga Duchów – chińskie Shendao, czyli droga wiodąca do zespołu grobowego w przypadku grobowców cesarskich. Drogę taką powinna otwierać monumentalne, kamienne pailou, czyli rodzaj bramy, za którą – wzdłuż alei – są ustawione kamienne posągi ponadnaturalnej wielkości. Przedstawienia te reprezentują zwierzęta – realne oraz mitologiczne, czy wręcz fantastyczne oraz żołnierzy i urzędników – jako symbol wyczekujących powrotu władcy poddanych. Rzeźby te z założenia są hieratyczne i charakteryzują się z reguły zaburzonymi proporcjami. 

Z czasów wcześniejszych dynastii zachowały się same kurhany, w większości przypadków jeszcze nie przebadane. Do naszych czasów w najlepszym stanie przetrwały grobowce cesarskie z czasów dwóch ostatnich dynastii cesarskich – Ming i Qing, choć i one już nie mają pierwotnych murów otaczających całość założenia. Grobowce dynastii Ming znajdują się ok. 50 km na północny zachód od centrum Pekinu. Kompleks nekropolii powstał po założeniu stolicy w okresie Ming w Pekinie. Stanowi on miejsce spoczynku 13 spośród 16 cesarzy tej dynastii oraz ich rodzin – 23 cesarzowe oraz wiele konkubin, synów i córek cesarzy oraz kobiet im służącym. Według tradycji dynastii Ming służba i osoby towarzyszące chowane były razem z gospodarzem w dniu jego pogrzebu. Do wszystkich grobowców prowadzi wspólna droga duchów, zwana także świętą drogą. Zaczyna się ona łukiem triumfalnym, następnie prowadzi przez Wielką Bramę Pałacową, a dalej strzeże jej 12 par kamiennych zwierząt (realnych – jak wielbłądy czy słonie oraz mitycznych – jak jednorożce czy xiechi) i postaci ludzkich. Zaklęte w kamień postaci mają strzec cesarza i jego rodzinę przed złymi duchami. Droga duchów także to ostatnia droga pokonywana przez cesarza na tym świecie. 

 Xiehni – to wg chińskich wierzeń potwór, kozioł-jednorożec, w niektórych przekazach opisywany nawet jako hybryda lwa i smoka. Wierzono, iż posiada zdolność odróżniania prawdy od fałszu, zła od dobra, zalet od wad. W czasach dwóch ostatnich dynastii, Ming i Qing urzędnicy państwowi nosili ubrania i nakrycia głowy z wyszywanymi wizerunkami xiezhi jako symbolu prawdy i sprawiedliwości.

Grobowce leżą na wzgórzu w małej kotlinie otoczonej z trzech stron górami Beitianshou, ponieważ dawniej na tym obszarze zabroniony był wyrąb lasów i uprawa ziemi, wzgórza te porośnięte są starodrzewem. Jeden z kurhanów, grobowiec cesarza Wanli w 1958 roku został rozkopany. Przedmioty w nim znalezione: lakowe skrzynie z ubraniami, biżuterią oraz porcelana i innymi drobnymi przedmiotami, są eksponowane w muzeum, a sam podziemny grobowiec został przystosowany do zwiedzania. 
Grobowce cesarskie znajdują sie w programach wszystkich grup odwiedzających stolicę oraz Wielki Mur. W 2003 roku zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO . Cały kompleks nekropolii obejmuje obszar 40 km2, choć większość turystów – uczestników grup zorganizowanych ma niestety czas na zwiedzenie tylko jednego z nich (na dodatek odpłatnie). 
Wielki Mur Chiński, czyli mur obronny budowany od III w. p.n.e. do XVII w. n.e. Jest największą budowlą starożytności zachowaną do dzisiaj, choć nie jest prawdą że można zobaczyć go z kosmosu. Nie widać go już okien samolotu… Jednak dla Chińczyków jest tym, czym piramidy dla Egipcjan, dowodem ludzkiego geniuszu i wielkości chińskiej kultury. Po mandaryńsku jego nazwa oznacza „Mur Dziesięciu Tysięcy Li” (1 li = 0,5km), co bynajmniej nie ma wskazywać na jego rzeczywistą długość, a raczej określać, że mur jest bardzo długi. Ciągnie się on na długości ok. 6700 km, choć może być znacznie dłuższy, bowiem ciągle odkrywane są kolejne fragmenty. Wbrew powszechnej opinii jednak Mur nigdy nie był jednolitą konstrukcją, a składał się z wielu odcinków powstałych w różnych okresach. Najstarsze, północne umocnienia pochodzą z „epoki walczących królestw” (V w. p.n.e.), choć za jego twórcę powszechnie uważa się Qin Shi Huanga, pierwszego cesarza. De facto kazał on scalić i wzmocnić wcześniejsze fragmenty konstrukcji wznoszonych przez władców poszczególnych małych organizmów państwowych. Poprzez scalenie dążył do stworzenia linii obronnej przeciw najazdom obcych plemion z północy. Kolejni władcy i całe dynastie zapomniały o murze, ewentualnie budowały nowy mur na fundamentach starego. 

Do tej pracy zatrudniono ok. 3,5 miliona osób, czyli prawie 70% populacji ówczesnych Chin, którzy pracowali w warunkach niewolniczych. Po 10 latach pracy odnotowano ponad milion zmarłych. 

