Główna :  Dla autorów :  Archiwum :  Publikacje :  turystykakulturowa.ORG

 

Data wydania 29 stycznia 2011, redaktor prowadzący numeru: Paulina Ratkowska

Numer 2/2011 (luty 2011)

 

Eventy

 

Łukasz J. Kędziora

Piraci znad Odry
Festiwal „SZANTY WE WROCŁAWIU”
Wrocław 17 – 20 lutego 2011.

          Pieśń śpiewana przez żeglarzy w rytm ich pracy; też: każda piosenka żeglarska1. Tak opisuje hasło „szanty” Słownik Języka Polskiego wydawnictwa PWN. Trudno oprzeć się wrażeniu, że żeglarskie przyśpiewki muszą mieć coś wspólnego z morzem, oceanem lub przynajmniej z jakimś niewielkim akwenem wodnym. Chyba nikt nie wyobraża sobie okrętu pod pełnymi żaglami, który sunie krajową „jedynką” z północy na południe Polski. Oczywiście nie oznacza to, że szanty zarezerwowano tylko dla tych, którzy znajdują się na pełnym morzu, bowiem śpiewać i słuchać może ich każdy niezależnie od miejsca i czasu. Po prostu wywołują one naturalną asocjację z wodą i kiedy słyszymy „żegnajcie nam dziś hiszpańskie dziewczyny, żegnajcie nam dziś, marzenia ze snów” oczyma wyobraźni widzimy ogromne czteromasztowce i prawie czujemy, jak nasze twarze smaga słony, morski wiatr.
          Dlatego też co najmniej zaskakującym wydaję się być miejsce, w jakim odbywa się coroczne Spotkanie z Piosenką Żeglarską i Muzyką Folk. Nie mniej zaskoczeni będziemy zwracając uwagę na datę tych spotkań: Spotkanie… odbędzie się w tym roku między 17 a 20 lutego - podobnie zresztą jak wcześniejsze edycje we… Wrocławiu. Zatem Spotkanie z Piosenką Żeglarską i Muzyką Folk, XXII Festiwal „SZANTY WE WROCŁAWIU”, bo tak brzmi pełna nazwa imprezy, czas zacząć.
          Pirackie karawele wraz z rozśpiewaną załogą zawitały po raz pierwszy do Wrocławia z początkiem ubiegłej dekady, dokładnie w roku 1990, dając tym samym sygnał do zabawy. Śpiewom nie było końca, „Hiszpańskie dziewczyny” i „Gdzie ta keja”, na długo pozostaną mieszkańcom Wrocławia w pamięci. Jednak żeglarskie pieśni to niejedyna oferta, jaką składa nam wrocławski festiwal, wszak w tytule obok szant pojawia się i muzyka folkowa. Dlatego w teorii impreza o zawężonym gronie odbiorców, w rzeczywistości może cieszyć szerokie grono publiczności. Znajdą tam dla siebie miejsce zarówno fani żeglarskich pieśni czy samego pływania, jak i wspominanej muzyki folk. W założeniu festiwal ma być miejscem spotkania miłośników tego gatunku, ale swoją obecnością na artystycznej mapie Polski ma zjednywać sobie coraz to większą liczbę wielbicieli i przekonywać ludzi do swojej stylistyki.
          Warto w tym miejscu zauważyć, że polskie szanty mają swoją specyfikę i różnią się od tego, co możemy jako szanty usłyszeć poza granicami naszego kraju. Coraz ważniejszą rolę odgrywa w nich wokal, harmonia, czy śpiewanie na kilka głosów. Wydaje się, że rodzima scena jest dużo bardziej subtelna i wyrafinowana, jeśli takich określeń możemy użyć w stosunku do szantowego grania. Próżno bowiem szukać tutaj „ryczących” chórem gardeł, zawdzięczających swoją charakterystyczną chropowatą barwę hektolitrom rumu przelewanym przez nie systematycznie. To one wydają się być prototypem okrętowych pieśni, nie wyśpiewywanych, ale wręcz wykrzykiwanych przez marynarzy w trakcie długich godzin rejsu i pracy na morzu. Jednak szanty - to nie tylko śpiew, ale i specyficzna kultura i po trosze także styl życia. Pieśni kojarzone z wolnością i z bezkresem oceanicznej toni pozwalają zapomnieć o troskach codzienności i wybrać się w rejs z „piracką” kompanią. A w dodatku na pokład wrocławskiego statku mają wstęp nawet największe „szczury lądowe”, dzięki czemu mogą przekonać się o magii tego gatunku. Impreza oferuje również – wspomniane już wcześniej – spotkania z muzyką folkową, dlatego zadowolony powinien być też każdy wielbiciel ludowego grania.
          W chwili obecnej liczba sympatyków Wrocławskich Szant to plus/minus 5 tysięcy osób, bo właśnie taka grupa rokrocznie odwiedza koncerty festiwalowe. Okazuje się więc, że we Wrocławiu mamy do czynienia z największą tego typu imprezą w Polsce. Wystąpiły na niej już chyba – bez wyjątku – wszystkie gwiazdy żeglarskiej sceny. Do Wrocławia zawinęły tak znane załogi jak Cztery Refy, Stare Dzwony, Ryczące Dwudziestki, Perły i Łotry, EKT Gdynia, Mechanicy Shanty czy Qftry.
          Również w tym roku program zapowiada się bardzo ciekawie. Przez cztery dni festiwalu na publiczność czeka m. in. koncert z okazji XXV-lecia zespołu EKT Gdynia, koncert nocny, szanty klasyczne, benefis Starych Dzwonów, czy specjalna muzyczna oferta dla najmłodszych „Szanty dla dzieci”. Oczywiście nie zabraknie także miejsca dla stałego punktu programu, czyli konkursowej części eventu, w której zaprezentują swój dorobek młodzi i zdolni wykonawcy szant z Polski i zagranicy, a oceniać ich będzie profesjonalne jury, składające się z muzyków, dziennikarzy oraz organizatorów festiwali.
          Posłuchać i pośpiewać razem z artystami będzie można w Wytwórni Filmów Fabularnych oraz w zaprzyjaźnionych tawernach. Możemy być pewni, że stowarzyszenie NASZE MIASTO WROCŁAW – organizator imprezy – zadba o to, aby plakatowe hasło, Wrocław żąda dostępu do morza! nie było tylko zabawnym, marketingowym chwytem promującym imprezę, ale przede wszystkim o to, aby właśnie dzięki tej imprezie postulat ten został na swój sposób zrealizowany.
          Szczegółowy plan XXII Spotkań z Piosenką Żeglarską i Muzyką Folk. Festiwal „SZANTY WE WROCŁAWIU” można znaleźć pod adresem http://www.szanty.com.pl


1 Słownik Języka Polskiego PWN [online] http://sjp.pwn.pl [dostęp: 20 stycznia 2011]
 
 

Nasi Partnerzy

 

Copyright ©  Turystyka Kulturowa 2008-2024


Ta strona internetowa używa pliki cookies w celu dostosowania serwisu do potrzeb użytkowników i w celach statystycznych. W przeglądarce internetowej można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Brak zmiany tych ustawień oznacza akceptację dla cookies stosowanych przez nasz serwis.
Zamknij