Od Wielkiego Muru Chińskiego odchodzi aż 3530 odgałęzień i rozpór. Obecny swój kształt Mur zawdzięcza władcom z dynastii Ming (1368-1644), którzy poddali go generalnej przebudowie w XV w. Oblicowano go wówczas zielonymi cegłami i umocniono kamieniami, zaopatrzono w bramy, wieże strażnicze i obserwacyjne. Strzegł on z północy i północnego wschodu dostępu do stolicy państwa – Pekinu, a także siedziby jej władców – Zakazanego Miasta. Wraz z nadejściem ostatniej dynastii – Qing mur zupełnie stracił na znaczeniu, jako że nowa dynastia pochodziła z Mongolii, co w praktyce oznaczało przyłączenie północnych terenów, a tym samym przesunięcie linii muru głębiej w terytorium państwa. 
Jego wysokość waha się dziś od 4,5 metra do 12 metrów, zaś szerokość od 4 do 8 metrów, w najszerszym miejscu – 9,8 metra. Być może w przeszłości jego gabaryty były jeszcze potężniejsze. Jest on tak szeroki, że w niegdyś bez trudu przechodziło po nim 10 żołnierzy w szeregu lub przejeżdżała kawaleria złożona z 5 koni w szeregu. Mur biegnie grzbietami lub stokami gór krętą linią łamana lub krzywą dostosowaną do ukształtowania powierzchni, w zasadniczej części przebiega przez góry. Był tak zbudowany, że – jak podają stare źródła chińskie – jeden strażnik był w stanie obronić go nawet przed natarciem 10 tysięcy osób. Jednak błędem jest twierdzenie, że mur stanowił swego rodzaju „autostradę obronną” swoich czasów jako że w wielu miejscach istniały same strażnice. 
Obecnie znaczna część Muru Chińskiego jest w złym stanie, porozrywany na kilkanaście odcinków o różnej długości. W wielu fragmentach mur praktycznie uległ totalnemu zniszczeniu. Co jakiś czas prasa donosi wręcz o rozbieraniu kolejnych jego fragmentów dla pozyskania materiałów budowlanych. Ze względu na niezwykłą atrakcyjność turystyczną jest on poddawany stopniowej odbudowie lub rekonstrukcji w zależności od stopnia dewastacji. Wzdłuż muru powstaje zaplecze turystyczne – z parkingami, toaletami, pocztą, kawiarniami, sklepikami oraz hotelami. 

Badania nad Wielkim Murem rozpoczęto dopiero na początku XX wieku, a co ciekawe badania te jako pierwsi podjęli nie Chińczycy tylko obcokrajowcy, którzy dokładnie także zmierzyli jego długość. Sami Chińczycy zaczęli doceniać jego Mur dopiero w czasach reformatora Deng Xiaopinga, wraz z początkiem l. 80 XX w.  

Naturalnie, wpisanie Mur Chiński w 1987 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO przyczyniło się do wzmożonej opieki, a także natężyło ruch turystyczny. Ze względu na to, iż każda wycieczka zwiedzająca Pekin musi odwiedzić także Mur, jego odrestaurowane i dobrze przygotowane do obsługi ruchu turystycznego odcinki znajdują się w odległości ok. 60-110 km na północ od Pekinu, a do najbardziej popularnych miejsc należą: Badaling, Mutianyu, Simatai,Jinshanling,Juyongguan czy Huanghuacheng. W większości tych miejsc mur jest jedynie rekonstrukcją, i to najmłodszych odcinków, z czasów dynastii Ming. Do wszystkich tych miejsc może dotrzeć także turysta indywidualny, jakże są one połączone ze stolicą stałymi kursami autobusowymi. Co ciekawe, te dobrze utrzymane fragmenty mury są przeznaczone dla turystów, ale za okazaniem biletu wstępu. Opłata ta nie jest zbyt wygórowana, kosztuje ok. 40-50 RMB. 
Mimo dynamicznym zmianom, które zachodzą w tkance urbanistycznej stolicy Chin, największym wabikiem dla turystów – tak krajowych jak i zagranicznych – pozostają obiekty stworzone przed wiekami, niejednokrotnie funkcjonujące obecnie jako symbol Pekinu a nawet całych Chin. Żaden organizator turystyki w Państwie Środka nie byłby w stanie skonstruować programu zwiedzania stolicy w taki sposób, aby pominąć te elementy. Wręcz przeciwnie, tworząc program, wzbogaca się go o dalsze elementy silnie związane z wielowiekową tradycją, jak np. odwiedziny w fabrykach miedzianych dzbanków cloisony, instytucie chińskiej medycyny lub herbaciarniach, przyczyniając się w ten sposób nie tylko do eksploatacji tego, co usankcjonowane prawdą historyczną, ale także tworząc, a być może utrwalając lub zaledwie wzmacniając stereotypy funkcjonujące na temat Chin. Ale jest to już temat na osobne rozważania.
 

 

Nasi Partnerzy

 

Copyright ©  Turystyka Kulturowa 2008-2024


Ta strona internetowa używa pliki cookies w celu dostosowania serwisu do potrzeb użytkowników i w celach statystycznych. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla cookies stosowanych przez nasz serwis.
Zamknij